Twaróg: Trzeba uczyć krytycyzmu wobec każdej władzy

I bronić nauczyciela z Tarnowskich Gór, który ma kłopoty z powodu udziału w protestach

Nauczyciel musi uczyć, że aktywność społeczna jest ważniejsza od bierności i rozmemłania, a odwaga od chowania się po kątach. Musi uczyć, że krytycyzm wobec władzy – każdej władzy – jest istotą demokracji, a nie jej naruszaniem – pisze Marek Twaróg, redaktor naczelny „Dziennika Zachodniego”, o sprawie nauczyciela z Tarnowskich Gór, który ma kłopoty, bo uczestniczył w antyrządowych protestach.

Prawda jest taka, że panu Michałowi Sporoniowi – nauczycielowi z Tarnowskich Gór – przyjrzałem się bliżej dopiero wtedy, gdy ktoś pokazał mi jego deliberacje na temat „Dziennika Zachodniego”. Deliberacje – powiedzmy sobie zaraz – niemądre i świadczące o niewielkim rozeznaniu na rynku mediów. Na szczęście pan Sporoń nie wykłada medioznawstwa, a jest polonistą, istnieje więc szansa, że nie będzie swoich złotych myśli na temat mediów i DZ prezentował uczniom.

Jest za to szansa, że będzie im wciąż mówił o pięknie języka polskiego oraz o znaczeniu społecznej aktywności, o obywatelskości, rozumianej jako angażowanie się w sprawę, o przewadze działania nad biernością, o pułapce besserwisserstwa internetowego i klepania bezsensownych wpisów (sam też powinien na to zwrócić uwagę).

Jest szansa, że wciąż będzie im wpajał, jak ważne jest słuchanie wielu opinii, po czym wyrobienie sobie własnego zdania, jak istotne jest poszukiwanie informacji i wyważanie racji, jak niezbędne jest oparcie się na prawdziwych autorytetach.

Wreszcie, jest szansa, że nadal będzie im mówił, że krytycyzm wobec władzy – każdej władzy – patrzenie jej na ręce, dyskutowanie z nią, ucieranie się stanowisk – że to wszystko jest fundamentem społeczeństwa obywatelskiego, a nie przeszkodą w budowaniu jedności i wspólnoty.

Jest więc szansa – podsumowując – że Michał Sporoń, polonista z Tarnowskich Gór, dalej będzie uczył młodych ludzi myślenia. Na razie jednak za angażowanie się w ostatnie protesty przeciwko władzy ma sprawę dyscyplinarną w kuratorium.

„Przyznaję, że jako obywatel opowiadam się przeciwko odebraniu kobietom prawa wyboru w kwestii przerwania ciąży z uwagi na ciężkie i trwałe wady płodu” – odpowiada Sporoń w swoim „Oświadczeniu w związku z zarzutami uchybienia godności zawodu nauczyciela”. I dalej: „W mym odczuciu powinnością nauczyciela jest wychowanie młodzieży na świadomych, odważnych obywateli zaangażowanych w sprawy publiczne, nie obawiających się formułować poglądów oraz pokojowo walczyć o swoje racje. To właśnie staram się czynić, towarzysząc swym obecnym i byłym uczniom w pokojowym manifestowaniu poglądów. (…) Jako nauczyciel, ale też jako obywatel średniego pokolenia, cieszę się, że młodzi są odważni i ofiarni. Cieszę się, że nie cechuje ich kunktatorstwo i konformizm”.

Święte słowa. Mam nadzieję, że pan Sporoń wyjdzie zwycięsko z tej bezsensownej utarczki w kuratorium i dalej będzie wychowywał młodych (byle im nie opowiadał o mediach).

Marek Twaróg
redaktor naczelny DZ