Minęło już kilka miesięcy wspólnego funkcjonowania na internetowym rynku dwóch stacji, które zostały powołane do życia przez byłych dziennikarzy związanych z radiową Trójką. Jakie są największe różnice między Radiem 357 a Radiem Nowy Świat? Ta pierwsza wręcz nawiązuje do dawnej Trójki, a druga chce się od niej bardziej odróżnić. – Jednak dziś obie stacje podobnie przemawiają, a nie rozmawiają ze słuchaczami i z patronami. I tu czuję się rozczarowany – mówi Sławomir Assendi, m.in. były redaktor naczelny Radia Zet.
Radio Nowy Świat nadaje od lipca 2020 roku. A Radio 357 od stycznia br. Po tych czterech „wspólnych” miesiącach można pokusić się o analizę, której stacji jest dziś bliżej do dawnej Trójki i czym one się zasadniczo różnią.
Takie porównania nie są łatwe. Ale można wyróżnić kilka płaszczyzn, na których konkurują obie rozgłośnie. Programowy każda rozgłośnia walczy o jak największą liczbę słuchaczy, ich lojalność i czas słuchania. Dwie rozgłośnie, które prowadzą zbiórki na Patronite.pl można analizować także pod względem patronów i mecenasów, czyli osób z założenia bardzo zaangażowanych we wszystko co dotyczy radia.
Przypomnij, że zbiórka na RNŚ rozpoczęła się 16 kwietnia 2020 r. i już w ciągu pierwszych trzech dni na internetowe radio udało się wtedy zebrać ponad 400 tys. zł. To był rekord pod względem tempa crowdfundingu na projekt medialny w Polsce.
Na początku stycznia br., gdy startowało Radio 357 ta stacja miała 18,5 tys. patronów, deklarujących łącznie wpłaty na poziomie 1,2 mln zł (miesięcznie ponad 440 tys. zł). Dziś ma 29 tys. patronów, deklarujących łącznie wpłaty 3,5 mln zł (a 636 tys. miesięcznie). Liczba patronów wzrosła więc o 10 tys. osób. W styczniu RNŚ miało 31,4 tys. patronów i 6,2 mln zł łącznych deklaracji (miesięcznie 687 tys. zł). Jak wygląda to teraz? Liczba patronów jest niemal identyczna, a miesięczne deklaracje zmniejszyły się o 24 tys. zł – wynoszą 663 tys. zł. Łącznie zebrano aż 8,8 mln zł.
– Ekipa Radia 357 zapewnia, że nie będzie odbierała słuchaczy dla Radia Nowy Świat, ale to jest niemożliwe: „kanibalizm” będzie istniał – mówił już w październiku ub.r. portalowi Wirtualnemedia.pl medioznawca prof. Wiesław Godzic.
A jak jest z ofertą programową? Sławomir Assendi, były redaktor naczelny Radia Zet, uważa, że samo porównanie programów nie prowadzi donikąd. – I tu i tu jest poranek, i tu i tu jest popołudnie. Radio to radio – jest budowane w oparciu o styl życia ludzi, ich naturalny tryb życia w ciągu dnia. Dyskusja o wyższości Manna nad Niedźwieckim nie jest zasadna – mówi. – W treści są różnice, ale to oczywiste – inni ludzie, inne pomysły oparte znów na pewnej aktualności zdarzeń około medialnych. W formie, czyli w sposobie prowadzenia, realizacji i oprawie muzycznej w szczegółach jest różnie. Tak jak różni są autorzy, ale to wspólna dla obu marek/programów – bardzo wysoka jakość rzemiosła wyniesiona z Trójki – przekonuje. Jego zdaniem na uznanie zasługują eksperymenty muzyczne obu stacji – bo dobrze, że każda z nich poszerza horyzonty muzyczne słuchaczy o wiele gatunków i form.
