22 lipca „Gazeta Radomszczańska” zamieściła tekst o ciężarnej, niepełnoletniej nastolatce z Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej Kamil. Autorem tekstu był redaktor naczelny pisma Janusz Kucharski.
– Tego samego dnia Janusz odebrał telefon z nieznanego numeru, ktoś groził mu, że jeśli nie przestanie pisać o tej sprawie to „znajdzie go i morduje” – relacjonuje Andrzej Andrysiak, wydawca. – Na szczęście udało się nagrać fragment tej rozmowy, przekazaliśmy ją policji. Traktujemy takie groźby niezwykle poważnie, jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo naszych dziennikarzy. Błyskawiczna, zdecydowana reakcja to jedyne rozwiązanie, choćby dlatego, żeby sprawca nie czuł się bezkarny – dodaje nasz rozmówca.
Sprawę prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Radomsku, autor tekstu i jednocześnie adresat gróźb został już przesłuchany.
Podobnie zdecydowane stanowisko w obronie dziennikarzy wydawca „Gazety Radomszczańskiej” wykazał też w marcu br., gdy gminna spółka straszyła reporterów procesem za jeden z tekstów. – Za lokalnymi dziennikarzami nie stoją prawnicy. Kto ulegnie, da sobie złamać kręgosłup – mówił nam wówczas Andrzej Andrysiak.
W październiku 2020 roku „Gazeta Radomszczańska” wprowadziła płatną ofertę na swoim internetowym serwisie. Miesięczny dostęp kosztuje 9,40 zł. W ciągu dwóch lat liczba subskrybcji ma przewyższyć sprzedaż egzemplarzową.
Założycielami „Gazety Radomszczańskiej” w 1992 roku byli Mira i Jacek Łęscy. W pierwszych latach tygodnik wydawała Fundacja Inicjatyw Kulturalnych, w kolejnych – Jacek Łęski. Od 2014 roku wydawcą jest spółka Mepress, której prezesem jest Danuta Andrysiak.
Andrzej Andrysiak to były wicenaczelny „Dziennika Gazety Prawnej”. W lutym 2017 roku odszedł z tego dziennika i zajął się wydawaniem „Gazety Radomszczańskiej”. W czerwcu tego samego roku pismo świętowało 25-lecie istnienia, zmienił się wówczas także redaktor naczelny: Jolantę Dąbrowską zastąpił Janusz Kucharski.