Dziś, zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, stacje radiowe muszą przeznaczać co najmniej 33 proc. czasu emitowania piosenek na utwory, które są wykonywane w języku polskim, z tego co najmniej 60 proc. w godz. 5-24.
To się jednak może zmienić, bo projekt ustawy zakładającej pobieranie od mediów tzw. składki od reklam (ma wejść w życie 1 lipca) zmienia także przepisy ustawy medialnej. Przewiduje on, że nadawcy stacji radiowych mają przeznaczać co najmniej 49 proc. miesięcznego czasu nadawania na polskie piosenki, w tym co najmniej 60 proc. między 5 a 24.
– Jest to niedopuszczalna praktyka, aby w projekcie wprowadzającym obciążenia podatkowe, którego autorem jest minister finansów, wprowadzać „przy okazji”, bez konsultacji i dialogu z zainteresowanymi stronami, tak istotną zmianę, mającą wpływ na strukturę poszczególnych programów – komentuje Michał Celeda, redaktor naczelny Radia Zet.
Adam Czerwiński, dyrektor muzyczny RMF FM, uważa, że proponowana zmiana to ruch wbrew oczekiwaniom słuchaczy. – Obecny poziom 33 procent rodzimej muzyki jest już i tak bardzo wysoki – najwyższy w Europie, poza Francją. Kolejne podniesienie tej kwoty może spowodować niezadowolenie słuchaczy i ich odpływ od radia – komentuje Adam Czerwiński. Jego zdaniem zyskają na tym przede wszystkim platformy streamingowe typu Spotify, które nie podlegają takim regulacjom.
Mariusz Szuster, dyrektor generalny grupy radiowej w ZPR Media, zwraca uwagę, że będzie to sytuacja szczególnie trudna dla takich stacji kierowanych do młodego słuchacza jak np. Eska. – Na rynku muzycznym, niestety, nie mamy aż tylu chodliwych hitów polskiej muzyki, które by przytrzymały młodych słuchaczy przy odbiorniku. Nie mówię o hip-hopie, bo on jest wartościowy dla młodych ludzi, ale często okraszony niecenzuralnymi słowami, więc nie możemy go zagrać – tłumaczy Szuster.
– To jest zaprzeczenie temu, na co umawialiśmy się z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Format i badania muzyczne Eski, Eski Rock czy Vox FM są ułożone pod koncesje, jakich udzieliła nam Krajowa Rada. Ta ustawa wywróci całą tę filozofię do góry nogami – zwraca uwagę Szuster, i przyznaje: – Szersze formaty muzyczne mogą mniej boleśnie znieść zmianę, ale dla stacji wyspecjalizowanych, na przykład adresowanych do młodych ludzi, może być to strzał w plecy.
Już od 2012 roku ustawa o radiofonii i telewizji reguluje, jaka część polskich piosenek musi być emitowana w ciągu dnia (od 5 do 24) – najpierw było to 40 proc., od 2013 roku – 50 proc., a od 2014 roku – 60 proc.
Ze sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynika, że w 2019 roku średni udział polskich piosenek we wszystkich rozgłośniach wynosił 40,4 proc., z czego 68,2 proc. między 5 a 24. W stacjach Polskiego Radia było to 44,3 proc. (w tym 79,1 proc. w ciągu dnia), a w RMF FM i Radiu Zet – 34,5 proc. (w tym 64,6 proc. w ciągu dnia). Wysoki udział polskiej muzyki notowało Radio Pogoda (Grupa Radiowa Agory) – 76,4 proc., a niski Meloradio (Eurozet) – 33 proc. Wyłącznie polskie piosenki gra z kolei Radio Wawa (Grupa ZPR Media).