Dziś o godz. 15 na sesji plenarnej europarlamentu planowana jest debata na temat „próby uciszenia niezależnych mediów przez polskie, węgierskie i słoweńskie władze”. Wśród tematów wskazano m.in. projekt podatku od reklam, jaki dla wydawców, nadawców i właścicieli powierzchni reklamowych chce wprowadzić polski rząd. W dyskusji wezmą udział m.in. przedstawiciele Komisji Europejskiej.
W przededniu debaty 18 pozarządowych organizacji międzynarodowych – w tym International Press Institute, Europejska Federacja Dziennikarzy, Reporterzy bez Granic oraz Komitet Ochrony Dziennikarzy – zaapelowało do unijnych władz o podjęcie działań w celu obrony wolności słowa na Węgrzech, w Polsce i Słowenii.
Wzywają Komisję Europejską do wszczęcia dochodzenia w sprawie przejęcia koncernu prasowego Polska Press przez PKN Orlen, kontrolowany przez Skarb Państwa. Chcą również lepszej ochrony dla redakcji, które notorycznie mierzą się ze sprawami sądowymi wytaczanymi przez instytucje publiczne. Sygnatariusze apelu jako przykład wskazali zespół dziennikarzy „Gazety Wyborczej”. „Brak działań ze strony UE ośmielił węgierski rząd, a teraz polski rząd Prawa i Sprawiedliwości, który wybiera elementy modelu węgierskiego, aby dopasować je do polskiego systemu” – czytamy w apelu.
W związku ze środową debatą do członków PE list skierował redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Adam Michnik. „Niezależne media są traktowane jako wróg i atakowane z nienawiścią, którą znamy z niektórych wystąpień byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. Jesteśmy traktowani jak wróg, ponieważ jesteśmy niezależni i mamy odwagę pisać prawdę” – napisał Michnik.