Rada Press Club Polska i zarząd Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka skrytykowały zaproponowaną przez posłów PiS nowelizację przepisów dotyczących uzyskiwania koncesji przez nadawców tv i radiowych z zagranicznym kapitałem. – Celem Lex TVN jest eliminacja największego niezależnego medium, które pozwala sobie na krytykę władzy – oceniła Rada Przedsiębiorczości złożona z 9 organizacji gospodarczych.
W oświadczeniu wydanym w czwartek wieczorem rada Press Club Polska oceniła, że zgłoszona przez posłów PiS nowelizacja jednego z przepisów ustawy o radiofonii i telewizji jest „wymierzona de facto w jednego nadawcę i telewizję TVN” i stanowi „kolejny przykład instrumentalnego traktowania prawa przez polityków w celu realizacji własnych interesów”.
– Takie postępowanie nie ma nic wspólnego z działaniem dla dobra publicznego – podkreślono.
– „Inicjatywa grupy posłów” jest niczym innym jak tylko kolejnym atakiem na niezależne media, których rolą jest kontrola poczynań władzy. Każdej władzy. Jednocześnie jest najlepszym dowodem na to, że niezależne media wywiązują się z tej roli należycie – oceniono.
Rada Press Club Polska uważa, że „każda próba osłabienia lub likwidacji mediów niezależnych od władzy jest działaniem wrogim wobec obywateli”, ponieważ „narusza wprost zapisane w Konstytucji RP wolność prasy oraz prawo do pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”.
HFPC: próba wywarcia wpływu na TVN
Zarząd Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w swoim oświadczeniu podkreślił, że „wolne i pluralistyczne media są jednym z najistotniejszych elementów demokracji”. – Esencją ich zadań jest kontrolowanie działań władz publicznych oraz ujawnianie informacji istotnych z punktu widzenia życia publicznego. Z zadań tych media mogą wywiązywać się tylko wtedy, gdy pozostają niezależne od wpływów polityków – zaznaczono.
– Odbieramy przedstawiony dziś projekt ustawy nowelizującej ustawę o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji jako instrumentalną próbę wywarcia wpływu na jednego z największych prywatnych nadawców telewizyjnych w Polsce – TVN S.A. i ograniczenia swobody jego działania. Proponowane zmiany, jeśli zostaną przyjęte, będą stanowiły kolejny krok w kierunku ograniczenia swobody działalności mediów, pluralizmu debaty publicznej i prawa obywateli i obywatelek do informacji – stwierdziły władze HFPC.
– Jako organizacja społeczna od zawsze stojąca na straży wolności słowa i prawa dziennikarzy do nieskrępowanego wykonywania ich zawodu stanowczo sprzeciwiamy się planom wprowadzenia na polskim rynku medialnym zmian nakierowanych na dalsze podporządkowanie mediów politykom obozu rządzącego – oceniły.
Podkreśliły, że „każdy taki krok osłabia społeczną kontrolę władz publicznych i szkodzi demokracji”.
„Skandaliczny charakter Lex TVN”
Z kolei Rada Przedsiębiorczości w oświadczeniu wyraziła stanowczy protest wobec zaproponowanej nowelizacji. – Proponowane w niej zmiany pozwolą uznaniowo udzielać koncesji nadawcom telewizyjnym i uderzą w podstawy pluralizmu medialnego. To bezprecedensowy zamach na polską demokrację, wolność słowa i wolność gospodarczą – oceniono.
– Domagamy się natychmiastowego przerwania prac nad procedowaniem proponowanej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Wzywamy również wszystkie partie polityczne do tego, by nie popierały rozwiązań szkodliwych dla polskiego społeczeństwa – zaapelowano.
Według Rady Przedsiębiorczości pod pozorem ochrony mediów z polskim kapitałem projekt nowelizacji ma inny cel.
– Jego inicjatorzy nawet nie ukrywają, że nowelizacja ma uniemożliwić przedłużenie koncesji konkretnemu nadawcy – telewizji TVN, która tworzy równowagę dla przekazu rządowego lansowanego w telewizji publicznej. Propozycja zyskała już nawet miano Lex TVN, co uwydatnia jej skandaliczny charakter – napisano w oświadczeniu.
