PAP ma 90 proc. pokrycia informacji dziennych w polskich mediach

"To pokazuje, jak duży wpływ mamy na opinię publiczną w Polsce”

Wojciech Surmacz

Najważniejsza była i jest dla nas wiarygodność – mówił na Kongresie 590 prezes Polskiej Agencji Prasowej Wojciech Surmacz. Zaznaczył, że PAP dysponuje obecnie „usługą 360stopni” i jest w stanie kompleksowo obsłużyć nie tylko media, ale też koncerny prywatne czy spółki Skarbu Państwa.

Surmacz poinformował we wtorek, że według firmy Gemius PAP ma ok. 90 proc. pokrycia informacji dziennych w polskich mediach. „To pokazuje, jak duży wpływ mamy na opinię publiczną, na szeroko rozumiane media w Polsce” – powiedział podczas wystąpienia na Kongresie 590.

„Jesteśmy w stanie kompleksowo obsłużyć każde medium, każdego klienta”

Jak podkreślił, dzisiaj PAP jest w zupełnie innym miejscu niż przed pandemią. Według Wojciecha Surmacza pandemia przyspieszyła procesy, które zachodziły w Agencji wcześniej. „Dzisiaj można powiedzieć, że PAP dysponuje taką usługą 360stopni, dla każdego medium, które funkcjonuje dzisiaj na polskim rynku. Jesteśmy w stanie kompleksowo obsłużyć każde medium, każdego klienta” – zapewnił.

Dodał, że wśród klientów PAP są również agencje PR, wielkie firmy – koncerny prywatne czy spółki Skarbu Państwa. „Jesteśmy w stanie dokonać analizy rynku – sektorowej i kierunkowej grup odbiorców za pomocy narzędzi, którymi dysponujemy. Jesteśmy w stanie dystrybuować informacje skutecznie i efektywnie zarówno w kraju jak i za granicą. Świadczymy kompleksową usługę obsług medialnych. Pamiętając jednocześnie, by zawsze działać zgodnie z naszą misją” – mówił.

Surmacz podkreślił, że PAP przywiązuje ogromną wagę do rzetelnej weryfikacji informacji. Z tego też powodu – przyznał – niektóre tematy są przetrzymywane po kilka godzin. „U nas oczywiście szybkie informacje są bardzo istotne, ale najważniejsza była dla nas – 100 lat temu i dzisiaj – wiarygodność. Będziemy weryfikować informacje dopóty, dopóki jej nie sprawdzimy, że jest prawdziwa i dopiero wtedy ją opublikujemy” – podkreślił. „Bywają tematy, bywają informacje, które weryfikujemy 24 godziny, a nawet dłużej, do momentu aż się skontaktujemy ze źródłem i potwierdzimy dana informację u źródła – u jednego, drugiego lub trzeciego, a najlepiej u wszystkich trzech” – powiedział prezes PAP.

Przypomniał też, że półtora roku przed wybuchem pandemii w Tiranie w Albanii, gdzie odbywało się sympozjum poświęcone zjawisku fake newsów, z inicjatywy PAP 14 agencji prasowych z całej Europy podpisało deklarację o współpracy w walce z dezinformacją. Konsekwencją tego było powołanie specjalnego zespołu media intelligence i stworzenie zaawansowanego system fact-checkingu do walki z fakenewsami oraz do analizy danych i weryfikacji informacji. Na bazie tego projektu – dodał Surmacz – w ciągu kilku tygodni zbudowano serwis FakeHunter, wspólnie z GovTech Polska.

„Tuż po ogłoszeniu pandemii Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła infodemię, czyli zjawisko do tej pory niespotykane w skali globalnej – totalny zalew dezinformacji na temat jednego zdarzenia, jakim był oczywiście Covid-19. Ta infodemia uderzyła w nas wszystkich” – podkreślił prezes PAP.

„Zjawisko fake news jest niezwykle groźne nie tylko dla mediów, ale i dla całego społeczeństwa”

Zaznaczył jednocześnie, że od uruchomienia serwisu FakeHunter, czyli od 8 kwietnia 2020 r. serwis odwiedziło 515 tys. użytkowników, średnio 41 tys. miesięcznie. Poinformował, że otrzymano od użytkowników 7 tys. 526 zgłoszeń o informacjach budzących wątpliwości. „1 198 tych informacji po weryfikacji PAP okazały się fakenewsami (…) to pokazuje, że zjawisko fake news jest niezwykle groźne nie tylko dla mediów, ale i dla całego społeczeństwa” – ocenił Surmacz.

Przedstawił też działania podejmowane przez Agencję jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa. Wymienił uruchomienie anglojęzycznego serwisu The First News, który służy „komunikacji z szeroko rozumianą zagranicą”, czy serwisu PAP Regiony. „Mamy ok. 600 mediów regionalnych, to są nasi partnerzy. To nie są media związane z Polska Press, to są zupełnie inne media, które funkcjonują niezależnie na polskim rynku. Dzisiaj z nimi współpracujemy nie tylko przy dystrybucji informacji komercyjnych, ale przede wszystkim przy dystrybucji informacji, które publikujemy w naszym codziennym serwisie informacyjnym, który jest naszym podstawowym produktem” – mówił Surmacz.

Prezes PAP dodał ponadto, że w trakcie pandemii Agencja otworzyła bezpłatny serwis koronawirusowy dla wszystkich mediów. „To nasz wkład w udostępnienie wiarygodnych rzetelnych informacji szeroko rozumianej opinii publicznej” – mówił. Poinformował też, że Agencja przebudowała Centrum Prasowe PAP, które dzisiaj jest miejscem w pełni multimedialnym; można zorganizować tam konferencję hybrydową, nagrać program telewizyjny czy zrealizować audycje radiową. „To niewielkie pomieszczenie, ale ma chyba jedno z największych możliwości realizacyjnych, jeśli chodzi o polskie media” – przekonywał Surmacz.