Jak napisali autorzy alertu, „24 października 2021 roku dwóch mężczyzn weszło na teren Radia Łódź, gdzie spotkali się z prezesem stacji Arkadiuszem Paluszkiewiczem. Policja ustaliła później, że pracowali dla firmy specjalizującej się w komputerowym odzyskiwaniu danych”. Jak dodano, pozostawali w gabinecie prezesa przez prawie trzy godziny, dopóki Warzecha nie opuściła budynku. „Następnie weszli do jej biura, gdzie mogli włamać się do jej komputera służbowego i uzyskać dostęp do danych związanych z jej działalnością dziennikarską i związkową” – przypomniano.
Na alerty odpowiedzi zwyczajowo przygotowują przedstawiciele państw, których one dotyczą. Przy informacji w sprawie Małgorzaty Warzechy nie ma jeszcze stanowiska polskiej strony.
Prezes Radia Łódź Arkadiusz Paluszkiewicz informował, że ingerencja w służbowy komputer Małgorzaty Warzechy, koordynatorki związków zawodowych, była jego zdaniem „audytem” i miała zagwarantować ciągłość emisji radia na wypadek strajku. Od początku października prezes jest w sporze ze związkowcami, którzy domagają się m.in. zaprzestania planowanych zwolnień.
Sprawą ingerencji w komputer dziennikarki zaniepokojona była też Helsińska Fundacja Praw Człowieka.