W informacji, którą otrzymaliśmy z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi, podano, że „w trakcie kontroli nie stwierdzono naruszeń ustawy o związkach zawodowych, zachowań mobbingowych czy dyskryminacyjnych”.
„Działalność o charakterze mobbingu”
Okręgowy Inspektorat Pracy w Łodzi nie opisuje, jak dokładnie wyglądała kontrola dotycząca mobbingu. Podkreśla tylko, że w Radiu Łódź opracowano zasady przeciwdziałania temu zjawisku, które zostały omówione w uchwale z 2015 roku.
W przesłanej informacji Okręgowy Inspektorat Pracy w Łodzi relacjonuje też korespondencję prezesa radia Arkadiusza Paluszkiewicza z jednym z pracowników, który zwrócił się do prezesa o „zaprzestanie działań o charakterze mobbingu”. Miało do nich dochodzić z powodu działalności związkowej pracownika.
W wysłanym mu piśmie prezes Arkadiusz Paluszkiewicz zaprzeczył, że podejmował wobec tego i innych pracowników działania o charakterze dyskryminacji, mobbingu, nękania, pomijania, zastraszania czy obniżania wartości zawodowej. Z kolei sam pracownik miał nie opisać mu konkretnych sytuacji, które miałyby nosić znamiona mobbingu i nie przedstawił na nie dowodów.
Związkowcy: „PIP nie zapoznała się ze stanem faktycznym”
Małgorzata Warzecha, koordynatorka wspólnej reprezentacji związków zawodowych w Radiu Łódź, zaznacza, że Państwowa Inspekcja Pracy nie zapoznała się ze stanem faktycznym, a tylko przyjęła stanowisko zarządu, który powołuje się na uchwałę sprzed kilku lat. Według związkowców inspekcja odbyła z nimi tylko jedną rozmowę na początku kontroli.
– W Radiu Łódź komisja antymobbingowa nie działa, bo wszyscy powołani w jej skład pracownicy już nie pracują w naszej rozgłośni. Prezes jednak w czasie mediacji związkowych nie wiedział o tym, że ta komisja już fizycznie nie istnieje. Jej brak, jak widać, nie przeszkadza też Państwowej Inspekcji Pracy – mówi Warzecha.
Spór związkowców z prezesem Arkadiuszem Paluszkiewiczem trwa od października ub.r. Związki zawodowe zarzucają Arkadiuszowi Paluszkiewiczowi m.in. wprowadzanie w rozgłośni „atmosfery terroru i zastraszenia”. W połowie czerwca tego roku ok. 150 osób protestowało przed siedzibą Radia Łódź w obronie praw pracowników stacji.