Rząd Viktora Orbána od lat wywiera presję na niezależne media, które nie mogą liczyć na żadnych państwowych, a często także prywatnych reklamodawców. Decyzja węgierskiej poczty o wstrzymaniu dystrybucji dotyczy dzienników, ale wydawcy tygodników też liczą się z takim rozwojem sytuacji. Jak donosi Deutsche Welle, część z nich szykuje plany awaryjne na wypadek, gdyby wypadły z dystrybucji pocztowej. „Magyar Hang” jest drukowany na Słowacji, bo na Węgrzech nie znalazła się drukarnia gotowa do współpracy. Redakcja rozważa nawet wysyłanie co tydzień 5 tys. kopert z gazetą, ale koszty są zbyt wysokie.
To nie pierwszy raz, gdy węgierska poczta ogranicza dystrybucję prasy. W 2016 roku zawiesiła usługę w 19 gminach. W ub.r. dodatki weekendowe wielu tytułów były dostarczane dopiero w poniedziałki, co tłumaczono trudnościami związanymi z pandemią.