Związek Dziennikarzy Rosji nie może być usunięty z Europejskiej Federacji Dziennikarzy (EFJ), gdyż nigdy nie był jej członkiem – informuje sekretarz generalny EFJ, Ricardo Gutiérrez. Usunięcia zażądało Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Ponadto – jak wskazują władze EFJ – rosyjski związek mocno wspiera ruch antywojenny. Gutiérrez w twitterowym wpisie określił stanowisko polskich dziennikarzy dosadnym słowem: „Głupota”.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich chciałoby natychmiastowego usunięcia rosyjskiej organizacji z Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy (International Federation of Journalists, IFJ) i Europejskiej Federacji Dziennikarzy (European Federation of Journalists, EFJ).
– W ten sposób wszyscy możemy wyrazić naszą solidarność z broniącą swej niepodległości i suwerenności Ukrainą i wyrazić nasz sprzeciw wobec pogwałcenia wszelkich norm prawa międzynarodowego przez reżim Władimira Putina – napisano w apelu, obejmującym też naleganie, by Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy i Europejska Federacja Dziennikarzy sprzeciwiły się fali dezinformacji i fake newsów, płynących z rosyjskojęzycznych mediów.
Gutiérrez: nie wykluczymy, bo nie należą
Okazuje się jednak, że usunięcie Związku Dziennikarzy Rosji (JMWU) nie będzie wcale prostą sprawą. Na apel SDP odpowiedział sekretarz generalny EFJ, Ricardo Gutiérrez, wskazując w piśmie na dwa co najmniej problemy. Po pierwsze: JMWU nie tylko mocno wspiera ruch antywojenny w Rosji, ale także bardzo mocno angażuje się we wsparcie ukraińskich filii Europejskiej Federacji Dziennikarzy.
– Nie rozumiem, dlaczego SDP obwinia organizację wspierającą w tak zaangażowany sposób naszych ukraińskich kolegów. Czy konsultowaliście się z NUKU i IMTUU (ukraińskie stowarzyszenia reporterów – przyp. JK) przed napisaniem tego listu? – dopytuje Gutiérrez.
Wskazuje też, że JMWU nigdy nie była członkiem EFJ. – Czy możesz wyjaśnić swoje stanowisko dotyczące tych dwóch punktów? – kończy swój list Ricardo Gutiérrez, zwracając się bezpośrednio do sygnującej apel członkini zarządu głównego SDP, Jolanty Hajdasz.
Na Twitterze zaś Gutiérrez ocenił polską inicjatywę jako „głupotę”.
SDP: nie ma złych i dobrych Rosjan
Do listu odnieśli się członkowie zarządu głównego SDP, Jolanta Hajdasz i Mariusz Pilis. „Mocno wierzymy, że obecnie nie ma „dobrych” ani „złych” Rosjan. Są Rosjanie i Rosja, która jest agresorem w obecnej barbarzyńskiej wojnie z Ukrainą” – napisali. Dalej członkowie zarządu podtrzymują zalecenie wprowadzenie sankcji wobec wszystkich rosyjskich organizacji i osób obecnie reprezentowanych w EFJ i IFJ.
– Uważamy, że nie ma czasu na dyskusję o tym, co jest „głupie” (co sugerujesz na swoim Twitterze), a co mądre. Wierzymy, że wszelkie, nawet najsurowsze sankcje powinny zostać nałożone TERAZ na każdą rosyjską organizację, biznes, sport lub JAKĄKOLWIEK inną działalność. Uważamy, że to jest słuszne – piszą Hajdasz i Pilis, dodając: – Nie będziemy więcej omawiać tej kwestii. Wysłaliśmy petycję i chcielibyśmy, abyś formalnie ją rozpatrzył. Jeśli nie jest to możliwe, chcielibyśmy uzyskać oficjalną odpowiedź.
„Sekretarzowi generalnemu EFJ życzę by otrzeźwiał” – napisał w osobnym stanowisku Mariusz Pilis.
Bekrycht: na Ukrainę napadli kosmici?
Odrębne stanowisko zajął też w tej kwestii Hubert Bekrycht, sekretarz generalny SDP. Przyznał, że na stronie rosyjskiej organizacji dziennikarskiej znajdują się słowa poparcia dla ukraińskich koleżanek i kolegów, a także potępienie cyberataków, dezinformacji i innych napaści na ukraińską prasę.
– Ani słowa tam jednak nie ma, kto napadł Ukrainę? Kosmici? Ani słowa o przywódcy, który cynicznie każe bombardować ukraińskie miasta, zabija ludzi. Kto to? Rosyjscy dziennikarze tak bronieni przez Gutiérrez’a nie podają? Czy tych rozkazów nie wydaje rosyjski prezydent Putin Rosjanom? Przecież nie rozkazuje Rosjanom szef Marsjan.
Bekrycht dodaje też, że „takim wyzutym z ludzkich emocji „dziennikarzom” i ostrożnym eurokratom, takim, jak Gutiérrez z EFJ można tylko powiedzieć to, co ukraińscy bohaterowie z Wyspy Węży zakomunikowali rosyjskim żołnierzom z okrętu wojennego”.
SDP z pomocą dla uchodźców
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich organizuje we własnym zakresie pomoc dla wojennych uchodźców. Dom Dziennikarza SDP w Kazimierzu Dolnym przyjął już pierwsze ich grupy, niebawem dołączą do nich kolejne osoby. Pracownicy Domu Dziennikarza już kilka dni temu przygotowali obiekt na przyjęcie uchodźców, urządzili min. sale dedykowane specjalnie dzieciom, aby w bezpiecznych warunkach mogły choć na chwilę zapomnieć o wojennej traumie.
W czwartek dotarły pierwsze grupy z Ukrainy – 12-osobowa ewakuowana z ośrodka dla głuchoniemych oraz dwie rodziny: 11- i 5-osobowa – informuje portal SDP.– Czekamy jeszcze na 62-osobową grupę z Domu Dziecka, która ma przybyć w najbliższym czasie – powiedział Dariusz Popławski, dyrektor Domu Dziennikarza w Kazimierzu Dolnym.– Zabezpieczyliśmy też miejsca dla ukraińskich dziennikarzy, jeżeli będą potrzebowali naszej pomocy – dodaje Jolanta Hajdasz.
W sobotę prezes Polskiej Agencji Prasowej, Wojciech Surmacz, wezwał do usunięcia rosyjskiej agencji TASS z Europejskiego Stowarzyszenia Agencji Prasowych (EANA) oraz do aktywnej walki z rosyjską dezinformacją. „Nie pozwólmy na uwiarygodnianie i legitymizację dezinformacji o zbrodniczym ataku Rosji na Ukrainę” – zaapelował do zarządu EANA. Już na drugi dzień po apelu EANA poinformowało, że zawiesza członkostwo TASS w swej organizacji w oczekiwaniu na decyzję o jej ewentualnym wykluczeniu, którą może podjąć tylko Zgromadzenie Ogólne EANA.