– Podatek reklamowy utrudni lub uniemożliwi mediom realizację ich misji, jaką jest rzetelne informowanie społeczeństwa i sprawdzanie poczynań każdej władzy. W tej sprawie, wraz z innymi polskimi nadawcami i wydawcami, zaprotestowaliśmy we wspólnej akcji „Media bez wyboru”. Będziemy bronić naszej niezależności – zaznaczył szef Agory – komentuje w liście do akcjonariuszy Bartosz Hojka, prezes Agory w liście do akcjonariuszy.
Grupa Agora w piątek zaprezentowała swoje wyniki finansowe za 2020 rok. W ub.r. zanotowała spadek przychodów sprzedażowych o 33 proc. do 836,4 mln zł, a jej wynik netto poszedł w dół z 6 mln zł zysku do 130,24 mln zł straty. W epidemii najmocniej ucierpiały kina Helios i zajmująca się outdoorem grupa AMS.
W liście do akcjonariuszy prezes Agory Bartosz Hojka przede wszystkim podkreślił wpływ pandemii na wyniki finansowe, szczególnie jeśli chodzi o segment kinowy – decyzją administracyjną rządu kina w ubiegłym roku były otwarte tylko przez 168 dni w roku, natomiast ta część biznesu stanowiła duże znaczenie w przychodach całej Grupy.
2020 rok trudny dla niezależnego dziennikarstwa w Polsce
Szef Agory odniósł się także do kwestii polityczno-medialnych i nie omieszkał skomentować wydarzeń ostatnich miesięcy m.in. akcji „Media bez wyboru”, kiedy większość mediów w Polsce w akcie protestu nadawała przez cały dzień czarne plansze lub pokazała je na pierwszych stronach gazet i portali internetowych.
W swoim liście Bartosz Hojka ocenia, że 2020 rok był „trudny dla niezależnego dziennikarstwa w Polsce”. – Już od wielu miesięcy media, które patrzą władzy na ręce, zmagają się z dziesiątkami bezpodstawnych postępowań sądowych, mających nas zastraszyć. Instytucje i spółki państwowe bojkotują reklamowo niezależne redakcje, w tym media Agory – podkreślił.
W ostatnich dniach, podczas sejmowej komisji kultury i środków przekazu przedstawiciele Agory oraz Towarzystwa Dziennikarskiego m.in. dziennikarka Ewa Ivanova ujawniła, że w ciągu ostatnich pięciu lat instytucje państwowe oraz przedstawiciele władz wytoczyli „Gazecie Wyborczej”, wydawanej przez Agorę blisko 63 pozwy.
Zapytaliśmy podczas konferencji prasowej, czy firma podliczyła, na jaką łącznie kwotę toczą się postępowania z tytułu roszczeń wobec redakcji, w związku z opublikowanymi artykułami. Nie otrzymaliśmy konkretnej odpowiedzi, jednak Bartosz Hojka odpowiedział: – Koszty prawne są bardzo duże i proporcjonalnie rosną do liczby pozwów prawnych, które niestety również rosną. One są dla nas nie tylko bardzo uciążliwe ze względu na koszt tych postępowań, ale także w oczywisty sposób odwracają uwagę od tego, czym powinniśmy się zajmować na co dzień, to znaczy dobrą publicystyką, rzetelnym informowaniem, a nie chodzeniem po salach sądowych. To oczywiste, że mają wywierać efekt mrożący. Przerażające jest jednak to, że – po stronie tych, którzy nam te sprawy wytaczają – większość z nich jest prowadzona i realizowana na koszt podatnika – zaznaczył Hojka.
Natomiast Anna Kryńska-Godlewska, członkini zarządu Agory dodała: – Chciałabym zaznaczyć, że kwoty zasądzone są dużo niższe niż te o które wnosi strona przeciwna. Większość tych pozwów jest oddalana przez sąd, to należy podkreślić – właściwie niewiele z tych spraw kończy się dla nas wyrokiem skazującym.
Podatek reklamowy utrudni lub uniemożliwi mediom realizację ich misji
W informacji dla akcjonariuszy Hojka zwrócił także uwagę, że dodatkowym wyzwaniem są „gwałtowne zmiany legislacyjne wymierzone w media i przedsiębiorców, którzy samodzielnie zmagają się ze skutkami wybuchu pandemii”.
– Kiedy inne kraje europejskie wprowadzają ulgi, które mają stymulować odbudowę gospodarki, polski rząd planuje nałożenie drakońskich obciążeń na firmy działające na rynku reklamy. A przecież to reklama napędza konsumpcję i jest źródłem utrzymania mediów. Podatek reklamowy utrudni lub uniemożliwi mediom realizację ich misji, jaką jest rzetelne informowanie społeczeństwa i sprawdzanie poczynań każdej władzy. W tej sprawie, wraz z innymi polskimi nadawcami i wydawcami, zaprotestowaliśmy we wspólnej akcji „Media bez wyboru”. Będziemy bronić naszej niezależności – zaznaczył szef Agory.
Dodał, że spółka zamierza upominać się o to, by przedsiębiorcy w Polsce „mogli funkcjonować w granicach dozwolonych prawem, bez nieuzasadnionych ingerencji w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej”.
– Przykładem takiej ingerencji była decyzja prezesa UOKiK zakazująca Agorze przejęcia kontroli nad spółką Eurozet. Urząd antymonopolowy, wbrew materiałowi dowodowemu zgromadzonemu w toku rekordowo długiego, 15-miesięcznego postępowania, powołał się na nieznaną w prawie konkurencji i nauce o ekonomii teorię „quasi-duopolu”. W sposób arbitralny uznał, iż po przeprowadzonej transakcji dwaj najwięksi rywale współpracowaliby ze sobą w celu ograniczenia konkurencji na rynku. Fundamentalnie nie zgadzamy się z tymi stwierdzeniami, które nie mają oparcia w faktach ani dotychczasowej praktyce rynkowej. Dlatego złożyliśmy odwołanie od tej decyzji i skorzystamy ze wszelkich możliwych narzędzi prawnych, by uzyskać zgodę na tę transakcję – przypomniał Bartosz Hojka.
Zadeklarował jednocześnie, że redakcje Agory („Gazeta Wyborcza”, Wyborcza.pl, Gazeta.pl, Radio TOK FM) będą „tak, jak dotychczas, blisko spraw którymi żyją czytelnicy i słuchacze, wspierając wartości, leżące u podstaw Agory: demokrację, solidarność, różnorodność, prawo do rzetelnej informacji oraz dziennikarską niezależność” – W imieniu całego naszego zespołu dziękuję Państwu za życzliwość i wsparcie – podsumował swój list do akcjonariuszy prezes Agory.
Agora bez zgody UOKiK na przejęcie kontrolnego pakietu Eurozetu
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zakazał przejęcia przez Agorę kontrolnego pakietu udziałów Eurozetu. Zdaniem regulatora połączone firmy i Grupa RMF stworzyłyby duopol z 70-procentowym udziałem w rynku.
Natomiast w lutym br. spółka złożyła do Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – odwołanie od decyzji Prezesa UOKiK zakazującej koncentracji polegającej na przejęciu przez Agorę kontroli nad Eurozet.
„W opinii Spółki, popartej dołączonymi do odwołania opiniami ekspertów z dziedziny ekonomii, prawa konkurencji oraz rynku radiowego, wydana przez Prezesa UOKiK decyzja budzi poważne zastrzeżenia co do merytorycznej poprawności, w związku z czym Spółka wnosi o jej zmianę poprzez wydanie decyzji w przedmiocie zgody na koncentrację Agora i Eurozet” – uzasadniała Agora.