– Pragnę zmartwić tych, którzy widzieli mnie już za kratami niemieckiego więzienia ukaranego za poniższy wpis. Prokuratura w Berlinie umorzyła postępowanie w tej sprawie – stwierdził Cezary Gmyz na Twitterze w poniedziałek.
Chodzi o wpis z czerwca ub.r., w którym Gmyz polemizował ze stwierdzeniem redaktora naczelnego Onetu Bartosza Węglarczyka, że większość z 5-15 tys. homoseksualistów wysłanych w latach 1933-45 do obozów koncentracyjnych nie przeżyło.
Cezary Gmyz na Twitterze o zbrodniach gejów w obozach
– Wielu homoseksualistów w obozach koncentracyjnych z było wyjątkowymi zwyrodnialcami i gwałcicielami. Odsyłam też do książki Romana Fristera, który „Autoportrecie z blizną” opisuje jak sam w Auschwitz padł ofiarą gwałtu analnego – napisał Cezary Gmyz, dodając zdjęcie strony z tej książki.
– Podobnie było w obozach kobiecych np. w Ravensbrück. Wanda Półtawska z odrazą opisuje polowania jakie na młode dziewczyny urządzały lesbijki zarówno strażniczki, jak i niemieckie więźniarki kryminalne – dodał w kolejnym wpisie.
Ulle Schauws z partii Zieloni złożyła zawiadomienie do prokuratury, zarzucając Gmyzowi podżeganie do nienawiści i rozpowszechnianie fałszywej wizji historii.
Gmyz z naganą za obrażenie prezes SN
W lipcu 2018 roku, kiedy krytykowano kolejną reformę systemu sądowniczego uchwaloną przez parlament głosami PiS, Cezary Gmyz w kilku tweetach skrytykował Małgorzatę Gersdorf, wówczas pierwszą prezes Sądu Najwyższego. Nazywał ją „szlampą” (to spolszczenie niemieckiego wulgarnej określenia wobec kobiety).
Dyrekcja Telewizyjnej Agencji Informacyjnej udzieliła Gmyzowi nagany, uzasadniając, że jego wpis „wykracza poza kanon przyjętych w TVP norm zachowań i kultury”.
Postępowanie dotyczące wpisu Gmyza ze słowem „szlampa” podjął Piotr Skiba z Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ. Uznał, że we wpisie mogło dojść do znieważenia konstytucyjnego organu RP, za co zgodnie z Kodeksem karnym grozi grzywna lub do dwóch lat więzienia. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie i pod koniec 2019 roku ją umorzyła, uznając, że wpis dziennikarza TVP nie był obraźliwy, tylko prześmiewczy i satyryczny.
Profil twitterowy Cezarego Gmyza obecnie obserwuje 168,5 tys. użytkowników.