Krystyna Pawłowicz apeluje do KRRiT o zakazanie emisji „Faktów” TVN

„Rada się nie boi, Rada czeka na dobre prawo”

Krystyna Pawłowicz

Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz zarzuciła Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, że toleruje nierzetelne relacje w programie „Fakty” TVN. – Nieprawda, że nie działamy, ale musimy trzymać się ustawy o radiofonii i telewizji – odpowiada w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT.

Krystyna Pawłowicz w październiku 2016 roku napisała do KRRiT skargę na TVN, a dokładniej: na sztandarowy program tej stacji, „Fakty”. Posłanka PiS oglądała tę audycje między 30 września, a 24 października i doszła do wniosku, że materiały prezentowane przez „Fakty” były sprzeczne z ustawowym obowiązkiem rzetelnego i obiektywnego informowania i komentowania. W tej sprawie napisała skargę do KRRiT, domagając się podjęcia działań.

W lutym br. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w oficjalnym stanowisku przyznała parlamentarzystce częściowo rację. Uznała, że w materiałach widać było zaangażowanie nadawcy w spór polityczny, niereagowanie na nieprawdę i podsycanie społecznego napięcia, co może nosić znamiona propagowania mowy nienawiści. KRRiT wezwała TVN do niestosowania w przyszłości takich zabiegów.

To jednak nie usatysfakcjonowało posłanki Pawłowicz. W internecie opublikowała swoją odpowiedź na stanowisko KRRiT. Pisze w niej m.in. o kilkunastu tysiącach skarg na łamanie prawa przez TVN. Zwraca też uwagę, że „karą ze strony Rady są puste „upomnienia” i „wezwania” do poprawy i refleksji, które ten antypolski nadawca ma głęboko w….. w nosie, i na które nie reaguje”. Wzywa do odebrania koncesji nadawcy lub do nakładania kar finansowych.

– Poza karami finansowymi i cofnięciem nadawcy koncesji, KRRiT może też zakazać rozpowszechniania tylko określonej audycji (np. audycji informacyjnej FAKTY TVN) lub przekazu łamiącego prawo i warunki koncesji – pisze posłanka Krystyna Pawłowicz. I kończy apel słowami: – Czy Rada czeka, aż niepolskie media obalą w końcu polskie władze? Niech się KRRiT nie boi, Polska za Wami stoi! – pisze Pawłowicz.

Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy Krajowej Rady radiofonii i Telewizji, odpowiada na te zarzuty krótko: – Rada się nie boi, Rada czeka na dobre prawo.

Zdaniem Brykczyńskiej KRRiT porusza się w ramach narzuconych jej przez ustawę o radiofonii i telewizji i nie może jej przekroczyć. – Działając w ramach ustawy nie możemy ani wpływać na audycję, ani jej zakazać – mówi dla Wirtualnemedia.pl rzecznik KRRiT. Zwraca jednak uwagę, że nie znaczy to braku działań ze strony Rady.

– W 2016 roku wpłynęły 13 624 wystąpienia, z czego aż 12 100 dotyczy tej samej skargi, podpisanej na stronie citizen.go, z żądaniem cofnięcia koncesji dla TVN i TVN 24. Od października 2016, czyli od czasu ukonstytuowania się nowego składu KRRiT wydało 3 wezwania i 7 upomnień na różne audycje. Wydano 10 decyzji nakładających na nadawców kary pieniężne (132 500 zł). W pięciu przypadkach nadawcy odwołali się do sądu – mówi nam Brykczyńska. Jako przykład ostatnich działań podaje podpisaną przez przewodniczącego KRRiT decyzję nakazowa dla TVN dotycząca audycji pt. „(Nie)czyste teorie”, wyemitowanej w cyklu „Czarno na białym” w TVN24 w październiku ub. roku.

– Wiele razy wskazywaliśmy politykom luki w ustawie o radiofonii i telewizji, prosząc o znowelizowanie jej. Bezskutecznie – konkluduje Teresa Brykczyńska.