Minister kultury umieszcza swoich ludzi w mediach publicznych

„Podporządkowanie partii rządzącej”

Piotr Gliński

Rada Mediów Narodowych zdecydowała o powołaniu nowych członków rad nadzorczych Polskiego Radia i Polskiego Radia PiK. Odwołano po jednej osobie z każdej z tych rad, powołując w ich miejsca osoby wskazane przez ministra kultury Piotra Glińskiego. – Oczekiwania ministra, by w każdej radzie nadzorczej umieścić „swojego człowieka”, jest niezgodne z prawem – mówi dla Wirtualnemedia.pl Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych.

Z rady nadzorczej Polskiego Radia odwołano Macieja Jankiewicza, zaś powołano na jego miejsce Grzegorza Kłoczkę, wicedyrektora jednego z departamentów w ministerstwie kultury. Z rady nadzorczej Radia PiK usunięto Andrzeja Walkowiaka, a powołano radcę prawnego MK, Monikę Wyszomirską-Łapczyńską.

W tej sprawie nie było wśród członków rady jednomyślności – odwrotnie, niż podczas głosowania w sprawie apelu o niezatrudnianie osób, którym wykazano współpracę z służbami PRL.

Juliusz Braun
Juliusz Braun

Za zmianami zagłosowało troje członków RMN z PiS, osobne zdanie w tej sprawie złożył Juliusz Braun. – Minister Piotr Gliński oczekuje, że w każdej z 20 rad nadzorczych spółek medialnych znajdzie się ktoś z rekomendacji ministerstwa kultury, a takie oczekiwania nie mają podstaw prawnych – mówi Braun w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

Juliusz Braun wystosował też oświadczenie w sprawie powołania nowych członków. – Aby zrobić miejsce dla osób wskazanych przez ministra, odwołano, bez wskazania przyczyn merytorycznych, osoby pełniące dotąd funkcje członków rad nadzorczych. Przewodniczący RMN Krzysztof Czabański poinformował, że wicepremier i minister kultury Piotr Gliński chce umieścić swoich przedstawicieli we wszystkich spółkach i kolejne wnioski w tej sprawie Rada Mediów Narodowych będzie rozpatrywać w miarę ich napływania. Jest to kolejny krok w kierunku bezpośredniego podporządkowania mediów publicznych rządzącej partii i administracji rządowej – pisze były prezes TVP.

Braun zaznacza, że prawo powołania po jednym członku w radach nadzorczych mediów publicznych przysługiwało ministrowi kultury na podstawie ustawy obowiązującej do końca 2015 r., zaś teraz brak podstaw prawnych dla takich wymagań. – Ustawa o radiofonii i telewizji w obecnym brzmieniu, uchwalona głosami posłów PiS w 2016 r., nie przewiduje takiego uprawnienia ministra, a jedynym organem uprawnionym do powoływania i odwoływania władz mediów publicznych jest Rada Mediów Narodowych – podkreśla w oświadczeniu Juliusz Braun.

Czabański: szef MKiDN powinien móc zgłosić swojego kandydata do RN spółki medialnej

Minister kultury, któremu podlegają media publiczne powinien mieć możliwość zgłoszenia swojego kandydata do rady nadzorczej takiej spółki – powiedział przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.

Czabański odniósł się w ten sposób do komunikatu Brauna. Podkreślił, że głównym argumentem na rzecz uwzględnienia wniosku Glińskiego było to, że minister „reprezentuje właściciela spółki i jako Walne Zgromadzenie odpowiada za majątek i sprawy finansowe tej spółki”. „Jest więc dla mnie oczywistym, że powinien móc obsadzić jedno miejsce w radzie nadzorczej” – wskazał.

„Jeśli wobec kandydata nie ma żadnych przeciwwskazań i spełnia on warunki merytoryczne określone w odpowiednich ustawach, to ja będę za tym, by takie wnioski uwzględnić” – dodał Czabański. Zaznaczył, że każdorazowo ewentualna zmiana w składzie rady nadzorczej to decyzja całej RMN.

Czabański przypomniał też, że obecne rady nadzorcze mediów publicznych (oprócz PAP) zostały powołane jeszcze przez ministra skarbu państwa, któremu wcześniej podlegały te spółki. „To się zmieniło i obecnie Walnym Zgromadzeniem spółek medialnych jest minister kultury i dziedzictwa narodowego i jest zrozumiałe, że chce on zaproponować swoich kandydatów do rad nadzorczych” – podkreślił.

Na początku kwietnia Braun zgłosił też odrębne zdanie w sprawie przyjęcia informacji o działalności Rady Mediów Narodowych w 2016 roku. Nazwał dokument „polityczną propagandą”.