„Sympatyczna przewaga intelektualna”
Sławomir Assendi zaznacza, że najciekawsze jest to, co działo i dzieje się w warstwie komunikacji obu marek i programów. – Radio Nowy Świat to marka „Nowy Świat”. Dla mnie to słowo, osadzone w kontekście launchu marki, to był zwiastun czegoś nowego, świeżego wyprzedzającego swoje czasy. Na pewno innowacją był sposób finansowania. Poza tym nie mam poczucia, żebym obcował z innowacyjną strukturą programu, jego treścią w tym muzyką, sposobem prowadzenia, funkcjami witryny, komunikacją w mediach społecznościowych itd. Nie słyszałem też o sukcesach w komunikacji z mecenasami (patronami). Z mojego punktu widzenia obietnica złożona przez markę nie ma pokrycia w codzienności – codziennym obcowaniu z marką w dostępnych kanałach komunikacji. Radio jak radio – tylko tyle i aż tyle – uważa. – W przypadku Radia 357 marką jest „357” i już ten pomysł mi zaimponował. Konstruktorzy nie wstydzili się swojej tożsamości i składali obietnicę jakości i magii radia znanej z Myśliwieckiej 357. Robili to wprost – wręcz zagrali na nosie wyjątkowo antypatycznemu i destrukcyjnemu aktualnemu kierownictwu Polskiego Radia. To istotne i śmiałe przy budowaniu swojej tożsamości i legendy marki – przekonuje. Zaznacza, że dla byłych słuchaczy Trójki ta nazwa to uciecha, a dla nowych na tyle otwarta, że można im to znaczenie podsunąć. – Tak też było. Od startu programu był on doskonale krok po kroku komunikowany na antenie i co ważniejsze poza anteną. Głosem i twarzą stacji był Tomasz Michniewicz i wypadł w tej roli znakomicie. To była prawdziwa innowacja komunikacyjna 360. Zachowując wszystkie cechy programowe tak bardzo oczekiwane przez sporą grupę zniesmaczonych byłych słuchaczy Trójki wiało – nomen omen – nowym światem i nową jakością – analizuje. Zauważa jednak spadek poziomu komunikacji Radia 357, które ostatnio powróciło do konwencji znanej z Trójki – „sympatycznej przewagi intelektualnej”.
Dodaje, że problemem obu stacji jest to, że w tym modelu nie wystarczy zaistnieć. Trzeba też potrafić utrzymać prawdziwa relację – tu nie da się zaplanować poprawy wizerunku. – Dziś obie stacje podobnie przemawiają, a nie rozmawiają ze słuchaczami i z patronami. I tu czuję się rozczarowany – przyznaje były szef Zetki.
Wszystko wciąż kruche
Prof. Wiesław Godzic przyznaje, że przysłuchiwał się obu rozgłośniom. Co jego zdaniem jest największą różnicą? – Obie stacje powstały na zgliszczach Trójki. Najbardziej w tym wszystkim cieszy, że są następcy Trójki i jest wśród nich konkurencja. Co ciekawe bardziej od dawnej Trójki odżegnuje się Radio Nowy Świat niż Radio 357. I to jest główna różnica między nimi. Nawet nazwa 357 jest przecież nawiązaniem od Trójki. Ale moim zdaniem minęły dopiero pierwsze miesiące działalności. To wszystko wciąż jest kruche, takie bardzo „porcelanowe”, w przypadku obu rozgłośni może się zdarzyć, że patroni zaczną odchodzić – mówi prof. Godzic.
Medioznawca zauważa też, że oferta programowa obu rozgłośni się różni. – Bo kształt audycji radiowej jest jednak zależny od człowieka w radiu. Każdy słuchacz musi mieć coś na kształt porozumienia z prowadzącym. Charakteryzować się podobnym poziomem akceptacji świata. W moim przypadku okazało się, że bardziej przemawia do mnie oferta Radia Nowy Świat. Ta są głosy, którym po prostu od dawna wierzę – jak redaktor Slezak, czy redaktor Markowski. Tego szukałem, to mi odpowiada, to jest mój poziom – zaznacza.
To co jego zdaniem było dotychczas największym negatywnym przypadkiem w RNŚ? – Początkowo to były rozmowy Elizy Michalik, miałem wrażenie, że podczas tych audycji wchodzi z butami w świadomość odbiorcy. Ale tak było tylko na początku. Po przesłuchaniu kilku audycji przywykłem do tego sposobu i ostatnio zmieniałem zdanie, co do audycji pani Michalik – opowiada
Godzic. Godzic jeszcze kilka miesięcy temu stwierdził, że obie rozgłośnie będą się kanibalizować. Ale teraz po pierwszych miesiącach działalności zmodyfikował swoją opinię. – Konkurencja jest dla nich zdrowa. One mogą współistnieć, ale jednocześnie muszą zdobywać kolejne nowe tereny, nie tracąc nic ze swoje dotychczasowej tożsamości – tłumaczy.
