Dni prezesowania Jacka Kurskiego policzone?

Wkrótce może wygasnąć mandat zarządu TVP

Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski

W 2020 roku upłynęły kadencje niektórych członków zarządów i rad nadzorczych spółek mediów publicznych. Ich mandat wygasa z dniem przyjęcia sprawozdania z działalności spółki za poprzedni rok, co może stać się na dniach. Natomiast koniec kadencji obejmuje także zarząd Telewizji Polskiej – Jacka Kurskiego i Mateusza Matyszkowicza.

W ubiegłym roku upłynęły kadencje wybranych przedstawicieli zarządów i rad nadzorczych Telewizji Polskiej, Polskiej Agencji Prasowej i regionalnych spółek Polskiego Radia.

Chodzi m.in. o prezesa TVP Jacka Kurskiego i członka zarządu Mateusza Matyszkowicza, Macieja Łopińskiego, czyli przewodniczącego rady nadzorczej Telewizji Polskiej, a także Macieja Świrskiego i Tomasza Gizińskiego – przewodniczącego i wiceprzewodniczącego rady nadzorczej Polskiej Agencji Prasowej. Dodatkowo kadencje skończyły się wiceprzewodniczącemu rady nadzorczej Polskiego Radia Pomorza i Kujaw – Maciejowi Koziołockiemu i przewodniczącej – Monice Wyszomirskiej-Łapczyńskiej. Z funkcją powinien się też pożegnać Karol Zgódka – wiceprzewodniczący rady nadzorczej Radia Lublin oraz Joanna Dadas – członkini rady nadzorczej Radia Wrocław.

Wszyscy wyżej wymienieni – mimo upływu kadencji w 2020 roku – sprawują jednak swoje funkcje, ponieważ ich mandaty wygasną dopiero w chwili zatwierdzenia sprawozdania finansowego za ostatni rok obrotowy, który rozpoczął się w trakcie ich kadencji. Walne zgromadzenie (tworzy je minister kultury) może natomiast zatwierdzić sprawozdania spółek nawet w ciągu kilku najbliższych dni – nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, by to zrobić.

W przypadku Telewizji Polskiej sprawozdanie z działalności za ubiegły rok przyjęła już rada nadzorcza, ostatnie słowo należy zatem już tylko do walnego zgromadzenia. Musi się ono odbyć do końca czerwca 2021 roku, ale w tym roku – z powodu pandemii koronawirusa – termin został przesunięty o trzy miesiące, do końca września 2021 roku.

Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych, która zajmuje się powoływaniem i odwoływaniem władz mediów publicznych zwraca uwagę w rozmowie z nami, że z chwilą odbycia Walnego Zgromadzenia spółki, które minister może już zwołać w każdej chwili, automatycznie kończy się sprawowanie mandatu Jacka Kurskiego, którego kadencja już wygasła.

– Rada Mediów Narodowych nie podjęła dotąd żadnych decyzji dotyczących nowej kadencji zarządu TVP – przypomina Juliusz Braun i podkreśla, że jeśli minister zaakceptowałby sprawozdanie przed wyborem nowych władz, to formalnie Telewizja Polska zostałaby bez zarządu.

Czabański: O tych sprawach będziemy rozmawiali na posiedzeniu

Najbliższe posiedzenie Rady Mediów Narodowych ma się odbyć w czwartek, 27 maja. Zapytaliśmy Krzysztofa Czabańskiego, przewodniczącego Rady czy – w związku z upływem kadencji zarządów i rad nadzorczych wyżej wymienionych spółek planuje na najbliższym posiedzeniu wybór członków władz Telewizji Polskiej i czy w tym przypadku będzie przewidywał procedurę konkursową.

– O wszystkich tych sprawach będziemy rozmawiać na najbliższym posiedzeniu RMN w czwartek 27 maja – odpowiada nam tylko Krzysztof Czabański.

