35 tys. zł zebrało Towarzystwo Dziennikarskie na Fundusz Solidarności Dziennikarskiej. Mija rok od ogłoszenia zbiórki. Pierwotnie pieniądze miały zostać przeznaczone na wsparcie dla pracowników Polska Press zwalnianych po przejęciu wydawnictwa przez Orlen. Jednak wobec braku zainteresowania TD przekazało pieniądze na inne inicjatywy.
Rok temu Towarzystwo Dziennikarskie podjęło inicjatywę utworzenia Funduszu Solidarności Dziennikarskiej, by wesprzeć dziennikarzy i redaktorów Polska Press zwalnianych z pracy w redakcjach przejętych przez Orlen. W maju ub.r. zaczęły się bowiem czystki w redakcjach regionalnych po ostatecznym ukonstytuowaniu się nowego zarządu PP. Część funkcyjnych traciło stanowiska, część dziennikarzy odchodziło, nie mogąc zaakceptować nowego zarządu i nowych naczelnych.
Ostatecznie w ciągu roku w dziennikach Polska Press wymieniono wszystkich naczelnych z wyjątkiem jednego – Stanisława Wróbla w kieleckim „Echu Dnia”. Poważne roszady następowały również wśród prezesów regionalnych wydawnictw PP (zmienili się prezesi m.in. w Gdańsku, Krakowie, Poznaniu, Katowicach). Zgromadzone środki miały być przeznaczone na bezpośrednie wsparcie finansowe i pomoc prawną, w planach był też program stypendialny.
– Nie przeznaczyliśmy pieniędzy z funduszu na dziennikarzy z Polska Press, gdyż nie mieliśmy zgłoszeń z prośbą o pomoc. W porozumieniu z częścią darczyńców postanowiliśmy przekazać pieniądze na inne cele – tłumaczy Danuta Stołecka z Towarzystwa Dziennikarskiego.
– Na podstawowy cel nie wydaliśmy ani grosza, ale na szczęście w regulaminie mieliśmy możliwość finansowania innych sytuacji, które mają znamiona represji wobec dziennikarzy – dodaje prezes Towarzystwa Dziennikarskiego Seweryn Blumsztajn.
Z zebranych 35 tys. zł Towarzystwo Dziennikarskie przeznaczyło 5 tys. zł dla dziennikarzy z Afganistanu, którzy mieli w planach założenie serwisu. 3 tys. dostał młody białoruski dziennikarz, któremu na Białorusi grozi więzienie. W Polsce uległ ciężkiemu wypadkowi samochodowemu. Po wyjściu ze szpitala TD opłaciło mu wynajem pokoju. 12 tys. TD przeznaczyło na pomoc Ukrainie. Za te pieniądze kupili kamizelki kuloodporne i telefon satelitarny.
Danuta Stołecka zaznacza, że nie widzi na razie potrzeby kontynuowania działalności funduszu. – Lecz jeżeli pojawi się jakakolwiek konkretna potrzeba, ogłosimy kolejną zbiórkę – mówi Stołecka.