Tylko w 2022 roku „Gazeta Wyborcza” (Agora) otrzymała trzy różne pozwy od Telewizji Polskiej. W sumie trafiło ich do redakcji sześć – informuje portal Wirtualnemedia.pl biuro prasowe Agory. – Telewizja Polska została zmuszona do sądowej obrony, w związku z atakami przez coraz bardziej napastliwych przedstawicieli mediów – kontruje publiczna telewizja.
Wczoraj „Gazeta Wyborcza” podała, że prezes TVP, Jacek Kurski „zalewa pozwami redakcję”. – Stosuje przy tym absurdalną taktykę procesową: do jednego artykułu TVP przysyła po kilka pozwów o sprostowanie. W każdym odrębnym pozwie domaga się prostowania innego zdania z tego samego tekstu. Pozwy są łudząco podobne, wyglądają tak jakby były tworzone na bazie jednego szablonu, zmienia się tylko część dotycząca prostowanych fragmentów – napisano. Redakcja konsekwentnie odmawia publikowania sprostowań.
Sześć pozwów przeciwko redakcji „GW”
Najświeższy pozew, który wpłynął do „GW” dotyczy tekstu z końcówki grudnia, w którym autorka opisała wątpliwości wokół wyjazdu prezesa Kurskiego na konkurs Eurowizji dla Dzieci w Paryżu. Kurski miał tam lecieć, mimo że – jak twierdziła „Wyborcza” – chwilę wcześniej przebywał w izolacji w związku z Covid-19. Prezes publicznego nadawcy na gorąco – tuż po ukazaniu się tekstu – zapowiadał proces.
Praktyka stosowana przez TVP – zdaniem „Gazety Wyborczej” ma być następująca: pomimo, że tekstem dotknięty czuje się Jacek Kurski, pozew w jego imieniu wysyła Telewizja Polska. Zapytaliśmy więc Agorę, ile takich pozwów otrzymała w ostatnim czasie „Wyborcza”. – Do redakcji „Gazety Wyborczej” wpłynęło w ostatnich latach sześć pozwów od TVP, w tym trzy w 2022 r. Trzy sprawy są obecnie w toku w sądach I instancji (pozwy z 2022 r.). dwa powództwa zostały oddalone, a wyroki są prawomocne. W przypadku jednej sprawy, w której powództwo również zostało oddalone, czekamy na uprawomocnienie się wyroku – informuje portal Wirtualnemedia.pl biuro prasowe Agory, pointując: – Możemy dodać, że do redakcji dotarł ostatnio szereg innych wniosków TVP o sprostowanie, w opinii redakcji bezzasadnych, nie można więc wykluczyć, że niedługo wpłyną kolejne pozwy TVP o sprostowanie.
„Język debaty uległ brutalizacji”
Czy TVP procesuje się tylko z „Wyborczą”, czy też pozywa inne media? Zapytaliśmy o to publicznego nadawcę. – Aktywność procesowa Telewizji Polskiej objęta jest poufnością – napisano w odpowiedzi. – Spółka nie udostępnia w tym zakresie danych podmiotom konkurencyjnym. Od kilku lat język debaty publicznej prowadzonej za pośrednictwem mediów, przy akceptującym udziale orzeczniczym sądów uległ brutalizacji, a Telewizja Polska została zmuszona do sądowej obrony, w związku z atakami przez coraz bardziej napastliwych przedstawicieli mediów – informuje na biuro rzecznika prasowego TVP.
Oprócz sprawy z wyjazdem do Paryża pozwem objęty jest też np. tekst „GW” z połowy grudnia ub. roku, w którym autor pisał, że Kurski miał wykorzystywać swoją ochronę do prywatnych, ale i do politycznych celów. W trakcie trwania kampanii prezydenckiej 2020 roku miał też nakazać swojemu ochroniarzowi śledzenie Rafała Trzaskowskiego. Inny z pracowników z kolei oczekiwał na dziennikarkę „GW”, Agnieszkę Kublik pod wejściem do Agory, by sprawdzić, czy danego dnia przyjdzie do pracy (chodziło o potwierdzenie, czy jest na urlopie zdrowotnym zamiast w sądzie).
Według danych PBC w czwartym kwartale ub.r. średnie rozpowszechnianie płatne razem „Gazety Wyborczej” w tradycyjnej formie (w większości papierowej) wynosiło 56 975 egz., o 13,24 proc. mniej niż rok wcześniej.
Z kolei na koniec ub.r. z subskrypcji cyfrowej „Gazety Wyborczej” na koniec ub.r. korzystało już 286 tys. użytkowników, wobec 262,2 tys. na koniec września ub.r. W komunikacie „GW” podano, że subskrybenci najczęściej wybierali pakiet Premium (najdroższy jest pakiet Klubowy, a najtańszy Podstawowy). Ofertę z trzema pakietami wprowadzono w styczniu ub.r.