Juliusz Braun przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl, że po raz kolejny będzie domagał się ogłoszenia konkursu na stanowisko prezesa zarządu Telewizji Polskiej (kilkukrotnie apelował o to w przypadku odwołania prezes Polskiego Radia i wyboru nowego szefa w oparciu o procedurę konkursową).

Doradca Rady Mediów Narodowych Tomasz Giziński w piśmie do pozostałych członków przypomina, że w niektórych radach nadzorczych zasiadają jeszcze osoby powołane przez ministra Skarbu Państwa, które mają indywidualne kadencje.

– W radach nadzorczych Polskiej Agencji Prasowej i Polskiego Radia Pomorza i Kujaw zasiadają z kolei osoby powołane już po zakończeniu kadencji pozostałych członków tych organów. Jednoczesne zasiadanie w radach nadzorczych przez osoby mające wspólne oraz indywidualne kadencje jest dopuszczalne, ale wiąże się z koniecznością pilnowania upływu kadencji i mandatów dla poszczególnych członków tych organów – podkreśla.

Jacek Kurski prezesem od ponad pięciu lat

W styczniu br. Jacek Kurski podsumował 5 lat swojej prezesury słowami: „Znacznie silniejsza publicystyka i informacja niż w 2015 roku, mocna rozrywka a także dobrze rozwinięta oferta kulturalna i sportowa”. – Model telewizji – bankomatu przekształciliśmy w nowoczesną strukturę, nie ugrzęźliśmy w „woroniczowym niedasiźmie” – mówił Kurski.

Prezes TVP zaznaczył, że w ciągu ostatnich pięciu lat „znacznie wzrosła efektywność spółki i wydajność pracy mierzona wartością produkcji i realizowanych inwestycji”. Jako plan na przyszłość przedstawił: – Strategia na przyszłość jest prosta: utrzymać to co idzie dobrze, zaproponować nowe rozwiązania – powiedział. Czy koniec kadencji i wygaśnięcie mandatu do sprawowania funkcji prezesa TVP może oznaczać w praktyce ostatnie dni sprawowania władzy przez Jacka Kurskiego przy Woronicza 17? To mało prawdopodobny scenariusz. Wielokrotnie w ciągu tych pięciu lat pojawiały się doniesienia o próbie jego odwołania, wróżono mu karierę europosła, a jeszcze na początku tego roku „Wprost” donosił, że Kurski miał poprosić Jarosława Kaczyńskiego o tekę wicepremiera. Ten miał się jednak nie zgodzić, bo bał się konfliktu z premierem Mateuszem Morawieckim. Natomiast według Onetu w kwietniu tego roku Jacek Kurski walczył nawet o tekę premiera, a pomóc w zdobyciu stanowiska miała mu próba dyskredytowania premiera w „Wiadomościach”.

Choć 5-letnia droga Jacka Kurskiego nie była usłana różami, pełna była ostrych zakrętów, a nawet wzlotów i upadków (jak choćby wtedy, kiedy „oddał się do dyspozycji prezydenta” w marcu 2020 roku na cały weekend tracąc panowanie, by już we wtorek wrócić do gry i ogłosić, że zostaje przy Woronicza jako doradca zarządu), to dzisiaj mało prawdopodobne, by ktoś był w stanie mu zagrozić.

Jacek Kurski jest prezesem Telewizji Polskiej od stycznia 2016 roku (jesienią 2016 roku został powołany na 5-letnią kadencję po wygraniu konkursu przeprowadzonego przez RMN). Decyzję o jego odwołaniu przez RMN ogłoszono na konferencji w marcu 2020 roku, podczas której prezydent Andrzej Duda poinformował, że podpisze nowelizację ustawy dającą TVP i Polskiemu Radiu 1,95 mld zł kolejnej rekompensaty. Kilka dni później został doradcą zarządu TVP, a p.o. prezesa był Maciej Łopiński (oddelegowany do pełnienia tej funkcji z rady nadzorczej).

