Goście gali składali sobie też już życzenia noworoczne, życząc spokojniejszego niż ten roku. Jak to wyglądało za kulisami? Kto przybył na galę? Jakie nastroje panowały po ogłoszeniu wyników? Sprawdź w naszej galerii (poniżej).
Grand Press – nagrody
Tytuł Dziennikarza Roku 2021 otrzymał Andrzej Poczobut z „Gazety Wyborczej”. Na gali poznaliśmy też laureatów nagród Grand Press za najlepsze materiały dziennikarskie. Przyznano również nagrody specjalne: Grand Press Digital, Grand Press Economy i Nagrodę im. Bohdana Tomaszewskiego. Nagrodzono też autora Książki Reporterskiej Roku i wręczono nagrodę z okazji 25-lecia Grand Press.
– Aż boję się myśleć o przyszłorocznym rankingu wolności prasy, w jakim miejscu się znajdziemy, o ile miejsc spadniemy i pomiędzy jakie kraje trafimy. Są jednak nieliczne jaskółki optymizmu. Obywatele stanęli po stronie TVN 24 i jej prawa do koncesji. Dziennikarze kilkakrotnie wykazali się w tym roku solidarnością, co w środowisku dotąd się nie zdarzało i za co bardzo Państwu dziękuję. Podziękujmy też wszystkim obywatelom, którzy stanęli po stronie wolnych mediów i nadal stają – mówił Andrzej Skworz, redaktor naczelny magazynu „Press”, rozpoczynając galę.
„Dziękuję Romanowi Imielskiemu”
W rozmowach za kulisami wybrzmiewały echa trudnych dla mediów czasów, ważnym tematem była sytuacja wokół Andrzeja Poczobuta, a w zasadzie niemoc, jaką widać ze strony dyplomacji.
Zdecydowanie pogodniej robiło się wtedy, gdy dziennikarze, redaktorzy i menedżerowie mediów dzielili się nowymi pomysłami i bardziej optymistycznymi informacjami. Szansa na uspokojenie atmosfery w Agorze (pierwsze informacje o zmianach w zarządzie), nowe projekty Outriders, Frontstory od Fundacji Reporterów, dobre wyniki Tok FM, świetna atmosfera w zespole Spider’s Web, mocne przemówienie Andrzeja Stankiewicza ze sceny, znakomita komitywa wszystkich ludzi radia 357, pierwszy Grand Press dla Wirtualnej Polski, zmiany kadrowe na przełomie roku – o tym rozmawiano po gali.
No i „Roman Imielski” – jako najczęstszy gość na scenie, choć ani razu się na niej nie pojawił fizycznie. Laureaci nagród z „Gazety Wyborczej” najczęściej bowiem właśnie Romanowi Imielskiemu – zastępcy redaktora naczelnego „GW” – dziękowali za wsparcie, zrozumienie i zapewnienie komfortu pracy.