Oddala się wydzielenie „Gazety Wyborczej” do spółki zależnej Agory

Bartosz Hojka, prezes Agory

Prezes Agory Bartosz Hojka poinformował, że zawieszono prace nad wydzieleniem „Gazety Wyborczej” do odrębnej spółki zależnej, który latem rekomendowała grupa robocza powołana do unormowania relacji między zarządem Agory a redakcją „Wyborczej”. Jak wynika z naszych ustaleń, trwa jednak dyskusja nad powołaniem do zarządu przedstawiciela redakcji.

W piątek odbyła się konferencja poświęcona wynikom Agory za trzeci kwartał br. Spytaliśmy zarząd, na jakim etapie jest obecnie wydzielenie „Gazety Wyborczej” do spółki zależnej Agory.

– W tej chwili nie pracujemy nad wydzieleniem „Gazety Wyborczej” do spółki zależnej – uciął temat Bartosz Hojka, prezes Agory.

Martwy temat

Jak wynika z naszych ustaleń, wyprowadzenie „Wyborczej” do odrębnej spółki to faktycznie obecnie martwy temat. – Generalnie jest stójka na maksa w sprawie wydzielenia – mówi nam osoba z kierownictwa tytułu. – Początkowo zarząd zareagował na tę ideę z otwartością, powołano specjalną grupę. Ona, jak wynika z mojej wiedzy, nie pracuje. To zostało zatrzymane – podkreśla.

Co na to redakcja „Wyborczej”? – Karty rozdaje zarząd. Kiedy na początku zareagował stanowiskiem, że warto rozważyć wydzielenie, było już widać, że wymagałoby to przynajmniej kilkumiesięcznego intensywnego rozpracowania, rozszycia detal po detalu mocno złączonego organizmu. A w tej sprawie przez tyle czasu nie wydarzyło się nic – dodaje nasz informator.

Zdaniem osoby z kierownictwa redakcji, sytuację odwrócić mogłaby „konkretna zmiana w zarządzie”. – Gdyby tam byli ludzie, którzy inaczej patrzą na sprawę. Bo tego nie da się zrobić we wrogiej atmosferze, to nie rozwód z wydzieraniem sobie pościeli. W wielu miejscach korzystamy ze wspólnych zasobów – zaznacza.

Protest dziennikarzy „Gazety Wyborczej”

Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się na początku czerwca br., kiedy zarząd Agory poinformował o zamiarze połączenia segmentu prasowego spółki (obejmującego głównie „Gazetę Wyborczą” i Wyborcza.pl) z pionem Gazeta.pl. Przeciwko temu oraz zwolnieniu wydawcy „Wyborczej” Jerzego B. Wójcika zaprotestowali wtedy naczelni tytułu i część dziennikarzy.

Doszło do wymiany szeregu maili między kierownictwem dziennika a zarządem spółki. Pod koniec czerwca powołano grupę roboczą, która miała opracować nowy model relacji między nimi. Zarekomendowała ona właśnie wydzielenie „Wyborczej” do spółki zależnej Agory, a procesem miała zająć się trzyosobowa grupa projektowa.

Wśród przedstawionych kilka miesięcy temu postulatów naczelnych „Wyborczej” znalazło się także odsunięcie od nadzoru nad ich zespołem członkini zarządu Agnieszki Sadowskiej oraz włączenia w skład zarządu przedstawiciela „Wyborczej”. Sadowska odeszła z Agory, ale drugi postulat pozostał niespełniony. Choć nasz informator twierdzi, że to może się zmienić. – To jest na stole i nie jest odległą perspektywą. Ale to nie spowoduje fundamentalnej zmiany sił. Może natomiast wywoła dyskusję nie na oburzone mejle pełne gorących słów, tylko merytoryczną, która do czegoś prowadzi – mówi.

Na razie jednak konflikt nie wygasł. Od października treści „Wyborczej” nie pojawiają już, jak było do tej pory od lat, na stronach Gazeta.pl. – Rzeczywiście w październiku „Gazeta Wyborcza” zdecydowała o wycofaniu treści Wyborcza.pl ze strony głównej Gazeta.pl – mówiła w piątek Agnieszka Siuzdak, niedawno powołana członkini zarządu Agory (odpowiada m.in. za Gazeta.pl). – Motywacją dla takiego ruchu była chęć zwiększenia ruchu bezpośredniego na Wyborcza.pl. Całościowe konsekwencje tej decyzji dla obu mediów będziemy mogli ocenić dopiero po dłuższym czasie, bo mówimy o potencjalnym wpływie na długofalowe aspekty biznesu. Dopiero za kilka miesięcy będziemy w stanie w pełni odpowiedzieć na to pytanie – zaznaczała.

Agora ograniczyła stratę

W trzecim kwartale br. Agora przy wzroście wpływów o 38 proc. zanotowała spadek straty netto z 9 do 1,5 mln zł. Przychody z biletów i przekąsek w kinach Helios poszły w górę dużo mocniej niż z reklam i sprzedaży prasy.