W listopadzie TVN Grupa Discovery ogłosiła planowaną redukcję zatrudnienia. Od tego czasu pojawiały się informacje o zwolnieniach w różnych działach koncernu. Zapytaliśmy Grupę kiedy nastąpi koniec tych ruchów kadrowych. – Największe zmiany już za nami. Jednak by utrzymać silną pozycję i sprostać wyzwaniom, przed którymi stoją firmy medialne przyszłości, będziemy na bieżąco analizować dostępne zasoby i dostosowywać je do naszych planów rozwoju – informuje portal Wirtualnemedia.pl biuro prasowe Grupy.
Informacje o planowanych redukcjach TVN Discovery potwierdził pod koniec listopada ub.r. „Jesteśmy zmuszeni wprowadzać zmiany z powodu pandemii, która pogorszyła sytuację wielu firm i miała wpływ także na nas” – tłumaczyło wówczas biuro prasowe TVN. Od tego czasu przez kolejne cztery miesiące pojawiły się informacje o redukcjach w wielu departamentach. Firma rozstawała się z operatorami, pracownikami działu marketingu, dziennikarzami, a także niektórymi dyrektorami.
Pod koniec marca portal Wirtualnemedia.pl zapytał TVN Grupa Discovery, kiedy nastąpi oficjalny koniec redukcji. „Największe zmiany już za nami. Jednak by utrzymać silną pozycję i sprostać wyzwaniom, przed którymi stoją firmy medialne przyszłości, będziemy na bieżąco analizować dostępne zasoby i dostosowywać je do naszych planów rozwoju” – oficjalnie odpowiedziało biuro prasowe Grupy.
0,25 mld zł na inwestycje
„Działamy w branży mediów, która podlega w ostatnim czasie bardzo dynamicznej i głębokiej transformacji. Tempo i skala rozwoju technologii oraz wynikające z nich zmiany przyzwyczajeń i oczekiwań widzów w zakresie konsumowania treści wpływają także na konieczność transformacji naszej firmy. Koncentrujemy się na rozwoju serwisów i produktów digitalowych oraz inwestujemy w produkcję lokalnego kontentu. Od połączenia TVN z Discovery nasze inwestycje w tych obszarach sięgnęły 0,25 miliarda złotych” – podkreśliło w oświadczeniu biuro prasowe.
„Przeprowadzane zmiany oznaczają także przebudowę dotychczasowej struktury organizacyjnej i większy niż dotąd nacisk na pozyskanie i doskonalenie wśród pracowników kompetencji cyfrowych. Wiele stanowisk zastąpiliśmy nowymi, a z niektórymi osobami musieliśmy się rozstać. Jednak od 2017 roku w sumie zatrudniliśmy w Polsce prawie 600 nowych pracowników, a łączna liczba pracowników jest dziś wyższa niż cztery lata temu” – zaznaczono. Nie podano, ilu osób dotyczyły ostatnie redukcje.
Pod koniec ub.r. nadawca zwolnił w swojej centrali i oddziałach regionalnych ok. 30 osób, m.in. z TVN Media, pracowników działu techniki oraz inżynierów wozów transmisyjnych.
Pod koniec stycznia informowaliśmy, że z redakcji TVN24 ma zostać zwolnionych kilkanaście osób. – Naszym głównym celem jest uproszczenie struktur firmy w taki sposób, żeby uzyskać maksymalną elastyczność, a co za tym idzie, jak najlepsze dopasowanie do potrzeb widzów i wymogów rynku – tłumaczył wtedy Marcin Barcz, ówczesny dyrektor komunikacji korporacyjnej.
W lutym z nadawcą rozstał się zajmujący się głównie tematyką zagraniczną publicysta Jacek Pałasiński. Ponadto z TVN24 pożegnał się Igor Sokołowski, natomiast w ostatnich dniach nadawca rozstał się z paryską korespondentką Anną Kowalską oraz prezenterami Maciejem Dolegą i Aleksandrą Janiec.
Cięcia w kierownictwie
Cięcia nastąpiły też w kierownictwie firmy. We wrześniu z TVN odszedł prezes Piotr Korycki, jego obowiązki przejęła Katarzyna Kieli, szefowa Discovery w regionie EMEA (w grudniu Kieli odeszła z zarządu spółki Discovery Polska, zastąpił ją tam Grzegorz Ziółkowski).
W październiku z TVN pożegnali się członkowie zarządu Maciej Maciejowski (odpowiadał za pion internetowy) i Tomasz Marszałł (nadzorował marketing), a w połowie lutego poinformowano, że z firmy odchodzą dyrektor personalna Agnieszka Trysła i dyrektor komunikacji korporacyjnej Marcin Barcz, wcześniej odwołani z zarządu.
Tydzień temu informowaliśmy, że także dyrektor działu promocji Sławomir Gołębiowski po 20 latach pracy odchodzi z TVN. W wyniku redukcji w TVN Grupa Discovery w ostatnich tygodniach z departamentem marketingu rozstało się ok. 10 osób.
W sumie w ciągu ostatnich kilku tygodni pisaliśmy o szeregu zwolnień w spółce lub dobrowolnych odejść w Grupie TVN Discovery. Jeden z operatorów TVN24 opisywał, że po 16 latach pracy odchodzi, ponieważ „nie godzi się na poniżanie jego i jego kolegów przez szefa, a konsekwencją jest jego przymusowe odejście ze stacji, bo nie przedłużono z nim umowy”. Inny operator – Kamil Różalski, który swoje informacje publikuje w social mediach pod nazwiskiem, przez wiele lat pracujący w TVN – zarzucił firmie poważne naruszenia praw pracowniczych, m.in. przez zmuszanie go do pracy po 16-17 godzin na dobę.
Na doniesienia medialne ostatnich tygodni zareagował Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa, który poinformował redakcję Wirtualnemedia.pl, ma zamiar złożyć wniosek do Państwowej Inspekcji Pracy, aby przeprowadziła kontrolę we wszystkich największych stacjach telewizyjnych działających w Polsce: TVN, Polsacie i TVP.
TVN rezygnuje z umów śmieciowych
Grupa TVN ogłosiła później proces zmian warunków zatrudnienia – zamiast umów o dzieło mają pojawić się etaty. Ma to potrwać od kwietnia do końca czerwca.
– Planujemy zaoferować umowy o pracę kilkuset osobom. O tym, komu je zaproponujemy zdecyduje stale prowadzona analiza sposobu pracy poszczególnych zespołów i osób oraz przyszłe potrzeby biznesowe firmy – poinformowała spółka portal Wirtualnemedia.pl.
Według danych Nielsen Audience Measurement w marcu br. średnia widownia minutowa TVN24 wynosiła 334 tys. osób, a udział w rynku oglądalności – 5,02 proc.