– Celem Lex TVN jest eliminacja największego niezależnego medium, które pozwala sobie na krytykę władzy. Takie działania legislacyjne są nie do pomyślenia w państwie demokratycznym, w którym wolna konkurencja między mediami to jeden z kluczowych instrumentów gwarantowania praw obywateli i kontrolowania działań rządzących – oceniono.
Rada Przedsiębiorczości uważa, że proponowana nowelizacja „nie ma żadnych merytorycznych przesłanek”, ponadto „dotyczy indywidualnego przypadku, przeciwko któremu uruchamia się całą machinę legislacyjną państwa”.
– To nie tylko jawne naruszenie zasad stanowienia prawa, ale przede wszystkim niebezpieczny precedens, który pokazuje, że dla każdego konflikt z władzą może się zakończyć prawnie usankcjonowanym wykluczeniem – a w przypadku firm nacjonalizacją… Pod przykrywką troski o uregulowanie sytuacji na rynku mediów forsowane są rozwiązania typowe dla krajów autorytarnych – skomentowano.
– Czy właśnie tak ma wyglądać nowy polski ład w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości? Polscy przedsiębiorcy stanowczo protestują przeciwko zamachowi na wolne media, wolność słowa, demokrację i własność prywatną! – podkreślono.
Pod oświadczeniem podpisali się szefowie dziewięciu organizacji gospodarczych: Krajowej Izby Gospodarczej, Konfederacji Lewiatan, Federacji Przedsiębiorców Polskich, Polskiej Rady Biznesu, Związku Banków Polskich, Business Centre Clubu, Pracodawców RP, Związku Rzemiosła Polskiego i Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych ABSL.
Propozycje zmian w art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji
Zaakcentowano, że ponadto w nowym art. 35 ust. 4 przewidziano regulację zgodnie z którą zastosowanie przepisów art. 35 ust. 1-3 „nie może prowadzić do dyskryminacji podmiotów polskich w stosunku do osób zagranicznych”.
Wskazano, że efektem proponowanych zmian „powinno być jednoznaczne i nie budzące wątpliwości interpretacyjnych osiągnięcie celu w postaci identycznego, w świetle przepisów ustawy o radiofonii i telewizji, statusu prawnego spółek z siedzibą w Polsce i spółek z siedzibą w państwach Europejskiego Obszaru Gospodarczego”.
„Skoro wolą ustawodawcy jest by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, to jednoznacznym jest, że ograniczenia w tym zakresie dotyczą w równym stopniu spółek z siedzibą w Polsce jak i spółek z siedzibą w państwach Europejskiego Obszaru Gospodarczego” – napisano.
„Proponowane rozwiązanie ma zapewnić potencjalnym i aktualnym koncesjonariuszom bezpieczeństwo prawne, a jednocześnie chronić interes publiczny w dziedzinie radiofonii i telewizji oraz zagwarantować równość praw i obowiązków dla spółek polskich oraz zagranicznych. Mając na względzie obserwowane w ostatnim czasie zwiększenie zagrożeń dla interesów państwa wynikające z tzw. działań hybrydowych państw trzecich, proponowane zmiany należy uznać za konieczne” – zaznaczono.
Podkreślono także, że przyjęcie projektowanych rozwiązań nie spowoduje dodatkowych wydatków budżetowych. „W zakresie wpływu projektowanych regulacji na mikro, małych i średnich przedsiębiorców, projekt ustawy przewiduje doprecyzowanie proponowanych regulacji, umożliwiając ich jednoznaczną wykładnię. Projekt ustawy jest zgodny z prawem Unii Europejskiej, w szczególności umożliwia urzeczywistnienie równego traktowania przedsiębiorców krajowych w porównaniu do przedsiębiorców spoza UE” – dodano w uzasadnieniu.
Dlaczego KRRiT nie przedłuża koncesji dla TVN24
Obecna 10-letnia koncesja satelitarna dla TVN24 wygaśnie pod koniec września br. Niedawno informowaliśmy, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wysłała do TVN Grupy Discovery zapytanie w związku ze strukturą właścicielską. Zgodnie z artykułem 35 ustawy o radiofonii i telewizji „udział kapitałowy osób zagranicznych w spółce lub udział osób zagranicznych w kapitale zakładowym spółki nie może przekraczać 49 proc.” Wyjątek stanowią firmy i osoby z Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Nie należą do niego Stany Zjednoczone, a właścicielem TVN jest amerykański koncern Discovery, który w przyszłym roku sfinalizuje fuzję z również amerykańskim koncernem Warner Media. Discovery kontroluje jednak TVN nie przez amerykańską spółkę, tylko przez Polish Television Holding BV, zarejestrowaną w Niderlandach, a więc kraju wchodzącym w skład Europejskiego Obszaru Gospodarczego. W ustawie o radiofonii i telewizji jest mowa o tym, że siedziba zagranicznego podmiotu musi znajdować się w EOG.
