Od początku października Radio Nowy Świat zebrało od internautów prawie 3 mln zł, a Radio 357 – 2,1 mln zł. Równocześnie liczba comiesięcznych wpłat na RNŚ zmalała o 10 proc., a w przypadku Radia 357 ciągle rośnie. – Docelowo ludzie będą chcieli wspierać tylko jedną z tych rozgłośni. Jestem ciekaw, czy są osoby płacące na obie – komentuje Artur Kurasiński.
Zarówno Radio Nowy Świat, jak i Radio 357 zbiórki na swoją działalność prowadzą na platformie Patronite. Obie rozgłośnie są skierowane do słuchaczy dawnej Trójki.
Start Radia Nowy Świat ogłoszono w kwietniu, po tym jak z Trójką rozstał się Wojciech Mann. Kolejni wieloletni dziennikarze tej rozgłośni dołączyli do nowego projektu po zamieszaniu wokół wydania Listy Przebojów, a emisję rozpoczęto 10 lipca.
Na koncie RNŚ na platformie Patronite było wtedy 1,85 mln zł od 25,3 tys. osób, w tym 655,2 tys. zł wpłat comiesięcznych. W ciągu dwóch miesięcy wynik zbiórki podwoił się – w połowie września wynosił 3,6 mln zł (z czego 745,9 tys. comiesięcznych wpłat) od 31,9 tys. patronów, jak na Patronite określa się użytkowników finansujących projekty.
3 mln zł na Radio Nowy Świat w cztery miesiące
Na początku października, kiedy zapowiedziano start Radia 357 i rozpoczęto zbiórkę na rozgłośnię, Radio Nowy Świat miało 4,1 mln zł od 31,6 tys. patronów, a kwota comiesięcznych wpłat wynosiła 742,9 tys. zł.
Start konkurencyjnego projektu nie przeszkodził zbiórce na Radio Nowy Świat. Na początku listopada na koncie rozgłośni było 4,77 mln zł od internautów, miesiąc później – już 5,65 mln zł, na początku stycznia – 6,21 mln zł, a w zeszły piątek – 7,08 mln zł. Przez cztery miesiące stacja otrzymała ok. 3 mln zł od internautów.
– Osobom tworzącym Radio Nowy Świat częściowo udało się zrealizować zapowiedzi sprzed startu stacji. Ten projekt wydaje mi się bardzo spójny – komentuje dla Wirtualnemedia.pl Artur Kurasiński, bloger, przedsiębiorca i obserwator rynku nowych technologii.
– Na razie finansowanie Radia Nowy Świat wydaje się na przyzwoitym poziomie, pozwalającym utrzymywać tę stację. Trudno przewidywać, co będzie dalej – mówi Leszek Kozioł, przez wiele lat prezes Radia Eska, obecnie właściciel Radia Wielkopolska.
9 proc. mniej wpłat comiesięcznych
Od szczytowego poziomu we wrześniu i październiku maleje natomiast kwota comiesięcznych wpłat na Radio Nowy Świat. 1 listopada wynosiła 708,8 tys. zł, miesiąc później – 694,8 tys. zł, na początku stycznia – 687,4 tys. zł, a 12 lutego – 677 tys. zł.
W sumie z kwoty 745,8 tys. w połowie września nastąpił spadek o 9,3 proc.
Zdaniem Leszka Kozioła początkowo internauci mogli wpłacać na Radio Nowy Świat, a także Radio 357, żeby zaprotestować przeciw zmianom wprowadzanym w Trójce. – Wszystko, co się buduje się na pewnej złości wobec określonych zjawisk nie jest trwałe. Złość z czasem mija, po czym przychodzi refleksja, czy te pieniądze trzeba w takiej ilości wysyłać co miesiąc – komentuje menedżer.
