Dziennikarz skazany z art. 212 za zniesławienie gminy w tekstach krytykujących opłaty za wywóz śmieci

Paweł Gąsiorski

Sąd Okręgowy w Częstochowie stwierdził, że lokalny dziennikarz Paweł Gąsiorski zniesławił w dwóch swoich tekstach gminę Rędziny, krytykując jej działania w zakresie wywozu śmieci. Nakazał mu przeprosiny, zapłatę nawiązki i zwrot kosztów sądowych. – Wyrok jest kuriozalny, będę się odwoływał – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Gąsiorski.

Gmina na początku rok złożyła prywatny akt oskarżenia przeciwko dziennikarzowi w związku z dwoma tekstami opublikowanymi na stronie Gminaredziny.pl, której Paweł Gąsiorski jest współwłaścicielem i redaktorem naczelnym. Linki do obu tekstów zamieszczono też na profilach społecznościowych witryny.

Według aktu oskarżenia, gmina została zniesławiona m.in. sformułowaniem, że „nieźle zarabia na odpadach”, zaś „mieszkańcy za dużo płacą za śmieci”. Miało to spowodować utratę zaufania mieszkańców do władz gminy.

Kara ma efekt mrożący

Proces utajniono, we wtorek zapadł wyrok. Sąd zawiesił warunkowo postępowanie z powodu niskiej szkodliwości czynu, jednak uznał, że Gąsiorski zniesławił gminę, musi ją więc przeprosić ją w mediach społecznościowych i na swojej stronie, zapłacić 500 zł nawiązki i zwrócić koszty sądowe.

– Widać w toku procesu nieskutecznie udowodniłem, że tezy moich artykułów były prawdziwe. Mimo wniosków dowodowych w postaci analiz i dokumentów, a także pomimo zeznań świadków, zostałem skazany w pierwszej instancji. Jednak na miejscu wójta nie otwierałbym szampana, gdyż zamierzam odwołać się od tego kuriozalnego wyroku – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Paweł Gąsiorski.

– Sąd wydał wyrok, który ma mieć efekt mrożący, ale nie odpowiedział tak naprawdę na fundamentalne pytanie: czy da się zniesławić gminę? – dodaje.

CMWP: poważne naruszenie praw obywatelskich

W proces włączyła się Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP. Ten drugi podmiot złożył w sądzie tuż przed wydaniem wyroku opinię amicus curiae, w której podkreślił, że wniesienie przez wójta w imieniu gminy prywatnego aktu oskarżenia „nie spełnia przesłanki zaspokajania zbiorowych potrzeb wspólnoty lokalnej i wykracza poza ustawowe kompetencje gminy”.

– W ocenie CMWP SDP samo oskarżenie red. Pawła Gąsiorskiego stanowi poważne naruszenie jego praw obywatelskich w zakresie wolności słowa. Należy podkreślić, że gmina nie skorzystała z możliwości złożenia wniosku o sprostowanie zawartych w artykułach prasowych treści, które uważa za nieprawdziwe lub nieścisłe – czytamy w opinii.

Art. 212 kk „działa jak bat”

To nie jest pierwsza spraw, wytaczana Gąsiorskiemu, do którego należy kilka serwisów lokalnych, przez władze rozmaitych gmin. W marcu 2017 r. Sąd Okręgowy w Częstochowie uchylił wyrok sądu pierwszej instancji w jego sprawie, gdy proces wytoczyła mu burmistrz gminy Blachownia za cykl nieprzychylnych artykułów na swój temat.

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl dziennikarz mówił wówczas, że wójtowie i burmistrzowie małych gmin, o których pisze na swoich portalach, „korzystają z artykułu 212 k.k. jak ze straszaka”.

– Zastraszanie artykułem o zniesławieniu działa tutaj jak bat na wolne media i mówię jasno, że władze gmin wytaczając mi te procesy chcą mnie zastraszyć. A wiadomo, że jest to relikt poprzedniej epoki, który w żadnym cywilizowanym kraju nie krępuje rąk dziennikarzom. Gdybym miał słabszą odporność, dawno wycofałbym się z dziennikarstwa – mówił nam Paweł Gąsiorski.