Sellin: Na TVP muszą płacić wszyscy, ale zapłacą abonenci płatnej TV

Abolicja za 140 zł, później 23 zł miesięcznie

Jarosław Sellin

Na media publiczne mają płacić solidarnie wszyscy – twierdzi wiceminister kultury Jarosław Sellin, przekonuje Polaków do ustawy, która obejmuje tylko wybraną grupę Polaków. Przekonuje, że prawie 23 zł miesięcznie na TVP to „nie istotne obciążenie” finansowe, a operatorom grozi.

Jak już informowaliśmy, Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o opłatach abonamentowych. Aby poprawić pobór abonamentu zaproponowano włączenie dostawców usług płatnej telewizji do procesów rejestracji odbiorników oraz identyfikacji podmiotów, które muszą płacić abonament. To oznacza, że operatorzy będą zmuszeni do przekazana Poczcie Polskiej danych o osobach, które korzystają z usług płatnej telewizji. Następnie Poczta Polska rozpocznie pobierane abonamentu RTV. Ustawą teraz zajmie się Sejm.

Jeśli ustawa wejdzie w życie, każdy abonent płatnej telewizji będzie płacił dodatkowe 22,70 zł miesięcznie abonamentu RTV na Telewizję Polską i Polskie Radio. Rząd zapewnia jednak, że ma dobre serce i proponuje abolicję dla osób, które do tej pory unikały płacenia abonamentu. – jeżeli już ktoś zapłaci z góry za 6 miesięcy, to to, czego nie robił przez całe lata, będzie zapomniane – zapowiada w Polsat News i Radiu Zet Jarosław Sellin, wiceminister kultury. To oznacza, że trzeba się liczyć z jednorazowym wydatkiem około 140 zł z góry.

Dlaczego Polacy powinni płacić na TVP? Wiceminister kultury przekonuje, że mimo niskiego poboru abonamentu TVP robi wszystko, by wypełnić misję mediów publicznychW kryzysie poboru abonamentu i słabym finansowaniu telewizji publicznej ze środków publicznych uważam, że i tak telewizja robi wszystko żeby misję wypełniać. Ja obserwuję często programy telewizji Kultura, TVP Kultura, czy TVP Historia i znajduję tam bardzo ciekawą ofertę programową – mówi w Radiu Zet Sellin. – Politycy i dziennikarze koncentrują swoją uwagę na tym wymiarze informacyjno-publicystycznym mediów publicznych. (…) Ja jednak zwracam uwagę na to, że media publiczne wypełniają z mojego punktu widzenia przede wszystkim rolę kulturową i w tym sensie powinny być utrzymywane przez wszystkich solidarnie – dodaje Sellin.

Problem w tym, że nowa ustawa nie obejmie „solidarnie wszystkich”, a jedynie wybraną grupę – posiadaczy płatnej telewizji. Ustawa nie obejmie chociażby osób, które w swoich domach posiadając tylko dekoder naziemnej telewizji cyfrowej (DVB-T). Z danych GUS wynika, że około 66 proc. gospodarstw domowych korzysta z usług dostawców telewizji płatnej, w tym operatorów sieci kablowych, satelitarnych platform cyfrowych.

Operatorzy obawiają się także odpływu klientów. W ich ocenie karanie wybranej grupy Polaków jest nieuczciwe i niesprawiedliwe, a przekazywanie danych klientów płatnej telewizji to łamanie prawa, a państwo ma dane osobowe obywateli i to ono powinno przekazać je Poczcie Polskiej.

Ustawa o ochronie danych osobowych mówi, że jest możliwość przetwarzania danych bez zgody osoby, której dotyczą, jeżeli jest to niezbędne dla zrealizowania uprawnienia lub spełnienia obowiązku wynikającego z przepisu praw – przekonywał w Radiu Zet wiceminister kultury.

Sellin dodaje także, że jeżeli operatorzy telewizyjni nie udostępnią danych swoich klientów, to będą łamać prawo. – To ma konsekwencje prawne, ale będzie też zachęta finansowa. Platformy cyfrowe i telewizje kablowe będą miały drobny zysk za przekazywanie danych do Poczty Polskiej – mówi Sellin

Operatorzy obawiają się także odpływu klientów. Jak już informowaliśmy, aż 66 proc. widzów jest przekonanych, że obowiązek przekazywania przez dostawców płatnej telewizji ich danych osobowych Poczcie Polskiej w celu wyegzekwowania abonamentu RTV naruszałby ich prawo do prywatności. Dodatkowo aż 45 proc. badanych rozważałoby rozwiązanie umowy z dostawcą płatnej telewizji.

Moim zdaniem jest to mit. Początkowo może być, że to się wiąże z jakimś potężnym obciążeniem finansowym. Abonament w Polsce nie jest zbyt wysoki w porównaniu z krajami, innymi krajami europejskimi i ludzie się szybko zorientują, że jedna piąta, czy jedna szósta tej kwoty, którą płacą i tak co miesiąc na telewizję, platformę cyfrową, bądź telewizję kablową to nie jest istotne obciążenie – dodaje.

W maju 2017 roku minister kultury zapowiadał, że równolegle z ostro krytykowaną powyższą nowelizacją ustawy abonamentowej, trwają prace nad zmianami system – wprowadzeniem powszechnej opłaty na media publiczne – 8 zł od każdego.