Zaznacza, że siedem miesięcy działania Radia Nowy Świat to zbyt krótki okres, żeby przesądzać o skuteczności jego modelu biznesowego. – Po pół roku jeszcze niewiele można powiedzieć. Myślę, że za dwa lata będziemy mogli stwierdzić: to był dobry pomysł, rzeczywiście ci pionierzy zrobili kawał solidnej roboty, przygotowali rynek na tego typu projekty, to stabilny – mówi.
W przypadku zbiórki trwającej od 10 miesięcy spadek regularnych wpłat jest nieunikniony. – Za jakiś czas może przyjść znużenie większej części słuchaczy i „wspieraczy”, którzy wycofają wpłaty. To może potoczyć się na wiele sposobów – prognozuje Artur Kurasińki.
Radio Nowy Świat krótkie wahnięcie w dół wyników swojej zbiórki przeżyło w sierpniu, kiedy ze stacją rozstał się prezes Piotr Jedliński. Był krytykowany przez część słuchaczy za to, że początkowo nie chciał mówić w rodzaju żeńskim o aktywistce Margot.
Wskutek szumu wokół tej sprawy liczba użytkowników wspierających stację na krótko zmalała z 30,6 do 30 tys., a suma comiesięcznych wpłat – z 735 do 725 tys. zł.
W listopadzie z zarządu Radia Nowy Świat odeszli Krzysztof Łuszczewski (zmarł 21 stycznia po zakażeniu koronawirusem) i Patrycja Macjon. Na początku stycznia Macjon w ogóle pożegnała się z rozgłośnią.
Radio 357 z 2,1 mln zł i 594 tys. zł miesięcznie
Zbiórka na Radio 357 ruszyła na początku października. Zespół rozgłośni ustalił poziomy wpłat, po osiągnięciu których będą przygotowywane kolejne elementy ramówki. Emitowano próbnie audycje (1 listopada pierwszą poprowadził Marek Niedźwiecki) oraz informowano o kolejnych osoba dołączających do zespołu (większość przeszła z Trójki, niektórzy w tym czasie zostali zwolnieni).
Do początku listopada Radio 357 pozyskało 304,5 tys. zł (z czego aż 289,5 tys. zł) od 12,1 tys. patronów. Miesiąc później stacja miała już 676 tys. zł (ponad 352 tys. zł deklarowanych miesięcznych wpłat) od 14,6 tys. użytkowników, a na początku stycznia – 1,1 mln zł (435 tys. zł comiesięcznie) od ponad 18 tys. internautów.
Stałą emisję Radio 357 zaczęło 5 stycznia, dokładnie trzy miesiące po uruchomieniu zbiórki. Przez miniony miesiąc jej wyniki przyspieszyły: w zeszły piątek stację wspierało 26,3 tys. użytkowników, którzy łącznie wpłacili 2,08 mln zł, z czego 594 tys. zł to deklaracje comiesięczne.
Według stanu z piątku w zbiórce na Radio 357 na każdego patrona przypadało średnio 79,35 zł łącznych wpłat i 22,61 zł comiesięcznych, a w przypadku Radia Nowy Świat – 220,73 zł łącznych i 21,14 zł comiesięcznych wpłat.
– Fundamentalne znaczenie ma, jaki skład osobowy jest w każdym z tych projektów. Dla niektórych słuchaczy większym autorytetem jest Wojciech Mann, więc będą chcieli go słuchać i zostawiać pieniądze w jego projekcie, a inni wolą Marka Niedźwieckiego – komentuje Artur Kurasińki. – Sądzę, że docelowo będą chcieli wspierać tylko jedną z tych rozgłośni. Jestem ciekaw, czy są osoby płacące na obie – dodaje.
Patroni bardziej wyczuleni niż reklamodawcy
Zdaniem Kurasińskiego finansowanie crowdfundingowe jest najlepsze dla małych i średnich projektów. Zauważa też, że zespoły tworzące obie stacje wywodzą się z mediów publicznych, funkcjonujących w zupełnie innym modelu biznesowym.
