TVN24 rozpoczął transmisję z konferencji Ziobry we wtorek po 14.40. Polityk odnosił się do wniosku Komisji Europejskiej o nałożenie kar finansowych na Polskę w związku z funkcjonowaniem izby dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
– Ten mechanizm, który mamy w Polsce jest prostą kopią mechanizmu, który funkcjonuje od lat w Hiszpanii. Hiszpański odpowiednik polskiego Sejmu wybiera w drodze głosowania, kwalifikacją trzech piątych spośród sędziów zgłoszonych przez innych sędziów. Tak jak w Polsce musi być podpisanych co najmniej 25 sędziów. Literalnie jest to skopiowane z rozwiązań hiszpańskich. W ten sposób wyłaniani są kandydaci do tamtejszej rady sądownictwa, którzy mają istotną rolę w wyłanianiu sędziów hiszpańskiego sądownictwa. Model hiszpański nie budzi żadnych wątpliwości Komisji Europejskiej, ani TSUE, choć w ich wyborze uczestniczą politycy, parlament taką samą większością głosów. Aby pokazać hipokryzję Komisji Europejskiego, będą do tego zawsze wracał. Najlepszym przykładem jest model wyłaniania sędziów w największym państwie Unii Europejskiej jakim są Niemcy, gdzie sędziowie Najwyższego Sądu Federalnego są wybierani wyłącznie i bezpośrednio przez polityków. Jest powoływana komisja, która w połowie składa się z przedstawicieli wybranych przez Bundestag, w drugiej przez ministrów sprawiedliwości, a więc polityków krajów landowych. Na czele tej komisji stoi minister sprawiedliwości Niemiec, czyli tak jak ja stałbym na czele tej komisji. On podejmuje decyzje na wniosek tych uczestników, kto będzie sędzią Sądu Najwyższego Niemiec – mówił podczas konferencji Ziobro.
TVN24 przerywa transmisje i prostuje
Później w podobny sposób wypowiadał się wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Mówił o podwójnych standardach i zmasowanej akcji Komisji Europejskiej. Po 10 minutach transmisji, została ona przerwana.
– Słyszą Państwo konferencję ministra sprawiedliwości i wiceministra i jeden z argumentów, który został przytoczony na początku odnośnie decyzji Komisji Europejskiej brzmiący, że bardzo podobnie jest na przykład w Niemczech. To konkrety dla naszych widzów: w niemieckim sądownictwie obowiązuje generalna zasada, że o nominacjach sędziowskich decydują ministerstwa sprawiedliwości w krajach związkowych przy udziale parlamentów związkowych i przedstawicieli samorządu sędziowskiego w różnych proporcjach, w zależności od landu. Nie wyłącznie politycy, jak usłyszeliśmy przed chwilą (przyp. red. decydują). W specjalnym artykule w tvn24.pl bardzo dokładnie to tłumaczymy. Zresztą nie pierwszy raz padają takie wypowiedzi ze strony przedstawicieli ministerstwa sprawiedliwości. Konkret24 już w listopadzie bardzo dokładnie to tłumaczył w odniesieniu do Hiszpanii i Niemiec. Ten argument pojawia się jednak po raz kolejny. Agresja prawna, podwójne standardy – takie słowa słyszeliśmy przed chwilą podczas konferencji – mówiła prowadząca program Joanna Kryńska, która zaprezentowała artykuł z weryfikującego o „fake newsy” portalu Konkret24.
Później TVN24 wyemitował wypowiedź rzecznika Komisji Europejskiej i eksperta, prof. Roberta Grzeszczaka z Uniwersytetu Warszawskiego. Kanał informacyjny TVN Grupy Discovery wyemitował też blok reklamowy. Transmisję z konferencji wznowił dopiero przed 15, kiedy rozpoczęły się pytania dziennikarzy.
Wiceminister chce dokształcenia wydawców TVN
Na portalu społecznościowym Twitter głos na temat zachowania TVN24 zabrał wiceminister Kaleta. – Dziękuję za potwierdzenie dzisiejszych słów Zbigniewa Ziobry o tym, że kto jest sędzią w Niemczech decydują wyłącznie politycy lub wskazane przez nich osoby. Polecam dokształcenie wydawców w TVN24, bo dochodzą mnie słuchy, że ocenzurowali dziś te fakty – napisał uczestnik konferencji z ministrem Ziobrą. Zamieścił też zrzuty ekranu z portalu Konkret24.
„Krajowa Rada Sądownictwa jest wybierana identycznie jak w Hiszpanii, a proces nominacji sędziów jest bardziej niż u nas upolityczniony w Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii – to argumenty polityków prawicy krytykujących powiązanie budżetu unijnego z samorządnością. Prawnicy podkreślają: analogie nie są trafione, a przykłady państw podawane bez kontekstu praktyki ustrojowej w nich” – czytamy w artykule, który zaprezentował TVN24.
„W Niemczech sędziów federalnych mianuje i odwołuje prezydent Niemiec, a sędziów landowych – minister landu właściwy do spraw wymiaru sprawiedliwości. Robią to na wniosek komisji ds. powoływania sędziów wybieranych przez władze ustawodawcze i wykonawcze (…) Udział polityków jest bardziej widoczny przy powoływaniu sędziów pięciu sądów federalnych, a są to: Trybunał Federalny, Federalny Sąd Administracyjny, Federalny Trybunał Obrachunkowy, Federalny Sąd Pracy i Federalny Sąd Socjalny. Wybiera ich komisja ds. wyboru sędziów składająca się z 32 osób – związkowych (landowych) ministrów sprawiedliwości i 16 osób powołanych przez Bundestag (nie muszą być parlamentarzystami). Jak pisaliśmy w Konkret24, sędziów Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wybiera w połowie Bundesrat, a w połowie komisja 12 posłów Bundestagu dobrana proporcjonalnie do składu izby – a więc z udziałem opozycji” – czytamy w opracowaniu.
Konkret24 porusza również wątek Hiszpanii: – „Na rolę polityków w obsadzaniu nowej KRS i hiszpańskiej Rady Głównej Władzy Sądowniczej zwrócił uwagę analityk prawny Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju Patryk Wachowiec. – W Polsce politycy trzykrotnie (klub poselski, komisja, Sejm) decydują o tym, który sędzia może być kandydatem, a później członkiem KRS. W Hiszpanii wstępnej weryfikacji kandydatów dokonują sędziowie, a politycy nie mają wpływu na listę, nad którą głosują. Taka to kopia – napisał na Twitterze” – informuje TVN24.
Amerykańskie telewizje przerwały transmisję z konferencji Donalda Trumpa
W listopadzie ub. r. kanały CNBC i MSNBC przerwały transmisję przemówienia ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, który bez dowodów mówił o oszustwach wyborczych i zapewnił, że to on jest zwycięzcą. Od tego momentów wiele wpisów twitterowych Trumpa było oznaczanych przez platformę jako potencjalnie kontrowersyjne lub wprowadzające w błąd. Później były już prezydent został zablokowany przez ten serwis społecznościowy i m.in. Facebooka.