Członek KRRiT optymistycznie o DAB+

„Będzie więcej chętnych niż miejsc”

prof. Janusz Kawecki

W Tarnowie rozpoczął działalność pierwszy koncesjonowany lokalny multipleks DAB+. Tymczasem KRRiT jeszcze w styczniu może rozpisać konkursy na nadawanie w ramach ogólnopolskiego MUX. Czołowi nadawcy komercyjni sceptyczni wobec tej formy cyfryzacji radia milczą. Prof. Janusz Kawecki z KRRiT w rozmowie z Wirtualnemedia.pl nie kryje jednak optymizmu.

W Tarnowie rozpoczął właśnie działanie pierwszy regularny multipleks lokalny DAB+. Znalazły się w nim: Radio Kraków Kultura, Radio Bezpieczna Podróż, Open FM, RDN Małopolska, Trendy Radio i Radio Profeto. Sygnał jest nadawany na kanale 9C z Góry Świętego Marcina. Operatorem multipleksu jest firma DABCOM.

Dodatkowa rozgłośnia katolicka w eterze

Komunikat w sprawie startu multipleksu wydało Radio Profeto. – Sercańska rozgłośnia ewangelizacyjna ma koncesję na nadawanie w standardzie DAB+ także na multipleksach w Poznaniu, Warszawie, Katowicach, Częstochowie, Toruniu i Rzeszowie, które będą uruchamiane kolejno w bieżącym roku – czytamy w komunikacie. – Dlatego warto zaopatrzyć się w odbiornik radiowy z systemem DAB+ – zachęcił ks. Michał Olszewski SCJ, twórca Radia Profeto. Lokalne multipleksy wystartują niebawem także w Poznaniu, Warszawie, Katowicach, Częstochowie, Toruniu i Rzeszowie.

Sercańska rozgłośnia nadaje testowo w systemie DAB+ również w Szczecinie, Wrocławiu, Gliwicach, na Opolszczyźnie, w Bielsku-Białej, Andrychowie i Nowym Sączu. Poza tym Radio Profeto nadaje analogowo z nadajników w Więciórce na 92,1 MHz i Limanowej na 100,3 MHz, dzięki czemu słyszalne jest praktycznie w całej Małopolsce.

– Radio Profeto dociera codziennie do tysięcy osób ze Słowem Bożym, rekolekcjami on-line, relacjami z wydarzeń ewangelizacyjnych i chrześcijańską muzyką. Na antenie nie pojawiają się żadne newsy ani komentarze polityczne. Emitowany jest jedynie serwis Radia Watykańskiego – informuje nadawca.

Nadawcy komercyjni mają nadzieję, że konkurs się nie odbędzie

Pod koniec grudnia ub.r. KRRiT przyjęła uchwałę w sprawie konkursu na obsadzenie ogólnopolskiego MUX w standardzie DAB+. Trzy miejsca na nim mogą zarejestrować dotychczasowi analogowi nadawcy ogólnopolscy (RMF FM, Radio Zet, Radio Maryja), o sześć miejsc będzie można rywalizować w konkursie (zarówno dotychczasowi ponadregionalni gracze, jak i nowi), a trzy ostatnie miejsca trafią do Polskiego Radia.

Czołowe komercyjne grupy radiowe, takie jak RMF, Eurozet czy Agora od lat krytykują standard DAB+. Przekonują, że to drogi, przestarzały system, który nie gwarantuje wysokiej jakości dźwięku, jeśli w ramach jednego multipleksu jest nadawanych zbyt wiele stacji. W przypadku słabszego sygnału stacji analogowej słychać szumy, w przypadku odbioru cyfrowego nie da się jej słuchać w ogóle.

