TVP Info ujawniło, że liderka Strajku Kobiet ma koronawirusa

„Ważny interes publiczny”

Marta Lempart

W środę TVP Info ujawniło, że Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, uzyskała pozytywny wynik testu na koronawirusa. Upublicznienie tej informacji skrytykowała Lempart i niektórzy dziennikarze. – Publikacja o zakażeniu koronawirusem u organizatorki i uczestniczki protestów, podczas których miała kontakt z setkami innych osób, jest istotna z perspektywy ważnego interesu publicznego – tłumaczył Daniel Liszkiewicz, wiceszef publicystyki TVP Info.

„Przewodnicząca Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart wykonała 14 grudnia test na koronawiorusa, uzyskując wynik pozytywny – ustalili dziennikarze TVP Info” – napisano w tekście zamieszczonym na portalu internetowym stacji w środę po południu.

Zwrócono uwagę, że Lempart kilka dni wcześniej spotkała się w Brukseli z Donaldem Tuskiem, a od końcówki października organizowała tłumne demonstracje przeciw ograniczeniu prawa do aborcji w efekcie wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Nie podano natomiast, jak dziennikarze TVP Info dotarli do informacji o pozytywnym wyniku testu aktywistki na covid-19.

Informację omawiano w TVP Info oraz powtórzono w wieczornych programach informacyjnych TVP1 i TVP2. W „Wiadomościach” pokazano mocno krytyczny materiał autorstwa Macieja Sawickiego.

Lempart i dziennikarze o bezprawnym pozyskaniu danych

Marta Lempart w rozmowie z Onetem potwierdziła, że uzyskała pozytywny wynik testu na covid-19. – I teraz pytanie za 100 punktów – jak bezpieczne są w Polsce dane o stanie zdrowia wszystkich osób poddających się państwowemu testowi na koronawirusa, skoro funkcjonariusze PiS udający dziennikarzy dowolnie je sobie biorą z państwowej bazy? I bez kozery publikują? – zapytała na Twitterze, dodając grafikę z czołówki PRL-owskiego „Dziennika Telewizyjnego”.

Podobnie skomentowali to niektórzy dziennikarze. – Czy dane chorych na koronawirusa są bezpieczne? Skąd TVP Info wie o dacie testu Marty Lempart? – spytała Ewa Ivanova z „Gazety Wyborczej”.

– Jakkolwiek byśmy nie oceniali Marty Lempart, trzeba przyznać, że to, iż jej dane medyczne wyciekły do TVP – i trudno mówić tu o przypadku – jest zwykłym (powiedzmy to sobie jasno i otwarcie) kurestwem – skrytykował Tomasz Walczak z „Super Expressu”.

– Ktoś pobrał wymaz od Marty Lempart, ktoś poinformował o pozytywnym wyniku ludzi obozu władzy, ktoś zdecydował o przekazaniu tych danych TVP, a ta zrobiła z tego obrzydliwy materiał w swoim głównym dzienniku. Tak działa machina skopiowana z państw Łukaszenki i Putina – skomentował Roman Imielski, wicenaczelny „Gazety Wyborczej”, w tekście zatytułowanym „Państwo PiS ujawni twoje wrażliwe dane. Jeśli tylko mu podskoczysz jak Lempart”.

– Ujawnienie danych o teście Marty Lempart na #COVID19 jest absolutnym naruszeniem #RODO, prywatności i w mojej ocenie wykracza poza tzw. klauzulę prasową. I nie ma tu żadnego znaczenia moja ocena działalności p. Lempart. Temat dla @UODOgov_pl. Bardzo smutne – skomentował dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu Polska Przyszłości im. S. Lema i dziekan Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie, a w latach 2018–2019 dyrektorem departamentu zarządzania danymi w Ministerstwie Cyfryzacji.

Wiceszef publicystyki TVP Info o „ważnym interesie publicznym”

Na wpis Marty Lempart odpowiedział na Twitterze Daniel Liszkiewicz, wiceszef publicystyki TVP Info, a od połowy listopada także szef redakcji mediów interaktywnych w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.

– Publikacja o zakażeniu koronawirusem u organizatorki i uczestniczki protestów, podczas których miała kontakt z setkami innych osób, jest istotna z perspektywy ważnego interesu publicznego. O tym fakcie, Marta Lempart powinna sama niezwłocznie, poinformować – stwierdził. – Każdy, kto zetknął się z M. Lempart ma prawo wiedzieć, że miał styczność z osobą zakażoną i podjąć w związku z tym odpowiednie działania. Z uwagi na to, że nie można ustalić wszystkich osób, „z kontaktu”, to ukrywanie tego faktu przez kilka dni to skrajna nieodpowiedzialność – dodał.

Ponadto skrytykował wyjaśnienia Marty Lempart o stanie swojego zdrowia (w niedzielę aktywistka napisała, że nie uczestniczy w proteście w Warszawie, bo jest we Wrocławiu i ma zapalenie zatok). – Wersja Marty Lempart o czasie zakażenia jest niespójna. Podejrzewa, że zakaziła się we Wrocławiu, już po wizycie w Brukseli. Tylko, że już 3 dni po powrocie, pisała o zapaleniu zatok, a to jeden z najwcześniejszych objawów choroby, a te zwykle występują 4-5 dni od zakażenia – napisał Liszkiewicz.

– Zakażony koronawirusem może infekować od 48-72 godzin przed wystąpieniem pierwszych objawów, więc istnieje ryzyko, że podczas podróży do Brukseli, Marta Lempart mogła zakazić osoby, z którymi miała kontakt 10 grudnia – zaznaczył.

Według danych Nielsen Audience Measurement w listopadzie br. średnia widownia minutowa TVP Info wynosiła 302 257 osób, a udział w rynku oglądalności – 4,26 proc. (po wzroście o 13,3 proc. rok do roku), natomiast główne wydanie „Wiadomości” oglądało przeciętnie 3,05 mln widzów, z czego 2,23 mln w TVP1, a 707,7 tys. w TVP Info.

Natomiast portal TVP.info w październiku odwiedziło 5,15 mln użytkowników (według badania Mediapanel).