– Przełożony poinformował nas, że ze względu na trudną sytuację firmy od października zostaną nam obniżone pensje o 10 proc. Niższe wynagrodzenie mamy otrzymywać do pół roku – mówi nam jeden z pracowników „Gazety Olsztyńskiej”, który chce zachować anonimowość. Informację tę potwierdza Igor Hrywna, redaktor naczelny dziennika.
Jak mówi nasz informator, atmosfera w redakcji jest przygnębiająca. – Przy naszych niskich pensjach obniżka jest dotkliwa, bo już teraz zarabiamy ok. 2500 zł na rękę. W dodatku nie mamy też żadnych dodatków stażowych, więc nowi pracownicy, którzy dopiero uczą się zawodu, dostają takie samo wynagrodzenie jak osoby z wieloletnim doświadczeniem – opowiada pracownik „Gazety Olsztyńskiej”, dodając, że z powodów finansowych wiosną z redakcji odeszły trzy osoby, a kolejne też szukają nowej pracy.
Pracownicy redakcji obawiają się także zwolnień. – Mówi się na korytarzach, że z osobami, którym kończy się umowa na czas określony, nie zostanie przedłużona współpraca. Czy tak będzie, to się okaże. Firma raczej o niczym nam nie mówi. Nie mieliśmy żadnego spotkania ani z nowym właścicielem, ani prezesem. Na temat sprzedaży Grupy WM nie dostaliśmy nawet maila – opowiada jeden z pracowników dziennika.
Pytania o ewentualne zwolnienia i plany względem „Gazety Olsztyńskiej” na prośbę redaktora naczelnego przesłaliśmy we wtorek mailem, Hrywna obiecał przekazać je zarządowi. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Mimo prób nie udało nam się skontaktować ani z Andrzejem Senkowskim, właścicielem Grupy WM, ani z Jarosławem Tokarczykiem, byłym prezesem, który zachował 5 proc. udziałów spółki.
Grupa WM, wydawca „Gazety Olsztyńskiej”, została sprzedana 6 września br. przez Jarosława Tokarczyka Andrzejowi Senkowskiemu. Spółka nie radziła sobie w sytuacji kryzysu covidowego oraz ze spadkiem czytelnictwa. Sytuację ma uzdrowić Maciej Matera, powołany na prezesa Grupy WM.
W 2020 roku Grupa WM miała 3,99 mln zł straty, podczas gdy rok wcześniej wypracowała 355 tys. zł zysku.