Anna Karbowniczak nie żyje

. Dziennikarka "Głosu Wielkopolskiego" i "Chodzieżanina", zginęła potrącona przez samochód. Sprawca uciekł

Uszkodzony Opel Vivaro

W czwartek, 3 września, około godz. 14.20, straż pożarna została poinformowana o zdarzeniu na drodze w pobliżu miejscowości Brzekiniec, pod Budzyniem. Nieznany sprawca potrącił samochodem rowerzystkę. Kobieta zmarła. Sprawca wypadku uciekł.

Ofiarą wypadku jest Anna Karbowniczak, wieloletnia dziennikarka „Chodzieżanina”, portalu Chodzież NaszeMiasto.pl i „Głosu Wielkopolskiego”. Serdeczna, pozytywna, kochana. Wspaniała Koleżanka i Przyjaciółka. Osoba, na którą mogliśmy liczyć każdego dnia.

– Rowerzystka została potrącona, sprawca ją zostawił – relacjonował w czwartek rzecznik wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak. – Na miejscu jest prokurator i nasze ekipy śledcze. Komendant ogłosił alarm. Sprawcy zdarzenia szuka kilkudziesięciu policjantów.

Jak poinformował nas Andrzej Borowiak z policji w Poznaniu, kierowca poruszał się najprawdopodobniej samochodem renault trafic lub oplem vivaro koloru niebieskiego z 2002 roku.

Samochód ma uszkodzenia z prawej strony: zderzak, pokrywę silnika, prawą lampę i lusterko. Niewykluczone, że może mieć uszkodzoną także przednią szybę. Sprawdzane są warsztaty samochodowe – kierowca z pewnością zgłosił się, lub zgłosi, do któregoś z nich.

Wszyscy, którzy mogą mieć jakiekolwiek informacje w sprawie czwartkowego potrącenia (przypominamy: okolice miejscowości Brzekiniec, pomiędzy Budzyniem a Wągrowcem) proszeni są o kontakt z prokuraturą w Wągrowcu lub telefonicznie z policją.

Ania pracowała w redakcji „Chodzieżanina”, „Głosu Wielkopolskiego” i NaszegoMiasto.pl 10 lat. W notce, którą ma każdy autor, napisaliśmy o niej:

Pisze o wszystkim, co jest ważne dla mieszkańców: zarówno o problemach i trudnych sprawach, jak również o tym, co cieszy. Śledzi „życie” powiatu chodzieskiego i dokumentuje je w swoich artykułach i na zdjęciach. Lubi, kiedy wokół dużo się dzieje, bo przecież bycie w centrum wydarzeń to żywioł każdego dziennikarza. A kiedy chce odpocząć – wtedy wsiada na rower i obserwuje powiat z perspektywy dwóch kółek. Ceni sobie to, że dzięki swojej pracy wciąż może poznawać kolejnych wspaniałych ludzi. W Chodzieży mieszka od urodzenia i niezmiennie kocha jej piękny krajobraz: zwłaszcza lasy i jeziora.

Rodzinie i Przyjaciołom Ani składamy najgłębsze kondolencje.