W Norwegii, Wielkiej Brytanii czy Szwajcarii mimo tych wad DAB+ rozwija się bardzo dynamicznie. Kraje Unii Europejskiej nie zdecydowały o dacie wyłączenia analogu. Takiej decyzji nie podjęto też w Stanach Zjednoczonych, gdzie DAB+ nie jest używany. Używany jest analogowy standard FM (podobnie jak niemal na całym świecie) i hybrydowy cyfrowo-analogowy standard. Nadawcy komercyjni przekonują, że cyfryzacja radia powinna odbywać się metodą internetową. Choć ceny mobilnego dostępu do internetu ciągle spadają, to wciąż jest wiele miejsc pozbawionych zasięgu, co można odczuć słuchając radia przez internet na przykład podczas podróży pociągiem.

Ogromne inwestycje

Obecnie w DAB+ Polskie Radio nadaje: Jedynkę, Dwójkę, Trójkę, Czwórkę, Radio Chopin, Radio Dzieciom, Radio Kierowców, Radio Poland, Polskie Radio 24, rozgłośnie regionalne i ich stacje tematyczne. Za rok ma ruszyć jeszcze Polskie Radio Literatura. Ponadto w ramach testowych emisji można słuchać stacji katolickich, m.in. Radia Maryja, Radia Jasna Góra czy Radia Profeto, lokalnych (Radio 7 z Mławy, Muzyczne Radio z Jeleniej Góry) i kilka niszowych. Z badania TePanel, związanego z KRRiT wynika, że mniej niż 5 proc. Polaków posiada odbiornik przeznaczony do DAB+.

Polskie Radio miało w październiku ub.r. zwiększyć swoich nadajników DAB+, aby docierać do 61,5 proc. powierzchni Polski. Przetarg opóźnił się ze względu na pandemię i biurokrację. Przed świętami dokonano otwarcia kopert. We wszystkich lokalizacjach oferty złożył Emitel, w regionie łódzkim także PSN Infrastruktura. Polskie Radio chciało przeznaczyć na rozbudowę sieci DAB+ blisko 12 mln zł, natomiast Emitel wycenił to na 40 mln zł.

Wysokie inwestycje w DAB+ zniechęcają nadawców komercyjnych, którzy w zakresie FM mają ugruntowaną pozycję na rynku. Więcej konkuretów to mniejsze udziału w słuchalności, co pokazały badania telemetryczne po uruchomieniu naziemnej telewizji cyfrowej. Aby DAB+ działało sprawnie, konieczne są też większe moce nadajników, a to jeszcze większe koszty. Obecnie nawet w Warszawie sygnał zanika w niektórych częściach mieszkań. Zdaniem nadawców komercyjnych atuty DAB+ są kosmetyczne. W analogowym zakresie FM mamy do czynienia z RDS, w cyfrowym standardzie możliwe jest także emitowanie logotypów stacji czy obrazków. Takie sygnały odbiorą jednak wybrane odbiorniki.

KRRiT nie zdąży przeprowadzić konkursu?

Aby zachęcić Polaków do inwestowania w tunery, konieczna jest lepsza oferta programowa w cyfrowym eterze. Nie brakuje głosów, jak przewodniczącego Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego, aby kupić tunery DAB+ najbardziej potrzebującym Polakom. Nie umniejszy to jednak kosztów po stronie nadawców. Ci liczą po cichu, że KRRiT nie zdąży przeprowadzić konkursu na ogólnopolski multipleks. Kadencja obecnej rady kończy się bowiem w połowie roku. Nadawcy unikają jednoznacznych deklaracji, bo obawiają się, że rząd zdecyduje o wyłączeniu emisji analogowej. Wówczas byliby zmuszeni do wzięcia udziału w cyfryzacji albo skazani zostaliby na znacznie mniejsze zasięgi w internecie. Eter zdominowałyby wówczas rozgłośnie Polskiego Radia i katolickie.

Przed miesiącem przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski wystąpił do prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej Jacka Oko z apelem o zmiany w przeznaczeniu multipleksów naziemnej telewizji cyfrowej i cyfrowego radia. Pasmo obecnie wykorzystywane przez MUX-8 trafiłoby na potrzeby cyfrowego radia, a dostępne na nim kanały telewizyjne trafiłyby na MUX-5 lub MUX-6, które będą mogły ruszyć po przejściu na standard nadawania DVB-T2/HEVC w II kwartale br. Szef UKE miał odpowiedzieć w połowie stycznia. Nie wiadomo czy w tym miesiącu będzie to możliwe. – Jeszcze analizujemy propozycję, teraz m.in. czekamy na uzupełnienie stanowiska przez Przewodniczącego KRRiT – informuje portal Wirtualnemedia.pl Witold Tomaszewski, p.o. rzecznik prasowy UKE.

