Sąd Okręgowy w Gliwicach orzekł, że redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz i jej wydawca mają przeprosić posła Platformy Obywatelskiej Borysa Budkę i wpłacić 10 tys. zł na Fundację WOŚP. Budka złożył pozew w sprawie okładki „Gazety Polskiej”, na której jego zdjęcie zamieszczono z napisem „Oni roznieśli zarazę i śmierć”. – Sąd jest niekompetentny w tej sprawie – komentuje Tomasz Sakiewicz i zapowiada apelację.
Pozew skierowany przez Borysa Budkę dotyczy okładki numeru „Gazety Polskiej” z połowy listopada ub.r. Budka był wtedy szefem Platformy Obywatelskiej, we wcześniejszych tygodniach w wielu miejscowościach odbyły się protesty przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ograniczającemu prawo do aborcji. Politycy PO zachęcali do udziału w manifestacjach, sami byli na nich obecni. Równocześnie utrzymywała się wysoka liczba zakażeń i zgonów z powodu covidu.
Na okładce „Gazety Polskiej” zamieszczono fotomontaż ze zdjęciami Borysa Budki, wiceszefa PO Rafała Trzaskowskiego, liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marty Lempart i Małgorzaty Rozenek-Majdan, gwiazdy programów rozrywkowych TVN. W tle znalazły się logotypu PO, Lewicy, Strajku Kobiet, TVN, Onetu i „Gazety Wyborczej”, a poniżej stwierdzenie: „Oni roznieśli zarazę i śmierć”.
CMWP w obronie „Gazety Polskiej”
Borys Budka w pozwie przeciw naczelnemu „Gazety Polskiej” Tomaszowi Sakiewiczowi i wydającej ją spółce Niezależne Wydawnictwo Polskie zarzucił naruszenie dóbr osobistych. Domagał się publikacji przeprosin na okładce „Gazety Polskiej” i w jej serwisie internetowym oraz zapłaty 10 tys. zł na Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
W trakcie procesu opinię tzw. przyjaciela sądu skierowało Centrum Monitoringu Wolności Prasy działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich. Zwróciło uwagę, że w październiku i listopadzie ub.r., gdy odbywały się protesty przeciw wyrokowi TK w sprawie aborcji, obowiązywały duże ograniczenia epidemiczne.
– Nieprzestrzeganie tych przepisów było szczególnie nieodpowiedzialnym zachowaniem przedstawiciela władzy ustawodawczej, jakim jest każdy poseł. Okładka, która stała się przyczyną pozwu i sprawy sądowej jest jedynie graficzną ilustracją opisu sytuacji, w której sam się ustawił poseł Borys Budka poprzez swoje co najmniej kontrowersyjne zachowania – oceniło CMWP.
Organizacja zwróciła też uwagę, że w polskiej debacie publicznej często padają ostre oceny. – Powszechne są przy tym oskarżenia o nazizm, faszyzm, autorytaryzm, mowę nienawiści, niszczenie demokracji, ale także (z drugiej strony) o zdradę narodową, zaprzedanie obcym interesom, komunizm, bolszewizm, propagowanie dewiacji, itp. – wyliczono.
– Trudno nie zauważyć, że wiele z tak mocno akcentowanych poglądów odnosi się do zjawisk, ideologii lub całych grup społecznych. W konsekwencji zarówno uczestnicy manifestacji ulicznych, jak i media wyrażają ostre i kontrowersyjne opinie. W takiej atmosferze kontrowersyjne postulaty forsowane przez niektóre grupy społeczne, w tym feministki (np. żądanie swobodnej dopuszczalności aborcji na żądanie do 9 miesiąca życia nienarodzonego dziecka, pozbawienie mężczyzn prawa głosowania, wprowadzenia „seksedukatorów” do szkół, itp.) spotykają się z równie ostrymi ocenami. Dotyczy to także pandemii i wszelkich jej aspektów – zaznaczono.
Według CMWP przychylenie się przez sąd do powództwa „stanowić będzie naruszenie praw człowieka i obywatela i powoduje tzw. efekt mrożący, skutecznie odstraszający innych do wyrażania opinii na kontrowersyjne tematy, na przykład działalności środowisk feministycznych, czy łamania przepisów dotyczących bezpieczeństwa obywateli w czasie pandemii”.
Sakiewicz i wydawca „Gazety Polskiej” mają przeprosić, będzie apelacja
We wtorek Sąd Okręgowy w Gliwicach nakazał pozwanym zamieszczenie przeprosin na trzeciej stronie „Gazety Polskiej” i adnotacji o nich na okładce, a także wpłatę 10 tys. zł na Fundację WOŚP.
– Sędzia sądziła bez dowodów, a uzasadnienie, że na okładce nie ma numeru strony, kiedy nikt już tego nie robi i jest to sprzeczne z obyczajem stosowanym powszechnie – świadczy albo o kompletnej ignorancji, albo o bardzo złej woli, którą z zresztą wielokrotnie okazywała w tej sprawie – skomentował Tomasz Sakiewicz dla powiązanego z „Gazetą Polską” serwisu Niezalezna.pl.
W tekście zaznaczono, że orzekająca w sprawie sędzia w podpisała się pod zainicjowanym przez stowarzyszenie Iustitia apelem do władz o pełne wykonanie orzeczeń TSUE dotyczących systemu sądowniczego.
W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Tomasz Sakiewicz ocenił, że z tego powodu sędzia powinna wyłączyć się z orzekania w tej sprawie. Zarzucił jej, że nie przyjęła od pozwanych materiału dowodowego i wniosków o przesłuchanie wirusologów jako świadków. – Sąd jest niekompetentny w tej sprawie – uważa Sakiewicz.
Zapowiada, że odwoła się od wydanego właśnie orzeczenia.
Według danych PBC w sierpniu br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Polskiej” wynosiła 20 086 egz., o 16,75 proc. mniej niż rok wcześniej.
W ub.r. Niezależne Wydawnictwo Polskie zanotowało spadek przychodów o 8,4 proc. do 16,43 mln zł, a jego wynik netto poszedł w dół z 305,8 tys. zł zysku do 373 tys. zł straty.