– Już nie jest tak, że redakcja jest sobie, a słuchacze sobie. Treści będą podlegały bardzo dużej kontroli ze strony słuchaczy aktywnych w mediach społecznościowych, a tam opinie mogą być skrajne – zaznacza.
Radio Nowy Świat przekonało się o tym w drugiej połowie stycznia, część słuchaczy skrytykowała audycję „Sister Cities”, do której zaproszono o historyka Tomasza Grossa. Narzekali, że w rozgłośni wbrew zapowiedziom pojawiła się tematyka polityczna.
– Bardzo uważnie wczytujemy się w Państwa głosy. Dziękujemy za nie. Przedyskutujemy je dokładnie w naszym zespole. Budujemy radio, które słucha. I tak będzie zawsze – zapewniło Radio 357.
Zdaniem Artura Kurasińskiego twórcy projektów z finansowaniem crowdfundingowym muszą mierzyć się z dużo większą presją niż w przypadku mediów utrzymujących się z reklam.
– Jeśli niepożądane treści pojawią się w jednym programie, to uchowają się w natłoku audycji w całej ramówce i reklamodawcy mogą tego nie odczuć. Natomiast w przypadku stacji wspieranej składkami comiesięcznymi przez bardzo dużą grupę słuchaczy jeżeli odbiorcy będą czuli, że programy nie są zgodne z ich oczekiwaniami, mogą masowo rezygnować z wpłat, co odbije się na przychodach – uważa Kurasiński.
Dla płacących dodatkowe korzyści
Żeby utrzymać wsparcie finansowe od internautów, kluczowe dla Radia Nowy Świat i 357 jest prowadzenie stałej komunikacji z patronami. – Niezbędne jest wsłuchiwanie się w głosy odbiorców, prowadzenie stałych badań ich oczekiwań. Każda wspierająca osoba musi czuć z projektem jedność w zakresie wartości, ale też utrzymywania przez projekt oczekiwanego poziomu usług, które finansuje. Jeśli nie będzie takiego poczucia, wspierający będą odchodzili – przestrzega.
Obie stacje patronom, którzy płacą comiesięcznie, gwarantują dodatkowe korzyści uzależnione od wielkości przekazywanych kwot. Przykładowo Radio Nowy Świat użytkownikom dającym przynajmniej 10 zł zapewnia dostęp do zamkniętej grupy facebookowej z dodatkowymi treściami i relacjami ze studia, przy 20 zł dodaje specjalne powiadomienia i pierwszeństwo w zapisywaniu się na wydarzenia, a przy 100 zł – także osobiste podziękowanie w formie wideo od osoby z redakcji.
Radio 357 patronom wpłacającym przynajmniej 10 zł też udostępnia zamkniętą grupę facebookową, tym dającym 20 zł lub więcej – autorskie playlisty na Spotify i podcast na Patronite Audio, a przy minimum 35 zł – cotygodniowe rekomendacje muzyczno-kulturalne od dziennikarzy stacji. Dodatkowe korzyści wyznaczono też dla dużo wyższych kwot.
– Tak jak w każdym crowdfundingu bardzo ważne jest przede wszystkim utrzymywanie komunikacji z fanami. Jeżeli twórcy obu rozgłośni to rozumieją i będą starali się grać tak, jak zachęcają ich wspierające osoby, to projekty będą się toczyły dalej – komentuje Artur Kurasiński.
Radio 357 pozyskało już kilku sponsorów biznesowych: dwie firmy płacą miesięcznie po ponad 3 750 zł, a płacąca ponad 15 tys. zł Mazda jest wymieniana w niektórych audycjach jako mecenas stacji. –
Bardzo dużym grzechem byłoby uznanie, że te pieniądze zawsze będą spływały, są zabezpieczone. To droga do bardzo szybkiego zawalenia projektu crowdfundingowego – przestrzega Kurasiński.