Nowak, Głowacki, Theus, Kojzar, Jędrzejczyk i Mikulska w zespole OKO.press

Serwis OKO.press (Fundacja Ośrodek Kontroli Obywatelskiej „OKO”) w ciągu ostatnich miesięcy powiększył zespół o Julię Theus, Katarzynę Kojzar, Agnieszkę Jędrzejczyk, Witolda Głowackiego, Włodzimierza Nowaka i Annę Mikulską. Maria Pankowska przeszła z kolei do działu śledczego kierowanego przez Biankę Mikołajewską.

W ostatnich tygodniach do zespołu serwisu dołączyli: Anna Mikulska, Włodzimierz Nowak i Witold Głowacki.

Włodzimierz Nowak to reporter i kulturoznawca, autor „Obwodu głowy” nominowanego w 2008 do literackiej nagrody Nike, wieloletni szef magazynu reporterów Duży Format w „Gazecie Wyborczej”. W OKO.press zajmie się budowaniem działu reportażu, o czym niedawno pisaliśmy. Pierwsze efekty pracy można już czytać na stronie, to tekst Szymona Opryszka „Jestem zwierzyną łowną. Odebrali mi człowieczeństwo”.

Anna Mikulska to laureatka „Między wierszami” – konkursu „Pisma. Magazynu Opinii” za reportaż „Imigracja przez morze plastiku” w 2020 roku oraz zdobywczyni pierwszego miejsca na Festiwalu Wrażliwym w 2021 roku w kategorii „Twórca szczególnie wrażliwy” za dwa reportaże i projekt „Historie o Człowieku”. W OKO.press będzie się zajmować się tematyką migracji, praw człowieka, pracy przymusowej i edukacji.

Kolejną nową twarzą w redakcji OKO.press jest Witold Głowacki, redaktor i publicysta do niedawna związany z dziennikiem „Polska The Times”. „Przez 11 ostatnich lat w Polsce The Times i na łamach 15 pozostałych gazet regionalnych Polska Press pisałem o polityce, społeczeństwie i sprawach publicznych. Świadomość, że robię to dla czytelników prasy lokalnej o tak zróżnicowanych poglądach, jak tylko zróżnicowane jest polskie społeczeństwo, zamieniała to w nieustające lekcje wychodzenia z warszawsko-dziennikarskiej bańki. Przejęcie wydawnictwa przez podporządkowany władzy Orlen sprawiło, że takie dziennikarstwo przestało być tam potrzebne” – mówi cytowany w komunikacie Głowacki.

Do zespołu śledczego Bianki Mikołajewskiej dołączyła Maria Pankowska, która przez ostatnie trzy lata zajmowała się w OKO.press tematyką związaną z Unią Europejską i europejskimi instytucjami. „W dziale śledczym chcę dokładniej przyjrzeć się temu, na co władza wydaje publiczne pieniądze, w tym fundusze UE. Interesują mnie też instytucje powołane, by promować Polskę na świecie” – mówi Pankowska.

Nowe osoby w OKO.press

Do zespołu wcześniej w tym roku dołączyły Julia Theus, Katarzyna Kojzar i Agnieszka Jędrzejczyk.

Julia Theus, wcześniej publikująca w „Gazecie Wyborczej” i Wirtualnej Polski, do OKO.press dołączyła w kwietniu br. Zajmuje się przede wszystkim polityką społeczną i prawami człowieka. „OKO.press to wyjątkowe miejsce pracy, niezależne, odważne medium. Zawsze chciałam w takim miejscu pracować. Tworzy je zespół wyjątkowych ludzi, którzy inspirują do działania i pisania. Cieszę się, że mogę być jego częścią” – mówi Theus.

Katarzyna Kojzar, pisząca głównie o sprawach klimatu, ochrony środowiska i praw zwierząt, po dwóch latach luźnej współpracy dołączyła na stałe do redakcji. „Bardzo się cieszę, że OKO.press znajduje przestrzeń nie tylko na teksty o tym co tu i teraz, ale także o przyszłości, która w obliczu kryzysu klimatycznego nie wygląda optymistycznie. Że mogę pisać o prawach zwierząt, które dla wielu redakcji mogłyby się wydawać błahym tematem. A przecież nim nie są. Że jednego dnia piszę o rządowych planach dotyczących energetyki, a drugiego płynę kajakiem przez Odrę, żeby napisać o tym reportaż” – mówi Kojzar. Agnieszka Jędrzejczyk od sierpnia prowadzi cykl „Na celowniku”, w którym opisuje postępowanie prawne przeciwko aktywistom działającym w interesie publicznym. „Przez dziesięć lat pracowałam w administracji, myślałam, że do dziennikarstwa raczej już nie wrócę. Ale okazało się, że warto próbować – zwłaszcza, że praca w urzędach, na styku administracji i organizacji pozarządowych była dla mnie wielką szkołą życia” – podkreśla Jędrzejczyk.

Fundacja Ośrodek Kontroli Obywatelskiej „OKO” wydającą portal OKO.press w ub.r. osiągnęła wzrost darowizn od osób z 2,61 do 4,39 mln zł i spadek dotacji instytucjonalnych z 872,8 do 429,4 tys. zł. Zysk netto fundacji poszedł w górę z 200 do 753,9 tys. zł.