Prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński krytycznie ocenił propozycję Porozumienia, żeby w projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji zamiast Europejskiego Obszaru Gospodarczego wpisać OECD. – Ryzyko z tym związane, w tym z praniem brudnych pieniędzy, wejściem do polskich mediów narkobiznesu, byłoby ogromne – stwierdził.
W rozmowie z PAP Jarosław Kaczyński zadeklarował, że PiS jak najszybciej chce zająć się zgłoszoną przez grupę posłów tej partii propozycją nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, w myśl której koncesję od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji będzie mogła otrzymać firma, w której przynajmniej 51 proc. udziałów – bezpośrednio lub pośrednio – należy do koncernu z siedzibą w którymś z krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Nowelizacja jest powszechnie uważana za wymierzoną w TVN, który pośrednio (za pomocą wehikułu inwestycyjnego zarejestrowanego w Holandii) należy do amerykańskiego właściciela – od wiosny 2018 roku koncernu TVN, a wcześniej przez prawie trzy lata do Scripps Networks Interactive. To jedyny znaczący nadawca w Polsce kontrolowany przez podmiot spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Kaczyński: spółki państwowe nie mogą sobie pozwolić na kupno nadawców
– Jest poprawka mówiąca o tym, że nadawca nie może być kupiony przez żadną spółkę Skarbu Państwa (poprawka koła Kukiz’15-Demokracja Bezpośrednia – przyp.) – przypomniał Jarosław Kaczyński. Poprawka pod koniec lipca została pozytywnie zaopiniowana przez sejmową komisję kultury i środków przekazu.
– Nie było zresztą takiego planu (przejęcia któregoś nadawcy przez państwową firmę – przyp.), nikomu to do głowy nie przychodziło, bo w grę wchodziły sumy, na które żadna firma państwowa, polska, nie mogłaby sobie pozwolić – stwierdził prezes PiS.
– To byłoby zresztą sprzeczne z Kodeksem handlowym. To są wymysły opozycji – zapewnił.
„Byłoby ogromne ryzyko wejścia do polskich mediów narkobiznesu”
Politycy Porozumienia w lipcu zapowiedzieli, że zaproponują do nowelizację poprawkę stanowiącą, że obowiązek posiadaniu minimum 51 proc. udziałów w nadawcy z koncesją od KRRiT będzie dotyczył podmiotów zarejestrowanych w którymś kraju nie Europejskiego Obszaru Gospodarczego, tylko OECD. Ma to umożliwić przedłużenie koncesji dla kanałów TVN, ponieważ co ECD należą USA.
– OECD to jest organizacja skupiająca państwa demokratyczne, państwa wyznające te same standardy kulturowe, cywilizacyjne, te same standardy jeżeli chodzi o wolność słowa – co Polska. Najważniejszym członkiem OECD są oczywiście Stany Zjednoczone – stwierdził Jarosław Gowin.
– Uważamy, że pomysł z możliwością kupna przez kraj z OECD jest śmieszny, bo ryzyko z tym związane, w tym z praniem brudnych pieniędzy, wejściem do polskich mediów narkobiznesu, byłoby ogromne. Wreszcie pamiętajmy, że do OECD aspiruje Rosja, a z czasem może i Chiny – skomentował to Jarosław Kaczyński z rozmowie z PAP.
– Trzeba też pamiętać, że tego rodzaju prawa można nadać tylko na zasadzie wzajemności. To oczywiście na razie jest sfera marzeń, ale to powinno być choć możliwe prawnie. W wielu krajach UE te przepisy są dużo bardziej rygorystyczne – dodał.
KRRiT nadal niezdecydowana ws. koncesji dla TVN24
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji prowadzi postępowanie w sprawie koncesji dla TVN24 od 17 miesięcy, czyli rekordowo długo. W KRRiT zasiadają: Witold Kołodziejski (przewodniczący, wybrany przez Sejm), Teresa Bochwic (wybrana przez Senat), Janusz Kawecki (wybrany przez prezydenta), Andrzej Sabatowski (wybrany przez prezydenta) i Elżbieta Więcławska-Sauk (wybrana przez Sejm).
W drugiej połowie lipca na posiedzeniu KRRiT w głosowaniach odpowiedniej większości nie zyskały ani wniosek o przedłużenie koncesji TVN24, ani o nieprzedłużenie tej koncesji.
Obecna koncesja TVN24, na emisję satelitarną, wygaśnie 26 września. TVN24 jest zdecydowanie najpopularniejszym kanałem informacyjnym w Polsce. Według danych Nielsen Audience Measurement w pierwszej połowie br. średnia widownia minutowa stacji wynosiła 307 820 osób, a udział w rynku oglądalności – 4,78 proc. (o 7,36 proc. mniej niż rok wcześniej).
Szef TVN24 Michał Samul w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przekonywał, że nie ma żadnych przesłanek, aby koncesja dla jego stacji nie została przedłużona. Przyznał jednak, że stacja jest gotowa na „różne warianty”, gdyby stało się inaczej. Wśród nich jest zapewne koncesja w innym kraju Unii Europejskiej. Na przykład w Holandii lub Czechach, co praktykują już niektórzy nadawcy.
Sebastian Urban, radca prawny z Kancelarii Prawnej Media niedawno sugerował, że takie działania nie będą potrzebne, bo koncesja powinna zostać przedłużona. Przekonywał, że spółka powstała po połączeniu sił Warner Media i Discovery raczej nie zostanie nowym właścicielem TVN.
