W środę przed południem policjanci w siedzibie śląskiego Radia Piekary zatrzymali prezentera stacji, który ma do odbycia trzy miesiące więzienia. Redaktor naczelny rozgłośni Rafał Kurowski podkreśla, że interwencja policji „nie miała żadnego związku z funkcjonowaniem stacji, ani z pracą żadnego z pracowników i współpracowników piekarskiej rozgłośni”.
Sierżant szt. Łukasz Czepkowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich, potwierdził serwisowi Tarnogorski.info, że w środę o godz. 10 funkcjonariusze na ulicy Bytomskiej (mieści się tam siedziba Radia Piekary) zatrzymali 36-letniego mężczyznę.
– Był poszukiwany na podstawie wydanego przez sąd nakazu zatrzymania, celem odbycia kary pozbawienia wolności w związku z niedostosowaniem się do zakazów sądowych – wyjaśnił sierż. szt. Łukasz Czepkowski. Zaznaczył, że mężczyzna spędzi trzy miesiące w więzieniu.
Według Tarnogorski.info chodzi o jednego z prezenterów Radia Piekary, zatrzymano go krótko przed tym, jak miał zacząć swoją audycję. Serwis i policja nie podały personaliów mężczyzny.
Naczelny Radia Piekary: sprawa nie dotyczy stacji
W czwartek Rafał Kurowski, redaktor naczelny Radia Piekary, wydał oświadczenie „w związku z pojawiającymi się anonimowymi. podawanymi w tonie sensacji informacjami. dotyczącymi wizyty funkcjonariuszy policji w siedzibie Radia Piekary”.
– Informujemy, że nie miała ona żadnego związku z funkcjonowaniem stacji, ani z pracą żadnego z pracowników i współpracowników piekarskiej rozgłośni. Zostaliśmy poinformowani, że istnieje pilna potrzeba złożenia wyjaśnień przez jednego ze współpracowników – stwierdził Kurowski.
– Sprawa nie dotyczy Radia Piekary, stacja nie jest uczestnikiem żadnego postępowania – podkreślił.
Według badania Radio Track od sierpnia ub.r. do stycznia br. Radio Piekary miało 2,4 proc. udziału w rynku słuchalności w aglomeracji śląskiej, wobec 4,4 proc. rok wcześniej.