Sąd Apelacyjny prawomocnie zakazał udostępniania firmie Press-Service Monitoring Mediów tekstów z „Dziennika Gazety Prawnej” bez umowy licencyjnej. Spór w tej sprawie rozpoczął się 9 lat temu. A przyglądał mu się cały rynek wydawców. „Niestety mamy już sygnały, że wyrok może prowadzić do marginalizacji prasy na rzecz innych mediów” – komentuje tę decyzję sądu Marlena Sosnowska, rzeczniczka prasowa firmy Press-Service.
Spór w tej sprawie ciągnął się między firmami od 2012 roku. Jego istotą była działalność firmy Press-Service Monitoring Mediów polegająca na odpłatnym udostępnianiu, w ramach monitoringu mediów, artykułów „DGP” bez jakiejkolwiek umowy z wydawcą i bez opłat za należące do niego treści.
Jesienią 2014 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił pozew, argumentując, że bez opinii biegłego nie można ustalić, czy sporne teksty (było ich ponad 40) są objęte prawem prasowym, czy też nie. Po odwołaniu się od tego wyroku, w 2015 roku Sąd Apelacyjny skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w niższej instancji, lecz w 2016 roku ten sam Sąd Okręgowy zdecydował, że Press-Service miała prawo publikować teksty „Dziennika Gazety Prawnej” w formie przeglądów prasy. Infor nie zrezygnował i ponownie złożył apelację od wyroku, która wyrokiem z 2017 roku została oddalona. Spółka wydająca dziennik wniosła od tego wyroku skargę kasacyjną, którą rozpatrzył w piątek Sąd Najwyższy.
W połowie 2019 roku Sąd Najwyższy uchylił wyrok poznańskiego Sądu Apelacyjnego. Tym samym sprawa trafiła do ponownego rozpoznania. – Jeśli sądy powszechne przyjmą linię orzeczenia Sądu Najwyższego, to przestaniemy w końcu przegrywać z press cliperami – komentował tę decyzję w 2019 roku Bogusław Chrabota, prezes Izby Wydawców Prasy.
W niedzielę Infor Biznes przesłał do portalu Wirtualnemedia.pl komunikat w tej sprawie. Zaznaczono, że ostatnia rozprawa przed Sądem Apelacyjnym w Poznaniu odbyła się 15 lipca 2020 r., natomiast jego ogłoszenie nastąpiło na posiedzeniu niejawnym, bez udziału stron zgodnie z przepisami o zapobieganiu zagrożeniom epidemicznym. Jak informuje w komunikacie Infor Biznes – wyrok jest datowany na 31 grudnia 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu w całości uznał powództwo i zarządził m.in. nakazanie zaniechania udostępniania artykułów z „Dziennika Gazety Prawnej”, w każdej postaci. Infor Biznes podkreśla, że wyrok jest prawomocny.
Jak informuje wydawca – „sąd w sentencji wyroku zakazał udostępniania przez Press-Service wszystkich tekstów opublikowanych w DGP. Mają one zostać usunięte z bazy firmy. Sąd zabronił też dalszego zwielokrotniania i udostępniania kolejnych wydań. Press-Service ma też powiadomić swoich klientów, że przekazywał im artykuły DGP w sposób bezprawny. Musi też opublikować oświadczenie podobnej treści w prasie”.
Poniedziałkowe wydanie „DGP” informuje na pierwszej stronie gazety o tej bezprecedensowej wygranej wydawcy.
„Mam przekonanie, że wyrok kończy tę epokę bezsilności wydawców i nieudolności wymiaru sprawiedliwości oraz bezkarności tych, którzy z łamania prawa uczynili sobie sposób na biznes. Szkoda, że tak późno. Szkoda, że tak wielkim kosztem całego świata mediów, a tym samym i opinii publicznej. Ale dobrze, że w końcu prawomocny wyrok przywraca minimum ładu i przyzwoitości” – komentuje Krzysztof Jedlak, redaktor naczelny „Dziennika Gazety Prawnej”.
Stowarzyszenie Dziennikarzy i Wydawców Repropol jako organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi ma nadzieję, że wyrok sądu skłoni Press-Service do zawarcia umowy licencyjnej i płacenia należnych honorariów wydawcy „DGP”, ale także innym wydawcom.
„Wyrok może prowadzić do marginalizacji prasy”
W niedzielę wieczorem poprosiliśmy o stanowisko w tej sprawie Press-Service Monitoring Mediów. „Sprawa toczyła się przez wiele lat, budziła liczne kontrowersje i była bardzo skomplikowana także dla Sądu. W toku procesu zapadły dwa wyroki korzystne dla Press-Service Monitoring Mediów, niemniej jednak ostateczne rozstrzygnięcie całkowicie odwróciło sytuację. To dowodzi, z jak trudną i niejednoznaczną od strony prawnej materią się mierzyliśmy oraz świadczy o zmienności interpretacji przepisów prawa w procesie ich dostosowywania do cyfrowej rzeczywistości” – poinformowała Marlena Sosnowska, rzeczniczka prasowa firmy.
Zaznacza, że spór nie odnosił się do legalności działania Press-Service Monitoring Mediów. „Miał na celu ustalenie, gdzie przebiega granica cytowania publikacji prasowych w przeglądach mediów i dotyczył 41 materiałów z ‘Dziennika Gazety Prawnej’. Ostatecznie Sąd rozszerzył postanowienie do wszystkich publikacji z tego źródła” – podkreśla Sosnowska.
„Staliśmy na stanowisku, że nasi Klienci nie powinni ponosić żadnych dodatkowych opłat związanych z dostępem do informacji prasowych już wcześniej rozpowszechnionych, a cytowanych w przeglądach mediów, dopóki nie było do tego podstaw w postaci ostatecznego i prawomocnego wyroku. W obecnej sytuacji uznajemy orzeczenie i wprowadzamy zmiany, uwzględniając nową dla nas rzeczywistość oraz stan prawny” – dodaje.
„Niestety mamy już sygnały, że wyrok może prowadzić do marginalizacji prasy na rzecz innych mediów i pomniejszania jej widoczności w przeglądach mediów. Klienci korzystający z naszych usług zapowiadają, że ze względu na dodatkowe opłaty będą się powstrzymywać przed otwieraniem cytowanych materiałów prasowych, aby nie generować dodatkowych kosztów” – przyznaje rzeczniczka.
„Jako podmiot prasowy z kilkudziesięcioletnią tradycją nigdy nie chcieliśmy pozostawać w konflikcie ze środowiskiem dziennikarskim. Wielu wydawców to nasi partnerzy, z którymi mamy umowy bilateralne. Są oni widoczni w przeglądach mediów i docierają do osób odpowiedzialnych z komunikację i reklamę” – kończy Sosnowska.
W 2019 r. Infor Biznes, wydawca m.in. „Dziennika Gazety Prawnej”, osiągnął wzrost przychodów sprzedażowych o 0,9 proc. do 60 mln zł, a przy spadku kosztów rodzajowych o 2,1 proc. wynik netto firmy poszedł w górę z 2,04 mln zł straty do 4,55 mln zł zysku.
W listopadzie 2020 roku średnie rozpowszechnianie płatne razem „Dziennika Gazety Prawnej” wyniosło 34 323 egz.