– Będzie razem z TVN w tej samej globalnej grupie kapitałowej, ale prawdopodobnie bez jakiegokolwiek stosunku zależności. Jeżeli moje rozumienie planowanej transakcji jest poprawne, nie powinna ona wpłynąć w żadnym stopniu na proces przyznawania koncesji dla TVN24. Co do samego połączenia sił dwóch globalnych gigantów medialnych, regulatorem który będzie mógł się sprawie dokładniej przyjrzeć, szczególnie na rynku polskim, jest raczej UOKiK niż KRRiT – stwierdził Urban w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
O „Lex TVN” szef ambasady USA i rzecznik Departamentu Stanu
Wątpliwości członków KRRiT budzi struktura kapitałowa TVN Grupy Discovery. Artykuł 35 ustawy o radiofonii i telewizji mówi, że koncesjonowane mogą być rozgłośnie radiowe lub stacje telewizyjne, których właścicielem jest spółka zarejestrowana w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Formalnym właścicielem TVN jest Polish Television Holding z siedzibą w Niderlandach, a więc w EOG. Spółka w Amsterdamie należy jednak do amerykańskiego koncernu Discovery. To budzi wątpliwości KRRiT.
Nazywany „Lex TVN” projekt posłów PiS zakazuje sprawowania pośredniej kontroli nad koncesjonowaną w Polsce stacją przez spółkę spoza EOG. Gdyby przepisy weszły w życie, Discovery musiałby odsprzedać Grupę TVN. TVN24 poinformował, że we czwartkowym posiedzeniu KRRiT wziął udział poseł PiS Marek Suski, jeden z twórców „Lex TVN”. KRRiT twierdzi, że nie wpływał na jej członków, tylko konsultował harmonogram prac poselską ustawą.
Wielu komentatorów oceniło, że ustawa wymierzona jest w należącą do Amerykanów telewizję TVN, której informacyjny kanał TVN24 stara się obecnie o przedłużenie koncesji na nadawanie. Zgłoszony projekt nowelizacji krytycznie ocenili przedstawiciele administracji Stanów Zjednoczonych. – USA z rosnącym niepokojem obserwują procedurę związaną z koncesją TVN oraz nowy projekt zmian ustawy medialnej. TVN od ponad 20 lat jest istotną częścią polskiego krajobrazu medialnego. Wolna prasa ma kluczowe znaczenie dla demokracji” – napisał na Twitterze Bix Aliu, chargé d’affaires ambasady USA w Polsce.
– W silnych demokracjach wolna i niezależna prasa jest mile widziana. Różnorodne głosy i niezależne punkty widzenia informują społeczeństwo i pociągają do odpowiedzialności – są niezbędne dla demokracji, w tym Polski i Stanów Zjednoczonych – stwierdził Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu.
– Jak na razie przyszłość projektu medialnego rysuje się raczej w kolorach ciemnych, a może nawet czarnych, skoro nawet we własnym obozie politycznym nie mamy poparcia dla takiego rozwiązania; trudno zrozumieć o co im chodzi, bo zachowują się, jakby byli w opozycji, a nie w koalicji – ocenił Marek Suski na antenie TV Republika.
TVN od 2015 roku w rękach kapitału z USA
Grupa TVN od sześciu lat jest w amerykańskich rękach. W połowie 2015 roku nadawcę kupił holding Scripps Networks Interactive, Z kolei na początku 2018 roku został przejęty przez koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.
Udział TVN24 w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2020 roku wyniósł 5,36 proc.
Kaczyński chwalił TVP i kupno Polska Press przez Orlen
W maju w rozmowie z „Wprost” Jarosław Kaczyński pozytywnie ocenił Telewizję Polską z Jackiem Kurskim jako prezesem. –
Uważam, że to jest dobra robota. Po owocach ich poznacie. Miliony ludzi wie dziś więcej o Polsce niż przedtem i to są wyborcy. Jest wybór: każdy może wziąć sobie pilota i przełączyć na TVN. A w porównaniu z TVN ta telewizja publiczna jest po prostu wzorem cnót wszelakich – stwierdził prezes PiS.
Zapowiedział, że partia rządząca nie wycofuje się z zapowiedzianego na początku br. podatku od wpływów reklamowych. Zapewnił też, że władz nie obawia się powtórki z protestu przeprowadzonego przeciw tej daninie przez wiele mediów prywatnych pod hasłem „Media bez wyboru”.
Kiedy pod koniec ub.r. państwowy koncern PKN Orlen ogłosił, że kupi wydawnictwo Polska Press, Jarosław Kaczyński nie krył radości. – Uważam, że jest jedna z najlepszych wiadomości, którą usłyszałem w ciągu ostatnich lat. To pierwszy krok w drugą stronę – stwierdził. – Musimy mieć własne media. Media niepolskie powinny być w naszym kraju rzadkim wyjątkiem – ocenił.
Kiedy transakcja została sfinalizowana na początku marca, ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar skierował do sądu odwołanie od bezwarunkowej zgody prezesa UOKiK na to przejęcie. –
Sąd zablokował tę transakcję nie do końca skutecznie, bo nie było ku temu odpowiednich podstaw prawnych – skomentował Jarosław Kaczyński w maju.