KRRiT ma sześć ekspertyz w sprawie koncesji dla TVN24

Trzy „za” i trzy - „przeciw”, których nikt nie widział

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ma trzy ekspertyzy, z których wynika, że zagraniczny właściciel może przeszkadzać w przedłużeniu koncesji dla TVN24 – ustalił portal Wirtualnemedia.pl. Jednocześnie jednak TVN zamówił trzy inne ekspertyzy, z których płyną odwrotne wnioski: nie ma żadnych ku temu przeszkód. Problem w tym, że ekspertyz diagnozujących problemy, a zamówionych przez Radę nie widział nikt, poza jej przewodniczącym.

Koncesja na nadawanie dla TVN24 wygasa 26 września br., a wniosek o jej przedłużenie stacja złożyła już w lutym zeszłego roku. Od tego czasu jednak nic specjalnego nie dzieje się w sprawie: nadawca czeka na rozpatrzenie. Krajowa Rada wysłała do TVN Grupy Discovery zapytanie w związku ze strukturą właścicielską. KRRiT obawia się, że w może dojść do naruszenia przepisów, w związku z udziałem kapitałowym obcokrajowców w spółce.

Dlaczego KRRiT się waha? Rzeczniczka tego ciała, Teresa Brykczyńska, informuje, że powodem są przeprowadzane właśnie analizy. Analizowana jest zgodność wniosku nadawcy z ustawą o radiofonii i telewizji, w tym z art. 35, „określającym warunki uczestnictwa podmiotów zagranicznych w spółkach posiadających koncesje”.

W skrócie chodzi o to, że polskie koncesje – oprócz firm krajowych – mogą posiadać też podmioty z Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Licencja na TVN24 – jak również na inne kanały nadawcy – należy do polskiej spółki TVN. Ta z kolei jest własnością Polish Television Holding (rejestracja – w Holandii). Dopiero ta firma jest w rękach amerykańskiego koncernu Discovery, który w 2018 r. przejął ją od innych Amerykanów ze Scripps Networks. KRRiT bada więc, czy związki ze Stanami Zjednoczonymi nie są zbyt bliskie.

Ekspertyzy zamówione przez TVN: „Nie ma przeszkód”

TVN nie czeka biernie na rozstrzygnięcia. „Dziennik Gazeta Prawna” napisał, iż jest w posiadaniu trzech dokumentów, sporządzonych przez prof. Stanisława Piątka z UW, kancelarię SKS Sołtysiński Kawecki & Szlęzak oraz SMM Legal. Dokumenty te wskazują, że TVN spełnia postawiony warunek (w art. 35 ustawy), gdyż jako koncesjonariusz jest firmą polską, a jego właściciel to spółka holenderska, a więc zlokalizowana w Unii Europejskiej i EOG.

Jak ustaliliśmy – wszystkie te dokumenty powstały na zamówienie TVN, więc dla KRRiT (wedle naszych ustaleń) mają nikłą wartość. – Członkowie Rady, mówiąc delikatnie, traktują je z dalece posuniętą ostrożnością. Zdaniem przewodniczącego i członków, nie stanowią one ostatecznego rozstrzygnięcia, właśnie z powodu, iż powstały na zamówienie i zlecenie stacji, której sprawa dotyczy – mówi nam osoba z kręgów KRRiT. Nie oznacza to jednak – jak słyszymy – że dokumenty te zostaną w całości i z góry odrzucone w procesie przyznawania koncesji. – Na pewno członkowie Rady przeczytają je uważnie i wyciągną z nich wnioski – zapewnia nas nasz informator.

Ekspertyzy – widmo KRRiT

Krajowa Rada ma jeszcze trzy inne opracowania w tym temacie – zamówione już bezpośrednio przez jej przewodniczącego, ustalił portal Wirtualnemedia.pl. Rzeczniczka prasowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Teresa Brykczyńska, przekazała nam, że „wnioski formułowane w niezależnych ekspertyzach zamówionych przez KRRiT, stoją w sprzeczności do tez opisanych w artykule „Dziennika Gazety Prawnej”. – Ekspertyzy są częścią dokumentacji w prowadzonych postępowaniach i dlatego udostępnimy je w całości, w stosownym czasie – informuje nas Brykczyńska. Ma z nich wynikać, że istnieją poważne przeszkody, by przedłużyć koncesję dla TVN24.

