Politycy z koalicji i opozycji w zeszły piątek bawili się na 50. urodzinach dziennikarza Roberta Mazurka. W tym samym czasie Marian Banaś składał w Sejmie raport z działalności NIK w ubiegłym roku i przemawiał do niemal pustej sali. Na imprezie u Mazurka byli m.in. Borys Budka, Tadeusz Cymański i Władysław Kosiniak-Kamysz, którzy podali potem inne powody swojej nieobecności w Sejmie.
Według relacji „Faktu” urodziny Roberta Mazurka świętowano w jednym z warszawskich lokali, ich termin pokrył się z wieczornym wystąpieniem sejmowym prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. – Byłem już zapoznany ze wszystkimi komentarzami w tej sprawie. Dlatego nie chcę wyjaśniać przyczyn swojej nieobecności w Sejmie – tak w rozmowie z „Faktem” wyjaśnił swoją nieobecność w Sejmie poseł Tadeusz Cymański.
Kto był na urodzinach Roberta Mazurka?
O swojej obecności na imprezie i Mazurka nie wspomniał dziennikarzom także Borys Budka: – Miałem prace związane z przygotowaniem konwencji. Zajmowaliśmy się tym wspólnie z posłami Siemoniakiem i Neumannem – powiedział.
Na zdjęciach opublikowanych przez dziennik widać wypowiadających się w ten sposób polityków, ale także m.in. byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, ministra kultury Piotra Glińskiego, wiceministra ds. cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego, szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka, byłego rzecznika PiS, dziś partnera w agencji R4S – Adama Hofmana, ale także polityków opozycji: Pawła Poncyliusza, Tomasza Siemoniaka i właśnie wypowiadającego się dla „Faktu” Borysa Budkę, który – według „Faktu” – „wyglądał na zagubionego”.
Publicyści o tłumaczeniach polityków: „Piją wódeczkę, kłamią”
Sprawa sprowokowała komentarze na Twitterze, w większości – krytyczne. – Po dzisiejszym info o międzypartyjnej imprezie u Mazurka odechciewa mi się dyskutować o tym, co powinni politycy, co powinny media… My się tu emocjonujemy, a oni razem wódeczkę piją w czasie posiedzenia sejmu – napisał felietonista „Liberte”, Aleksander Twardowski.
– Dziennikarz polityczny robi imprezę, na którą zaprasza wielu polityków. 2) Ci akurat powinni być w pracy, ale wolą iść na imprezę niż siedzieć w robocie. 3) Gdy inni dziennikarze pytają o powody nieobecności, politycy kłamią. Zajekurczębiście – skomentował z kolei Patryk Słowik z Wirtualnej Polski.
Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej” podał dalej okładkę „Faktu” z zapowiedzią tekstu o bawiących się politykach i opatrzył ją jednym zdaniem: „A Wy pytacie, czy dziennikarz może być na „ty” z politykami?”.
O to samo zapytaliśmy m.in. Nizinkiewicza w kontekście wycieku maili między Krzysztofem Skórzyńskim, a Michałem Dworczykiem. – Dziennikarze są bardzo często z politykami na „ty”, nie ma co się okłamywać. Ale trzeba pamiętać, że – na przykład w moim przypadku – stoi za tym 16 lat pracy, podczas których wypracowałem sobie relacje z osobami w podobnym wieku, które dziś są w polityce. To są przegadane dziesiątki godzin; właśnie tego typu kontakty przeradzają się z czasem w bliższe kontakty. Ale podkreślam, że za tym nie idzie (w moim przypadku) jakikolwiek inny kontakt, jakieś wspólne biesiadowanie, picie wódki itd. Po prostu: taka relacja ułatwia kontakt, skraca dystans – powiedział nam wówczas dziennikarz.
Robert Mazurek w mediach od ponad 20 lat
Robert Mazurek to przede wszystkim autor wywiadów z politykami; od pięciu lat jest gospodarzem porannych rozmów w RMF FM. Pisze też felietony do „Plusa Minusa”.
Niedawno wspólnie z Krzysztofem Stanowskim napisał tom wierszy „Kmioty polskie”, z którego sprzedaży ponad 200 tys. zł zostanie przekazane na cel charytatywny. Od września br. współpracuje też z Kanałem Sportowym, prowadzi audycję z Krzysztofem Stanowskim.
Od początku 2017 roku Mazurek przeprowadzał co tydzień wywiady do „Dziennika Gazety Prawnej”, zawiesił tę współpracę pod koniec ub.r. Od połowy ub.r. ma autorską audycję muzyczną w radiowej Dwójce.
Wcześniej Mazurek był związany z tygodnikiem „Sieci” (w latach 2012-2018), „Rzeczpospolitą” (2009-2016), „Uważam Rze” (2011-2012) i „Dziennikiem” (2006-2009). Pracował też w „Życiu”, „Przekroju”, „Wprost” i jako wicenaczelny „Filmu”.
Robert Mazurek jest znany z ciętych ripost i podchwytliwych pytań w swoich wywiadach. Przez wiele lat wspólnie z Igorem Zalewskim prowadził satyryczną rubrykę „Z życia koalicji, z życia opozycji.