Paweł Rochowicz pod koniec czerwca zacznie pracę w serwisie Prawo.pl wydawanym przez Wolters Kluwer Polska. – Mam 52 lata i w końcu muszę pomyśleć o przyszłości. Dostałem propozycję znacznie lepszą od tej, którą oferowała mi dotychczasowa redakcja – mówi dziennikarz.
Zmiana pracy opłacalna
Chociaż w „Rzeczpospolitej” przepracował 12 lat, to obecnie nie miał etatu. Stracił go w 2015 w ramach redukcji zatrudnienia, zgodził się wtedy na współpracę na podstawie umowy o dzieło. Głównie pisał o podatkach, ostatnio zajmował się też stanem wyjątkowym przy granicy z Białorusią. Ponieważ zna język rosyjski, po wybuchu wojny w Ukrainie przez 17 dni był korespondentem z tego kraju. Ze Lwowa, Tarnopola i Kijowa przesyłał relacje dotyczące sytuacji gospodarczej i prawnej Ukrainy. W przeszłości pracował w „Gazecie Prawnej” i „Dzienniku”, był też szefem biura prasowego Naczelnej Rady Adwokackiej.
– Żyjemy w takich czasach, że warto zmieniać pracę – mówi z kolei Mateusz Rzemek, który złożył wypowiedzenie z końcem maja, jego termin upłynie za trzy miesiące. W redakcji „Rzeczpospolitej” pracuje od prawie 19 lat, w niej nauczył się dziennikarstwa. Zajmuje się polityką społeczną, ubezpieczeniami, podatkami i prawem pracy. Był też redaktorem wydań dziennika. Zamierza pozostać w dziennikarstwie.
Odejścia z „Rzeczpospolitej”
Jak już informowaliśmy w „Presserwisie”, z „Rzeczpospolitą” rozstała się Karolina Kowalska, która na początku kwietnia dołączyła do serwisu Tvn24.pl. Przez sześć lat pracowała w dziale prawnym, a wcześniej krajowym. Specjalizuje się w tematach związanych ze zdrowiem, w tym systemem ochrony zdrowia.
Odejścia dziennikarzy z „Rzeczpospolitej”, nie tylko z działu prawo, związane są z brakiem systemowych podwyżek pensji, na które liczono po tym, jak w grudniu 40-proc. udziałowcem Gremi Media SA został holenderski fundusz Pluralis BV.
W 2021 roku wydawca „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” miał 12,4 mln zł zysku netto przy 100,6 mln zł przychodów ze sprzedaży.