Michał Marcinik, kiedyś twórca radia internetowego, dziś szef firmy Adtonos specjalizującej się w audiomarketingu, przypomina, że od czasu pojawienia się inicjatywy Radia 357 można było usłyszeć o sporach między nimi a ludźmi z Radia Nowy Świat. – Można powiedzieć, że start RNŚ i Radia357 zawdzięczamy Kazikowi i jego piosence „Twój ból jest większy niż mój”. Z czasem zaczęły wychodzić różne niesnaski między obiema redakcjami i wszystko się sprowadziło do „Mój stream jest lepszy niż twój”. Ciężko mi było zrozumieć te wzajemne komentarze, trochę jakby dzieciaki dorwały się do piaskownicy, a to przecież są bardzo poważni ludzie – zaznacza Marcinik.
Pytam go o najważniejsze różnice między 357 a RNŚ. – W warstwie technologicznej mam wrażenie, że RNŚ jest centymetr dalej niż 357. Ale szczerze mówiąc w żadnej ze stacji nie słyszę nic, co byłoby efektem wykorzystania możliwości interakcji ze słuchaczami. Jak w starej Trójce: chcesz coś powiedzieć? Zadzwoń do nas. Nadal to radio na zasadzie pan redaktor mówi, słuchacz słucha. Oczywiście są fajne akcje „retro”, jak np. wysłanie pocztówki z głosem na Top Wszechczasów w Radiu 357, ale całe radio powinno być bardziej interaktywne – twierdzi.
Zwraca także uwagę na finansowanie obu rozgłośni za pośrednictwem Patronite.pl. – Jestem chyba bardziej sceptyczny niż obie redakcje, jeżeli chodzi o crowdfunding. Obawiam się, że z czasem liczba patronów może zacząć maleć i zastanawiam się czemu na przykład obie stacje nie rozważają streamu z reklamami, który po prostu byłby uboższy w treści autorskie, analogicznie jak robi to Spotify – mówi CEO Adtonos.
Zresztą w kwietniu redakcja Radia 357 ogłosiła już nowy cel swojej zbiórki: 660 tys. zł miesięcznie. Ta kwota ma pozwolić na uruchomienie „Garażu 357” – studia przystosowanego do występów artystów na żywo i organizację mini-koncertów.
– Ciekawe jest to, jak szybko koledzy z Radia 357 przestawili się z myślenia „publicznego” na „komercyjne”. Ich najnowszy ogłoszony cel to 660 tys. wpłat miesięcznie. Jedni na swoje utrzymanie zarabiają reklamami, inni subskrypcjami, a jeszcze inni wpłatami od patronów. Trzymam kciuki, żeby im się udało – internet to przyszłość radia, a teraz rozpoczął się prawdziwy proces cyfryzacji radiofonii w Polsce – komentuje Adam Fijałkowski, wiceprezes zarządu Grupy Radiowej Agora.
I podsumowuje na koniec: – Jako były zastępca dyrektora Trójki kibicuję obu stacjom, obie odniosły już sukces. Trójka przez ostatni rok straciła ponad 700 tys. słuchaczy – przeszli oni w większości do Radia Nowy Świat i Radia 357. Do którego więcej – czas pokaże.
Stacje wciąż się rozwijają
Radio 357 w marcu zaczęło emitować codzienne serwisy informacyjne i sportowe. Przygotowuje je kilkunastu dziennikarzy z Polski i ze świata.
Z kolei w kwietniu uruchomiło zapowiadaną od czasu startu stacji platformę podcastową. Dostępna jest dla patronów, podcasty tworzy 40-osobowy zespół radia. Codziennie jest dodawanych ok. 20 nowych programów.
3 maja słuchacze będą mogli przez cały dzień słuchać „Polskiego Topu Radia 357”. Audycję poprowadzą na zmianę: Marek Niedźwiecki, Marcin Łukawski i Piotr Stelmach. Ponieważ nie ma jeszcze komputerowego systemu pozwalającego zliczać głosy, słuchacze głosują na plebiscyt wysyłając kartki z wytypowanymi przez siebie piosenkami.
Radio Nowy Świat w ciągu roku stworzyło redakcję liczącą 80 osób, dwa studia i bazę z podcastami. Z okazji rocznicy rozpoczęło też procedurę wpisania swojej zbiórki na radio do Księgi rekordów Guinnessa.
Przez kilkanaście tygodni RNŚ emitował cykliczną powieść kryminalną w odcinkach, tworzoną przez Artura Andrusa i Wojciecha Zimińskiego. Tym samym powstała powieść radiowa, a jej dodatkowy odcinek został nawet napisany przy wsparciu słuchaczy.
W marcu poinformowano, że średnia słuchalność dzienna RNŚ waha się między 420 a 460 tys. osób. Najczęściej radia słuchają w dużych polskich miastach: Warszawie, Katowicach, Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku.