Kierownictwo „Wyborczej” nie akceptuje zwolnienia Jerzego B. Wójcika

Jerzy B. Wójcik

Naczelni „Gazety Wyborczej” (Agora) nie godzą się z decyzją zarządu spółki, który zwolnił Jerzego B. Wójcika, wydawcę tytułu. W redakcji przeczuwano, że rozpoczęty w czerwcu konflikt z władzami Agory przyniesie nowe , ale wyrzucenie Wójcika miało być „szokiem”.

We wtorek zarząd Agory rozstał się z wydawcą „Gazety Wyborczej” Jerzym B. Wójcikiem. Z naszych informacji wynika, że zwolniono go w trybie dyscyplinarnym. Wiadomość zarząd przekazał podczas zwołanego na godz. 14 spotkania. Jak zapowiedziano, miano tam przekazać „ważną informację dotyczącą części wydawniczej »Gazety Wyborczej«”.

– Jesteśmy w szoku – powiedziała nam niedługo potem osoba z kierownictwa redakcji, chcąca zachować anonimowość. O godz. 15 odbyło się w tej sprawie spotkanie naczelnych „Wyborczej”. – Przyjęliśmy stanowisko redakcji. Jesteśmy w szoku i nie akceptujemy tego typu działań – zaznacza nasz informator. Jak dodaje, na razie jednak nie podjęto decyzji o przekazaniu stanowiska mailowo pracownikom „GW”. Kolejne spotkanie kierownictwa tytułu miało odbyć się we wtorek wieczorem.

Jak się dowiadujemy, w redakcji od pewnego czasu przeczuwano, że „coś będzie się działo” w temacie sporu między zarządem a „Wyborczą”, ale wtorkowa informacja o zwolnieniu Wójcika była sporym zaskoczeniem.

Z Jerzym Wójcikiem i pierwszym zastępcą naczelnego „GW” Jarosławem Kurskim nie udało nam się we wtorek skontaktować.

– Możemy jedynie potwierdzić, że dzisiaj rozwiązana została umowa o pracę z dotychczasowym dyrektorem wydawniczym „Gazety Wyborczej”. Powód i tryb zakończenia współpracy z dyrektorem wydawniczym to sprawa pomiędzy wydawcą jako pracodawcą a pracownikiem. Ze względów prawnych to jedyne co możemy powiedzieć w tej sprawie – przekazała nam we wtorek Nina Graboś, dyrektorka ds. komunikacji korporacyjnej Agory.

Dąbała: Realizowana jest konkretna linia biznesowa

– Jak przypuszczałem, bo tylko o przypuszczeniach może być mowa, realizowana jest konkretna linia biznesowa – ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl prof. Jacek Dąbała, medioznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Przy zmianach każdego rodzaju mogą się pojawiać mniejsze lub większe konflikty. To normalne, bo chodzi też o ludzkie losy, interesy i emocje – mówi.

Jak może teraz rozwinąć się sytuacja? – Przypuszczam, że jak w każdym rozsądnym biznesie firma będzie się starała szybko wygasić konflikty, aby kontynuować normalne działania i być może nawet – bo czas jest wyjątkowo trudny – intensyfikować swój rozwój – podkreśla Dąbała.

Jerzy B. Wójcik z Agorą związany od 1993 roku, wydawcą „Wyborczej” był od 2016 roku, odpowiadał m.in. za wyniki finansowe tytułu i realizację jej celów strategicznych. Uznawany jest za jednego z autorów sukcesu subskrypcji tytułu – kilka dni temu o cyfrowych prenumeratach mówił podczas konferencji SubscriptiON day.

Protest dziennikarzy „Gazety Wyborczej”

Konflikt między naczelnymi tytułu a kierownictwem spółki wybuchł na początku czerwca br., kiedy zarząd Agory poinformował o zamiarze połączenia segmentu prasowego spółki (obejmującego głównie „Gazetę Wyborczą” i Wyborcza.pl) z pionem Gazeta.pl. Miało się to wiązać ze zwolnieniem Wójcika. Przeciwko zaprotestowali wtedy naczelni tytułu i część dziennikarzy.

Doszło do wymiany szeregu maili między kierownictwem dziennika a zarządem spółki. Pod koniec czerwca powołano grupę roboczą, która miała opracować nowy model relacji między nimi. Zarekomendowała ona wydzielenie „Wyborczej” do spółki zależnej Agory, a procesem miała zająć się trzyosobowa grupa projektowa. Jak jednak w ubiegły piątek przyznał prezes Agory Bartosz Hojka, prace nad wydzieleniem zostały wstrzymane.

Wśród przedstawionych kilka miesięcy temu postulatów naczelnych „Wyborczej” znalazło się także odsunięcie od nadzoru nad ich zespołem członkini zarządu Agnieszki Sadowskiej oraz włączenia w skład zarządu przedstawiciela „Wyborczej”. Sadowska odeszła z Agory, ale drugi postulat pozostał niespełniony.

Od października treści „Wyborczej” nie pojawiają już, jak było do tej pory od lat, na stronach Gazeta.pl. – Rzeczywiście w październiku „Gazeta Wyborcza” zdecydowała o wycofaniu treści Wyborcza.pl ze strony głównej Gazeta.pl – mówiła w piątek Agnieszka Siuzdak, niedawno powołana członkini zarządu Agory (odpowiada m.in. za Gazeta.pl). – Motywacją dla takiego ruchu była chęć zwiększenia ruchu bezpośredniego na Wyborcza.pl. Całościowe konsekwencje tej decyzji dla obu mediów będziemy mogli ocenić dopiero po dłuższym czasie, bo mówimy o potencjalnym wpływie na długofalowe aspekty biznesu. Dopiero za kilka miesięcy będziemy w stanie w pełni odpowiedzieć na to pytanie – zaznaczała.

Agora ograniczyła stratę

W trzecim kwartale br. Agora przy wzroście wpływów o 38 proc. zanotowała spadek straty netto z 9 do 1,5 mln zł. Przychody z biletów i przekąsek w kinach Helios poszły w górę dużo mocniej niż z reklam i sprzedaży prasy.