Rzecz jednak w tym, że nikt tych raportów nie widział, nikomu też ich nie udostępniono ich. Z naszych ustaleń wynika, że nie dostał ich fizycznie bądź w formie elektronicznej żaden z członków Rady, z jednym wyjątkiem: dysponuje nimi tylko przewodniczący, Witold Kołodziejski. Nie ma też na razie terminu upublicznienia ich. Rzeczniczka KRRiT nie chce powiedzieć, czyjego są autorstwa.

Członkowie Rady mieli zapoznać się z nimi w czwartek, podczas zaplanowanego posiedzenia, ale to zostało odwołane ze względu na posiedzenie sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Posłowie zajmowali się na nim nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji – członkowie KRRiT brali udział w tym posiedzeniu. – Wspomniane dokumenty na pewno pokażemy publicznie, ale jeszcze nie teraz – zapewnia Brykczyńska.

Luft: To nie pierwszy raz

Zdaniem byłego członka KRRiT, Krzysztofa Lufta – takie postępowanie (utajnianie kluczowych dokumentów) nie jest niczym nadzwyczajnym w przypadku Rady. – To stała zagrywka – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Luft. – Przez wiele miesięcy bezskutecznie, będąc członkiem Krajowej Rady, dopominałem się o udostępnienie opracowań tygodniowych monitoringów TVP1, wykonanych przez Edukacyjne Laboratorium Mediów Społecznościowych z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. Nie jestem więc zdziwiony, że nie chcą pokazywać swoich analiz.

Raport na temat mediów publicznych, o który wnioskował Krzysztof Luft, KRRiT upubliczniło dopiero w 2019 roku, po 18 miesiącach od chwili, gdy do niej trafił.

Sprawą przedłużenia koncesji ma zająć się na przyszłotygodniowym posiedzeniu KRRiT – dowiadujemy się nieoficjalnie. Jednak nie ma co liczyć na rozstrzygnięcia, gdyż te zapadną po tym, jak członkowie Rady dostaną jeszcze jedną, ważną ekspertyzę, na którą czekają już od wielu tygodni. Rada bowiem nie wyklucza, że sięgnie po artykuł 38 ustawy o radiofonii i telewizji. Przewiduje on sytuacje, kiedy KRRiT może cofnąć koncesję. – Koncesję cofa się, jeżeli: nastąpi przejęcie bezpośredniej lub pośredniej kontroli nad działalnością nadawcy przez inną osobę – brzmi jeden z zapisów tego artykułu.

TVN może stracić też inne koncesje?

Bezczynnie nie czeka też zarząd TVN. We wtorek wydał oświadczenie, w którym podaje, że struktura własnościowa spółki „jest zgodna z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji”. Powołuje się przy tym na wspomniane opinie (zamawiane jednak przez siebie): – Potwierdzają to niezależne ekspertyzy, opracowane przez wybitnych polskich profesorów prawa – czytamy w oświadczeniu. – Podkreślamy, że w 2015 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do naszej Spółki i do czasu ubiegania się o przedłużenie koncesji dla programu TVN24 struktura własnościowa TVN nie budziła żadnych wątpliwości.

Zarząd podkreśla też, że „planowana w przyszłości fuzja z Warner Media nie może stanowić pretekstu do przedłużania procesu rekoncesyjnego, gdyż jeszcze nie miała miejsca”.

W czwartek opublikowano kolejne oświadczenie, po tym, jak PiS w środę zgłosił projekt nowelizacji ustawy medialnej. – W nocy przedstawiono projekt ustawy, którym usiłuje nam się zamknąć usta, a widzów pozbawić prawa do wyboru – skomentował zarząd TVN. – Nie ugniemy się pod żadnymi naciskami i pozostaniemy niezależni działając w imieniu naszych widzów – zapewnia.

Być może to nie koniec problemów TVN. Jak bowiem ustaliliśmy, KRRiT nie wyklucza także cofnięcia koncesji innym kanałom TVN. – Pod uwagę będą brane wszystkie konsekwencje. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji może cofnąć koncesje telewizjom z TVN Grupy Discovery, jeśli dojdzie do fuzji amerykańskich koncernów Warner Media i Discovery – dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.

