W czwartek odbyło się drugie spotkanie przedstawicieli Cyfrowego Polsatu, TVN, Kino Polska TV i Telewizji Puls z Jackiem Oko, prezesem Urzędu Kontroli Elektronicznej, Witoldem Kołodziejskim, przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz przedstawicielami firmy Emitel, która jest operatorem multipleksów.
„Przesunięcie odpowiada wszystkim”
W czasie rozmów omówiono rozwiązania „mające na celu zmitygowanie problemu braku dostępności kanałów z MUX 1 i MUX 2 dla widzów nieposiadających telewizora lub dekodera kompatybilnego z nowym standardem nadawania DVB-T2 HEVC”. Podkreślono, że propozycje wymagają analiz prawnych i technicznych, które będą prowadzone na kolejnych spotkaniach. – Przesunięcie na czerwiec odpowiada praktycznie wszystkim – mówi nasz informator.
To jednak nie koniec negocjacji. – Kolejne rozmowy zaplanowano na przyszły tydzień – informuje Witold Tomaszewski, p.o. rzecznik prasowy UKE.
– Według UKE i KRRiT nie ma szans na przełożenie całego procesu zmiany standardu. W czasie spotkania wykluczono też tymczasowe nadawanie prywatnych kanałów w starym standardzie na tzw. MUX 6 – usłyszeliśmy nieoficjalnie.
TVP nadal w korzystniejszej sytuacji
Według informacji „Presserwisu” regulatorzy powinni zgodzić się jednak na przesunięcie trzeciego etapu zmiany systemu emisji, zaplanowanego na 23 maja. Ma on objąć południowe regiony kraju oraz województwo łódzkie. Ten etap miałby zostać opóźniony o 2-3 tygodnie i przełożony na czerwiec.
Takie rozwiązanie może zostać zaakceptowane przez cały rynek, ale – jak ustaliliśmy – nie jest dla nadawców satysfakcjonujące. Nadal bowiem stawia w korzystniejszej sytuacji kanały TVP, które w starym systemie mogą nadawać aż do końca 2023 roku.
Prywatni nadawcy poprosili o spotkanie także przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Obrony Narodowej, z którymi chcą porozmawiać o ewentualnym opóźnieniu procesu zmian w naziemnej telewizji. To właśnie na wniosek Mariusza Kamińskiego, szefa MSWiA, przełożono zmianę standardu dla kanałów TVP. Kamiński tłumaczył to m.in. wojną w Ukrainie. Na razie nadawcy nie otrzymali odpowiedzi z MSWiA i MON, czy dojdzie do takiego spotkania.
Zmiana standardu telewizji naziemnej rozpoczęła się pod koniec marca. Pierwszy etap dotyczył województw dolnośląskiego i lubuskiego.