Prof. Kawecki spokojny o konkurs

Adrian Gąbka: Wirtualnemedia.pl: KRRiT przyjęła uchwałę w sprawie konkursu dotyczącego ogólnopolskiego multipleksu DAB+.

Prof. Janusz Kawecki, członek KRRiT: Tak. Taka uchwała została przyjęta na posiedzeniu jeszcze w grudniu 2021. Po uzgodnieniu z Prezesem UKE nastąpi ogłoszenie konkursu przez Przewodniczącego KRRiT. Takiego ogłoszenia należy spodziewać się jeszcze w styczniu br.

Nadawcy komercyjni w tej sprawie milczą twierdząc jednocześnie, że nadal są sceptyczni wobec tej formy cyfryzacji radia. Czy znajdzie się 12 chętnych do nadawania na ogólnopolskim multipleksie?

Ogłoszenie dotyczy dziewięciu miejsc na multipleksie radiowym ogólnopolskim. Z tej liczby miejsc trzy są przeznaczone dla obecnych nadawców komercyjnych ogólnopolskich. O pozostałe sześć miejsc objętych konkursem będą mogli ubiegać się wnioskodawcy, którzy już posiadają koncesje na emisję analogową programów radiowych oraz inni. Warunki, które powinni spełniać wnioskodawcy będą podane w ogłoszeniu o konkursie.

Bojkot nadawców komercyjnych?

Konkurs powinien być przeprowadzony nawet jeśli nadawcy komercyjni go zbojkotują? Powinni wtedy stracić szansę na emisję naziemną w przyszłości?

Konkurs powinien być rozstrzygnięty. Tym , którzy mają zamiar – jak Pan to określił – zbojkotować konkurs pozwolę sobie przypomnieć rozstrzygnięcia konkursowe na miejsca na multipleksach lokalnych. Kilka takich konkursów już przeprowadziliśmy. Były konkursy, gdy liczba zgłoszeń była mniejsza od liczby miejsc na danym multipleksie. Wnioskodawcy otrzymali koncesje na wnioskowane przez siebie miejsca. I jeśli nawet zauważyłem, że ten sam wnioskodawca pod szyldem różnych wniosków wystąpił o więcej niż jedno miejsce w danej lokalizacji, to okazało się, że nie ma podstaw odrzucenia z tego powodu któregokolwiek z jego wniosków, Nie tylko nie brakowało miejsc dla wszystkich zgłoszonych chętnych, ale nawet pozostały dwa lub trzy, które nie zostały obsadzone. To powinni uwzględnić wszyscy ci, którzy mając prawo do udziału w konkursie myślą, że przez zastosowanie – jak Pan to określił – „bojkotu”, miejsce na multipleksie, które mogliby zająć będzie na nich czekało i nie będzie obsadzone. Konkurs, o który Pan pyta dotyczy multipleksu na emisję programów ogólnopolskich. Jest on wyraźnie rozdzielony na dwie części: pierwsza obejmuje trzy miejsca, druga zaś sześć miejsc. Spodziewam się, iż na te miejsca ujęte w drugiej części będzie zgłoszeń więcej niż miejsc. Przykład przywołany powyżej można odnieść właśnie do konkursu o miejsca obsadzane w ramach tej drugiej części konkursu.

Krytycy konkursu w sprawie DAB+ zwracają uwagę, że większa liczba stacji oznacza słabszą jakość dźwięku. Czy w obliczu niedużego zainteresowania nadawców lepszym rozwiązaniem nie byłaby mniejsza liczba stacji na multipleksie z lepszą jakością dźwięku?

