Po naszym dzisiejszym tekście o zatrudnieniu Magdaleny Ogórek, Michała Rachonia i Sławomira Jastrzębowskiego prezes Radia Łódź zapowiedział, że nie będzie już wypowiadał się dla Press.pl i „Presserwisu”. Tyle że już wcześniej z nami nie rozmawiał – w większości przypadków nasze prośby o komentarz i tak pozostawały bez odpowiedzi.
Prezesowi nie spodobał się artykuł pt. „Ogórek, Jastrzębowski i Rachoń w Radiu Łódź. Trwa spór ze związkowcami”, który opublikowaliśmy w poniedziałek na Press.pl i w „Presserwisie”. Arkadiusz Paluszkiewicz w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu napisał m.in., że „Radio Łódź nie zwalnia pracowników”. Natomiast „Odeszły trzy osoby, które złożyły wypowiedzenie (przebywają na zaległym urlopie). Osoby te znalazły inną – być może lepiej płatną – pracę” – dodał.
Przypomnijmy, że innego zdania są związki zawodowe, które temat zwolnień poruszyły w liście do wicepremiera Piotra Glińskiego. Związkowcy przekazali nam w poniedziałek, że już nie pracuje dziennikarka zajmująca się muzyką klasyczną, natomiast otwarcie sporów zbiorowych powstrzymuje pracodawcę przed kolejnymi planowanymi zwolnieniami.
Prezesowi nie przypadły do gustu również opublikowane przez nas komentarze medioznawców. Jeden z nich („Najprawdopodobniej nie zwiększono budżetu, więc radio pewnie nie miało wyjścia i musiało po prostu kogoś zwolnić”) nazwał „kłamliwym”. Zapowiedział, że: „Do panów profesorów także napiszemy i poinformujemy, że komentowali coś, co nie miało miejsca”.
Skrytykował ponadto, że napisaliśmy, iż w sporze zbiorowym ma pojawić się negocjator. „To kolejny przykład nieprawdziwej informacji, jaka pojawiła się w waszym tekście. W sporze nie ma bowiem żadnego negocjatora” – napisał. W artykule nie pisaliśmy jednak, że to już nastąpiło, a przedstawiliśmy informacje o kolejnych krokach w sporze, przekazane przez związkowców.
„Dlatego informuję Państwa, że Radio Łódź S.A. nie będzie już udzielać przedstawicielom Waszej redakcji żadnych komentarzy dotyczących rozgłośni, którą kieruję” – konkluduje w swoim oświadczeniu prezes Paluszkiewicz. Sęk w tym, że mimo naszych wielokrotnych próśb o komentarz nt. przebiegu negocjacji ze związkowcami, prezes odmawiał wypowiedzi. Nie chciał też odnieść się do zatrudnienia Magdaleny Ogórek, Michała Rachonia i Sławomira Jastrzębowskiego, o co pytaliśmy go w piątek SMS-em. Nie odpisał. Nie odebrał też naszego telefonu (nam Ogórek potwierdziła ten fakt).
Spór związkowców z prezesem trwa od 4 października.