Jak wyjaśnia Witold Tomaszewski, p.o. rzecznik prasowy UKE, Urząd jest na etapie rozmów z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, czy widzi ona celowość dalszego działania multipleksów testowych.
Nie wiadomo jednak, kiedy te konsultacje się zakończą. Z kolei czasowe zgody nadawców na emisję upływają już pod koniec czerwca lub na początku lipca. To oznacza, że najprawdopodobniej część emisji – przynajmniej na jakiś czas – zostanie przerwana.
– Gdy przeprowadzimy postępowanie i wydamy decyzję, sprawa będzie wyjaśniona, a do tego czasu nie komentujemy, czy MUX-y testowe będą działały, czy nie – stwierdza Tomaszewski. Jak podkreśla, sentencje decyzji w sprawie czasowych zgód na emisję są przez UKE zawsze uzgadniane z KRRiT.
Choć czasowe emisje oficjalnie służyły np. testom przekazu w nowym standardzie naziemnym, to nadawcy od lat korzystali z nich, by zapewnić dodatkowy zasięg swoim kanałom. Urząd Komunikacji Elektronicznej nie planuje bowiem tworzenia kolejnych stałych multipleksów lokalnych, jakie działają np. we Wrocławiu i Rybniku. Jedynym rozwiązaniem dla nadawców, którzy chcieliby prowadzić lokalną emisję naziemną, było więc występowanie do UKE o emisje czasowe. Dotychczas trwały one zwykle do roku.
Koniec zgód na emisje czasowe oznaczałby np. likwidację istniejącego od 2016 roku multipleksu katowickiej TVS. Jej pozwolenie wygaśnie 26 czerwca.
Wkrótce upłyną też zgody na czasowe emisje powiązanej z Grupą Polsat spółki BCAST, która ma multipleksy m.in. w Gdańsku (pozwolenie do 5 lipca) i Wrocławiu (do 26 czerwca), gdzie nadaje np. Polsat czy TV Republika. Kończą się też zgody na multipleksy grupy MWE Networks, np. w Szczecinie wygaśnie ona 27 czerwca. Nadają tam m.in. należące do grupy Michała Winnickiego Power TV i Nuta TV.