Nie chcę tu bawić się z Panem w zgadywanie pod hasłem, kto z nas lepiej prognozuje przyszłość. Już w poprzedniej odpowiedzi wykazałem, że nie spodziewam się – jak Pan to określa – „niedużego zainteresowania nadawców”. A jak będzie? Poczekajmy na ogłoszenie o wnioskodawcach, którzy w wymaganym terminie (45 dni po ogłoszeniu konkursu) złożyli dokumentację konkursową.

Polska powinna dążyć do wyłączenia nadajników analogowych FM? Kiedy powinno to nastąpić?

Nie ma obecnie w realnej perspektywie takiego planu. W strategii regulacyjnej też tego nie zakłada się. Znamy korzyści płynące z cyfrowej emisji programu radiowego. Mam okazję słuchania programu tego samego nadawcy w emisji FM oraz DAB+. Taka możliwość jest np. w Warszawie, gdzie występuje testowanie DAB+ i niektórzy komercyjni nadawcy korzystają z możliwości emitowania swego programu również w DAB+.

„Nie jestem zwolennikiem rozdawania odbiorników”

Jest Pan zwolennikiem kupowania potrzebującym Polakom odbiorników DAB+? Postulował to m.in. przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.

Samochody są obecnie wyposażane w możliwość odbioru programów DAB+. Polskie Radio już od kilku lat coraz intensywniej uczestniczy w emitowaniu swego programu w DAB+. Na rynku są dostępne poręczne odbiorniki wyposażone w możliwość odbioru programów radiowych emitowanych zarówno w FM i DAB+. Ich ceny na wskazują na to, aby to był specjalny „rarytas”. I spodziewam się, że te ceny będą szybko spadały. Przede wszystkim ze względu na liczbę sprzedawanych egzemplarzy. Odbiorcy szybko przekonają się o korzyściach w jakości odbioru, nadawcy zaś – o znacząco niższych kosztach emisji. KRRiT chcąc ze swej strony wesprzeć inicjatywę DAB+ wprowadziła również znaczące obniżenie opłaty koncesyjnej dla nadawców otrzymujących koncesję na emisję programu według DAB+. Wszystko to zapewne spowoduje zainteresowanie nadawców i odbiorców tego rodzaju emisją programu. Tak więc nie jestem zwolennikiem rozdawania odbiorników DAB+. Można ten pomysł uwzględnić w różnego rodzaju konkursach i ich zwycięzcom albo nawet uczestnikom warto takie odbiorniki przekazywać w ramach promocji. Z obserwacji wieloletniej mogę stwierdzić, że często to co otrzymuje się za darmo może być uznane przez otrzymujących za mało warte. I takiej formuły bym tu unikał.

Mało czasu do końca kadencji

Czy KRRiT do końca kadencji zdąży zakończyć konkursy?

W procedurach konkursowych są także narzucone terminy. Mam nadzieję, że do końca kadencji KRRiT w obecnym składzie wiele konkursów rozstrzygnie. Ale trzeba pamiętać, że nie tylko KRRiT ma zadania związane z tymi konkursami. Również UKE musi przeprowadzić wybór operatorów multipleksów radiowych. A to już jest oddzielną sprawą, chociaż związaną z rozpowszechnieniem programów według DAB+. Może to rzeczywiście zbyt duże koszty? Polskie Radio miało w październiku zwiększyć zasięg w DAB+. Nadawca publiczny chciał wydać na ten cel 12 mln zł, a spółka Emitel chce 40 mln zł. Słuchacze mimo inwestycji narzekają na słabe moce nadajników Polskiego Radia w DAB+. Co do pertraktacji prowadzonych przez Polskie Radio nie zamierzam się wypowiadać. Mam nadzieję, że planowane rozstrzygnięcia konkursowe, w szczególności inicjatywy ze strony UKE spowodują, iż zredukowany zostanie w tym zakresie dyktat wynikający z monopolu operatora. Już pierwsze konkursy pokazały, iż pojawiają się na rynku nowi operatorzy. A to jest krokiem we właściwym kierunku, czyli powinno doprowadzić do obniżenia opłat ponoszonych przez nadawców wobec operatorów multipleksów.