Na przełomie maja i czerwca 2020 roku Jacek Kurski ponownie został powołany przez Radę Mediów Narodowych do zarządu Telewizji Polskiej. Głosowano nad tym dwukrotnie, wyniki pierwszego głosowania uznano za wątpliwe pod względem prawnym, ponieważ w statucie TVP jest zapisane, że jej zarząd liczy do trzech osób (byli w nim jeszcze wtedy Maciej Łopiński, Marzena Paczuska i Mateusz Matyszkowicz). Przed drugim głosowaniem Paczuska złożyła rezygnację, Kurski został członkiem zarządu, by w sierpniu wrócić na fotel prezesa. Został wybrany przez RMN na dokończenie czteroletniej kadencji rozpoczętej w październiku 2016 roku, a nie na nową kadencję.

2,04 mld zł dla TVP z abonamentu i rekompensaty

W ub.r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 330 mln zł do 3,04 mld zł, a koszty jej działalności zwiększyły się o 120 mln zł do 2,82 mld zł. Wpływy nadawcy z reklam i sponsoringu zmalały o 12 proc. do 740 mln zł, natomiast z abonamentu rtv i zeszłorocznej rekompensaty wyniosły 2,04 mld zł (to 584 mln zł więcej niż w 2019 roku).

Firma zanotowała 198 mln zł zysku netto, z czego ponad 188 mln zł zamierza przeznaczyć na kapitał zapasowy, a 9 mln zł – na premie dla pracowników.

W 2019 roku firma osiągnęła wzrost przychodów o 16,7 proc. do 2,56 mld zł oraz 89 mln zł zysku netto. 57 proc. wpływów stanowiły środki abonamentowe wynoszące 1,459 mld zł, z czego 331,4 mln zł to opłaty abonamentowe, a 1,127 mld zł – zeszłoroczna rekompensata.

Liczba etatowych pracowników Telewizji Polskiej w ub.r. zwiększyła się o 95 do 2 825. Na wynagrodzenia firma przeznaczyła 513,27 mln zł, o 10,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Z zeszłorocznego zysku pracownikom zostanie wypłacone do podziału 17,8 mln zł brutto.

Tylko w pierwszej połowie ub.r. Telewizja Polska, głównie dzięki otrzymanej rekompensacie, zanotowała 936,5 mln zł zysku netto. Przychody spółki wyniosły 2,27 mld zł, z czego 1,8 mld zł pochodziło z abonamentu i rekompensaty abonamentowej, natomiast wpływy z reklamy spadły rok do roku o 21 proc.

1,71 mld zł z rekompensaty dla TVP w br.

Na mocy tegorocznej ustawy budżetowej rekompensata abonamentowa dla TVP, Polskiego Radia i regionalnych rozgłośni publicznych może wynieść do 1,95 mld zł. Środki mogą zostać przeznaczone przez nadawców wyłącznie na realizację misji publicznej.

W styczniu br. ustawę budżetową z przyjął Sejm, uchylając większość poprawek Senatu, m.in. wykreślenie zapisu o rekompensacie abonamentowej. Pod koniec miesiąca ustawa została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że z tegorocznej rekompensaty Telewizja Polska otrzyma w formie obligacji skarbowych 1,71 mld zł (minimalnie mniej niż przed rokiem), Polskie Radio – 125,91 mln zł (6,7 mln zł więcej niż w ub.r.), a rozgłośnie regionalne – 112,66 mln zł (6,6 mln zł mniej).

Na początku marca przewodniczący KRRiT zaakceptował zmiany w karcie powinności TVP na lata 2020-2024: wzrost kosztów misji publicznej w 2021 r. do 2,87 mld zł, a w 2024 do 2,9 mld zł.

4 maja zarejestrowano kolejną transzę obligacji skarbowych, o wartości 350 mln zł, na potrzeby rekompensaty abonamentowej dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. W połowie marca wyemitowano w tym celu papiery za 650 mln zł.