TVP przegrała proces z aktywistami, których personalia podano w „Wiadomościach”

„Będzie apelacja”

Jedno z ujęć w "Wiadomościach" z wizerunkami protestujących

Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w sprawie z powództwa aktywistów, którzy w 2019 roku zostali przedstawieni w „Wiadomościach” jako osoby atakujące Magdalenę Ogórek. Uznał, że dziesięciu pokazanym wówczas osobom należą się przeprosiny, emitowane przez kilka dni przed głównym wydaniem „Wiadomości”. Wyrok jest nieprawomocny, jak ustaliliśmy – obie strony planują złożyć od niego apelację.

2 lutego 2019 roku wieczorem przed siedzibą TVP Info (Plac Powstańców w centrum Warszawy) kilkudziesięciu manifestujących zaatakowało słownie Magdalenę Ogórek, która po opuszczeniu budynku podchodziła do swojego samochodu i chciała odjechać. Demonstranci krzyczeli „‚Wstyd i hańba”, „Kłamczucha” oraz „Zatrudnijcie dziennikarzy”. Pokazywali też kartki z napisami podobnej treści i przyklejali je do samochodu. Niektórzy starali się zablokować dziennikarce wyjazd. Po tym zajściu – niemal jednogłośnie potępianym przez dziennikarskie środowisko – skierowano 15 wniosków o grzywny i prokuratorskie doniesienia.

„Wiadomości” TVP 4 i 5 lutego 2019 roku pokazały grupę osób – m.in. Elżbietę Podleśną, Joannę Gzyrę-Iskandar, Dawida Winiarskiego – jako osoby, które brały udział w tym zajściu. Ujawniono personalia i wizerunki w sumie dziesięciorga osób, opisując działania kilku z nich we wcześniejszych demonstracjach opozycji.

Osoby te uznały, że ujawnianie ich wizerunków w takim kontekście narusza ich dobre imię oraz godność osobistą. Wystąpili więc do sądu z pozwem przeciwko publicznemu nadawcy, reprezentowani przez Kancelarię Praw Człowieka.

Sąd nakazuje TVP przeprosiny

We wtorek zapadł wyrok w pierwszej instancji, nakazujący Telewizji Polskiej przeprosić całą dziesiątkę (każdego aktywistę z osobna) za naruszenie dóbr osobistych (czyli podanie imienia i nazwiska), a także za naruszenie dobrego imienia i godności osobistej. Przeprosiny miałyby być emitowane „przez czas nie krótszy niż 40 sekund i odczytane, w kolejności od 1 do 10, przez kolejnych 10 dni (każde oddzielnie), po zakończeniu bloku reklamowego w TVP, a bezpośrednio przed wydaniem głównym Wiadomości TVP emitowanym o godz. 19.30” – brzmi sentencja wyroku, do której dotarliśmy.

– Jest to wyrok pierwszej instancji zatem, od niego przysługuje stronom apelacja, a do czasu wydania wyroku przez sąd apelacyjny, wyrok ten będzie nieprawomocny. Oczywiście spodziewamy się apelacji, a jako, że w części powództwo zostało oddalone, będziemy również zastanawiali się z klientami nad złożeniem w tym zakresie swojej – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Agata Bzdyń z Kancelarii Praw Człowieka.

TVP odwoła się od wyroku

Jak ustaliliśmy, apelację w tej sprawie złoży najprawdopodobniej także TVP: – Telewizja Polska wystąpi o doręczenie uzasadnienia wyroku. Po zapoznaniu się z uzasadnieniem spółka podejmie decyzję, co do złożenia apelacji – informuje nas biuro rzecznika prasowego nadawcy.

Jeszcze w 2019 roku zastrzeżenie wobec upublicznienia wizerunków tych osób zgłosili, w pismach do przewodniczącego KRRiT, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz szefowa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. W odpowiedzi na pismo RPO prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski stwierdził, że uczestnicy manifestacji wielokrotnie tak protestowali, relacjonowali to też w mediach społecznościowych i byli opisywani w mediach tradycyjnych, dlatego są osobami publicznymi. Skargi na publikację wizerunków aktywistów otrzymała także Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

„Wiadomości” TVP1 i TVP Info w marcu 2022 roku oglądało średnio 3,02 mln widzów, co zapewniło tym stacjom 4,60 proc. udziału w rynku telewizyjnym. W porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej serwis zyskał 4,60 proc. widzów, czyli 133 tys. oglądających, a jego udział wzrósł z 20,26 proc.