Jarosław Gowin krytykuje TVP. „To obszar dotknięty gangreną”

Dwa lata temu głosował za 2 mld

"Konieczne są zmiany personalne" – powiedział o TVP były wicepremier

– To, co wyprawia telewizja publiczna, jest haniebne – powiedział w wywiadzie dla Onetu Jarosław Gowin. Działania Jacka Kurskiego określił jako „obszar życia publicznego dotknięty szczególną gangreną”. Gowin nie był tego zdania w 2020 roku, kiedy głosował za projektem przekazania TVP 2 miliardów złotych. Dopiero po odejściu z rządu przyznał, że tego żałuje.

W rozmowie Jarosława Gowina z Kamilem Tureckim, dziennikarzem Onetu, były wicepremier mocno skrytykował działania TVP oraz jej prezesa Jacka Kurskiego.

Kurski ramieniem zbrojnym Kaczyńskiego

Na pytanie Onetu o stronniczą narrację w telewizji publicznej, w tym „rozszyfrowanie” skrótu EPP (Europejskiej Partii Ludowej, której przewodniczącym jest Donald Tusk) jako „Europejskiej Partii Putina”, Gowin odpowiada wprost: „To haniebne”.

– Nie ma tutaj żadnego usprawiedliwienia. Jeśli miałbym wskazać jakiś obszar życia publicznego, który dotknięty jest dziś szczególną gangreną, to w pierwszej kolejności wymieniłbym działania Jacka Kurskiego – powiedział Gowin. – Konieczne są zmiany personalne. Jako były przedstawiciel Zjednoczonej Prawicy wiem jednak, że do nich nie dojdzie.

Gowin dodał: – Jarosław Kaczyński uważa Jacka Kurskiego za rodzaj swego ramienia zbrojnego. Jak pamiętamy z przeszłości, prezes PiS był gotów iść nawet na frontalny bój z prezydentem Andrzejem Dudą, wykorzystując media publiczne.

Jak już wcześniej pisaliśmy, od czasu wybuchu wojny w Ukrainie do KRRiT napłynęło aż 16 skarg na Wiadomości TVP. Głównie dotyczyły tego, jak telewizja przygotowuje materiały o Donaldzie Tusku. W jednym z nich, z 17 marca, porównano nawet sposób pocierania rąk Tuska i Putina.

Gowin głosował za 2 miliardami dla TVP

Dzisiejsze stanowisko Gowina różni się od tego z 2020 roku, kiedy głosowano nad projektem przekazania telewizji publicznej dwóch miliardów złotych rekompensaty.

– Taka jest decyzja naszego zaplecza parlamentarnego. Na pewno potrzebujemy mediów publicznych, a opinia publiczna rozliczy te media z tego, w jaki sposób wykorzystują przyznane im środki – mówił wtedy w programie „Money. To się liczy” były wicepremier. I dodawał, że nie potrafi ocenić rzetelności programów TVP, bo… nie ma telewizora. – Nie oglądam żadnej telewizji od wielu lat. (…) Bardzo wysoko cenię sobie współpracę z wicepremierem Glińskim, mam zaufanie do jego rekomendacji.

Narracja Gowina zmieniła się po jego odejściu z rządu. Jak powiedział we wrześniu 2021 roku w wywiadzie dla „Super Expressu”: – Gdybym mógł coś odwrócić, to inaczej głosowałbym w sprawie dodatkowych środków, tych dwóch miliardów złotych, dla Telewizji Publicznej.

Pieniądze te określił jako „gorzej niż wyrzucone w błoto”. – To są pieniądze, które deprawują polskie społeczeństwo, dlatego że Telewizja Publiczna pod kierunkiem Jacka Kurskiego stała się taką szczujnią, która sieje nienawiść.