Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski zapowiedział, że tegoroczna edycja Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej odbędzie się jesienią. Nie wiadomo, czy zostanie zorganizowany z nadawcą telewizyjnym. Władze miasta zamierzają pozwać Telewizję Polską za niedotrzymanie warunków umowy i narażenie miasta na straty wizerunkowe.
Arkadiusz Wiśniewski w poniedziałek zdecydował się wypowiedzieć umowę z Telewizją Polską dotyczącą organizacji festiwalu w Opolu w dniach 9-11 czerwca. – Powodem tej sytuacji jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy. Niemożność zrealizowania niniejszej umowy wynika chociażby z faktu, że z udziału w 54.KFPP wycofała się Maryla Rodowicz, a do zorganizowania jej Złotego Jubileuszu w umowie zobowiązuje się Telewizja. Publiczne wycofanie się wielu artystów z udziału w festiwalowych koncertach obniżyłoby znacząco rangę Festiwalu – uzasadnił.
W poniedziałek rano ekipa Telewizji Polskiej nie została już wpuszczona na teren amfiteatru opolskiego, gdzie przygotowywała scenę festiwalową.
Wieczorem prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski w programie „Gość Wiadomości” zapowiedział, że w takiej sytuacji nadawca zorganizuje festiwal piosenki polskiej w innym mieście, w terminie zbliżonym do 9-11 czerwca. Dodał, że parę miast wyraziło już zainteresowanie goszczeniem imprezy (pojawiły się już plotki, że festiwal może odbyć się w Kielcach).
Jednocześnie Kurski ocenił, że Opole bezprawnie wypowiedziało umowę i zostanie za to pozwane przez TVP, która będzie domagała się wielomilionowego odszkodowania. Skrytykował też ostro postępowania Arkadiusza Wiśniewskiego w tej sytuacji. – Pan prezydent Opola postanowił zniszczyć festiwal, który był chlubą jego miasta. To nie Opole stworzyło Telewizję Polską, to Telewizja Polska stworzyła markę Opola. Będąc kimś tak nieodpowiedzialnym, żeby w imię jakichś partykularnych, absurdalnych rozgrywek, braku tolerancji, godzić się na wzięcie udziału w politycznej hucpie – naprawdę okrywa pana Wiśniewskiego hańbą. On się z tego nie wytłumaczy przed mieszkańcami Opola – powiedział prezes TVP.
Władze Opola pozwą Telewizję Polską
We wtorek rano Arkadiusz Wiśniewski na konferencji prasowej poinformował, że władze Opola pozwą Telewizję Polską za współpracę w trakcie przygotowywania odwołanego festiwalu. Zaznaczył, że pozew jest dopiero opracowywany, nie powiedział, jakie konkretnie zarzuty się w nim znajdą. Dodał, że w zamieszaniu wokół festiwalu w ostatnich dniach wizerunek miasta i samej imprezy został narażony na ogromne straty.
– Ponosimy wielomilionowe straty za to, że nazwa Opole i festiwalu pojawia się w kontekście skandalu. Miasto ma swój wizerunek wart dziesiątki milionów, ten wizerunek jest dzisiaj szargany – uzasadnił. – My prawo do takiego milionowego odszkodowania oczywiście mamy. Jestem pewny wygranej przed sądem – podkreślił Wiśniewski.
Zapowiedział, że nie podejmie już żadnych mediacji z Telewizją Polską w sprawie wspólnej organizacji festiwalu.
Festiwal w Opolu jesienią. „’Ucha prezesa’ też nie ma w żadnej telewizji”
Arkadiusz Wiśniewski zapowiedział, że Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu odbędzie się w tym roku jesienią. Nie wiadomo, czy zostanie zorganizowany wspólnie z którymś nadawcą telewizyjną.
Prezydent Opola podkreślił, że miasto we własnym zakresie organizuje wiele imprez masowych, w tym roku związanych m.in. z 800-leciem miasta. – Damy radę. „Ucha prezesa” nie ma w żadnej telewizji, a miliony obserwują je. Takie mamy czasy, media w ostatnich 5-10 latach przeszły dynamiczną zmianę – zwrócił uwagę.
Co Wiśniewski sądzi o organizacji przez TVP festiwalu polskiej piosenki w innym mieście? – Można sobie wyobrazić festiwal w Cannes na plaży w Mielnie? Można, tylko jak to wygląda? – zapytał.
Zwrócił też uwagę, że w Telewizji Polskiej trwa obecnie kontrola CBA, a wobec działań Jacka Kurskiego w firmie jest wiele innych zastrzeżeń. – CBA jest w tej chwili w telewizji, nie wiemy, czym to się zakończy – stwierdził prezydent Opola.