Szef TVN24 Michał Samul w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przekonywał, że nie ma żadnych przesłanek, aby koncesja dla jego stacji nie została przedłużona. Przyznał jednak, że stacja jest gotowa na „różne warianty”, gdyby stało się inaczej. Wśród nich jest zapewne koncesja w innym kraju Unii Europejskiej. Na przykład w Holandii lub Czechach, co praktykują już niektórzy nadawcy.
Sebastian Urban, radca prawny z Kancelarii Prawnej Media niedawno sugerował, że takie działania nie będą potrzebne, bo koncesja powinna zostać przedłużona. Przekonywał, że spółka powstała po połączeniu sił Warner Media i Discovery raczej nie zostanie nowym właścicielem TVN. – Będzie razem z TVN w tej samej globalnej grupie kapitałowej, ale prawdopodobnie bez jakiegokolwiek stosunku zależności. Jeżeli moje rozumienie planowanej transakcji jest poprawne, nie powinna ona wpłynąć w żadnym stopniu na proces przyznawania koncesji dla TVN24. Co do samego połączenia sił dwóch globalnych gigantów medialnych, regulatorem który będzie mógł się sprawie dokładniej przyjrzeć, szczególnie na rynku polskim, jest raczej UOKiK niż KRRiT – stwierdził Urban w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
TVN i KRRiT mają różne opinie prawne
TVN ma trzy opinie, sporządzone przez prof. Stanisława Piątka z UW, kancelarię SKS Sołtysiński Kawecki & Szlęzak oraz SMM Legal, wskazujące, że nadawca spełnia postawiony warunek (w art. 35 ustawy), gdyż jako koncesjonariusz jest firmą polską, a jego właściciel to spółka holenderska, a więc zlokalizowana w Unii Europejskiej i EOG.
Jak jednak ustaliliśmy – wszystkie te dokumenty powstały na zamówienie TVN, więc dla KRRiT mają nikłą wartość. – Członkowie rady, mówiąc delikatnie, traktują je z dalece posuniętą ostrożnością. Zdaniem przewodniczącego i członków, nie stanowią one ostatecznego rozstrzygnięcia, właśnie z powodu, iż powstały na zamówienie i zlecenie stacji, której sprawa dotyczy – mówi nam osoba z kręgów KRRiT. Nie oznacza to jednak – jak słyszymy – że dokumenty te zostaną w całości i z góry odrzucone w procesie przyznawania koncesji. – Na pewno członkowie Rady przeczytają je uważnie i wyciągną z nich wnioski – zapewnia nas nasz informator.
Rzecz w tym, że Krajowa Rada dysponuje jeszcze trzema innymi opracowania w tym temacie – zamówionymi już bezpośrednio przez jej przewodniczącego, ustalił portal Wirtualnemedia.pl. Co więcej – rzeczniczka prasowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Teresa Brykczyńska, przekazała nam, że „wnioski formułowane w niezależnych ekspertyzach zamówionych przez KRRiT, stoją w sprzeczności do tez opisanych w artykule „Dziennika Gazety Prawnej”. – Ekspertyzy są częścią dokumentacji w prowadzonych postępowaniach i dlatego udostępnimy je w całości, w stosownym czasie – informuje nas Brykczyńska.
Obecnie przed KRRiT są toczone dwa postępowania – na koncesję satelitarną dla TVN24 i koncesję naziemną dla TVN 7. – Przedmiotowy problem dotyczy w równym stopniu obu postępowań – podkreśla rzeczniczka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
TVN od 2015 roku należy do Amerykanów
Grupa TVN od sześciu lat jest w amerykańskich rękach. W połowie 2015 roku nadawcę kupił holding Scripps Networks Interactive, który z kolei na początku 2018 roku został przejęty przez koncern Discovery.
Na horyzoncie jest kolejna fuzja: w połowie maja br. zapowiedziano połączenie Discovery z WarnerMedia należącym obecnie do telekomu AT&T. Transakcja ma zostać sfinalizowana w połowie 2022 roku.