Kołodziejski: Rzecz dotyczy też innych koncesji

Podczas środowego posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu temat przedłużenia koncesji dla TVN24 poruszył także szef KRRiT, Witold Kołodziejski. – Ten wątek dotyczy wszystkich koncesji tej grupy i tego podmiotu. Wnioski z tego wynikające dotykają TVN24, TVN7, ale też głównej koncesji. Chodzi o podmiot, który tę koncesję posiada. Również inne podmioty, które mają dominujący kapitał pozaeuropejski. Polskie podmioty są dyskryminowane w tego typu interpretacji, bo polski podmiot nie może dysponować tak swobodnie jak podmiot europejski, a często jest to sztuczny wehikuł, żeby przenosić te prawa. Sztucznie tworzy się spółki w krajach europejskich, co jest dyskryminujące dla polskich przedsiębiorców. To jest nasz główny problem –wyjaśnia.

Zdradził, że rada zajęła się tym tematem akurat teraz, bo pojawiły się zapowiedzi zmian w strukturze właścicielskiej i do regulatora trafiły dokumenty od nadawcy w tej sprawie, z których wynikają „pewne rzeczy”. Jak się dowiadujemy – chodzi o wspomniane trzy ekspertyzy.

„Prowadzimy dialog z nadawcą”

Z kolei w czwartek w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie przewodniczący KRRiT przyznał, że Rada prowadzi z TVN24 dialog ws. przydzielenia koncesji. Podkreślił jednak, że przychyla się do interpretacji przepisów, które mówią, że podmioty spoza Europy nie mogą mieć więcej niż 49 proc. akcji. – Interpretacja obecnych przepisów o radiofonii i telewizji, ta celowościowa interpretacja, przemawia na stronę uszczelnienia przepisu art. 35, a inne interpretacje są niezgodne z duchem tej ustawy, więc jakby sama nowelizacja wiele nie zmienia moim zdaniem, ale muszę się temu przyjrzeć – dodał Witold Kołodziejski.

Jak zaznaczył – „są różne interpretacje obecnych przepisów”. – Ja przychylam się do tych, które mówią, że podmioty spoza obszaru europejskiego, obszaru gospodarczego, muszą stosować się do ograniczenia 49 proc. – dodał. Na pytanie, czemu KRRiT nie podjęła decyzji ws. koncesji dla TVN24, Kołodziejski odpowiedział: – Rozpatrujemy cały szereg analiz prawnych, które w tej sprawie prowadzimy. Prowadzimy dialog z nadawcą, również na tym forum wymiany interpretacji prawnych, a o szczegółach nie informujemy – podkreślił.

Kołodziejski zaakcentował też, że KRRiT ma obowiązek podjąć decyzję ws. koncesji przed jej upływem. – Czasu jest coraz mniej, ale nie ma tygodnia i posiedzenia, żeby ten temat nie stawał na posiedzeniu – mówił przewodniczący.

W czwartek o złożony przez posłów PiS projekt pytany był premier Mateusz Morawiecki. – W Polsce muszą obowiązywać całkowicie podstawowe reguły – takie, jakie obowiązują w krajach Europy Zachodniej, w innych krajach UE – podkreślił premier. Przywołał potencjalną sytuację, w której medium miałoby być kupione przez podmiot rosyjski, chiński czy z krajów arabskich. – Czy chcielibyśmy jako obywatele mieć wtedy prawo powiedzieć: „nie”? Chyba 99 procent Polaków odpowie w tym przypadku, że chcielibyśmy mieć narzędzia, które byłyby możliwe do zastosowania, aby zapobiec takim przejęciom – ocenił szef rządu.

Zdaniem redaktorów naczelnych, z którymi rozmawiał portal Wirtualnemedia.pl, zwlekanie przez KRRiT z decyzją o udzieleniu stacji TVN24 koncesji na dalsze funkcjonowanie to decyzja czysto polityczna.

Szef TVN24 Michał Samul w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przekonywał, że nie ma żadnych przesłanek, aby koncesja dla jego stacji nie została przedłużona. Przyznał jednak, że stacja jest gotowa na „różne warianty”, gdyby stało się inaczej. Wśród nich jest zapewne koncesja w innym kraju Unii Europejskiej.