Gazeta.pl wydała poradnik dla mediów „Jak pisać o osobach LGBT+”

W czwartek Gazeta.pl wydała poradnik dla mediów, „o tym, jak pisać i mówić, żeby nie wykluczać i nie dyskryminować osób LGBT+”. Autorką tekstu jest Wiktoria Beczek, dziennikarka portalu i działaczka organizacji Miłość Nie Wyklucza. – Niektóre osoby mogą mieć płynną tożsamość płciową, mogą też nie identyfikować się z żadną płcią – przekonuje dziennikarka.

– W Gazeta.pl wierzymy, że słowa mają ogromne znaczenie, dlatego uważamy, że na mediach spoczywa duża odpowiedzialność w opisywaniu zagadnień dotyczących osób LGBT+. Sprawy z nimi związane coraz częściej goszczą na czołówkach, nie wszyscy jednak wiedzą, jak o nich mówić, żeby uniknąć niezamierzonych błędów czy określeń pejoratywnych. Właśnie dlatego powstał poradnik – tłumaczy Wiktoria Beczek, autorka poradnika i dziennikarka Gazeta.pl.

Redakcja przekonuje, że „Jak pisać osobach LGBT+. Poradnik dla mediów” przedstawia zarówno zestaw pojęć, jak i szczegółowe informacje dotyczące wybranych tematów związanych z osobami LGBT+. Można w nim znaleźć m.in. wytłumaczenie, dlaczego zamiast pojęć takich jak „homoseksualiści” czy „środowisko LGBT” powinno się użyć określeń „osoba homoseksualna” i „społeczność LGBT+”, jaka jest różnica między „transpłciowy” a „transseksualny”, czy dlaczego mówimy o „formalizacji” a nie „legalizacji” związków osób tej samej płci.

– Każda redakcja ma albo zaraz będzie miała własne zasady dotyczące mówienia i pisania o osobach LGBT+. Są to jednak często dokumenty wewnętrzne. W Gazeta.pl lubimy dzielić się wiedzą, dlatego zebraliśmy nasze wskazówki i przekazujemy je dziś wszystkim zainteresowanym – tłumaczy Rafał Madajczak, dyrektor kreatywny Gazeta.pl.

„Ekspresja płciowa bazuje na stereotypach”

W poradniku autorka wyjaśnia, że  orientację seksualną definiują trzy sfery: zachowanie seksualne (z kim chce uprawiać seks), emocje (w kim się zakochuje) oraz uczucia (z kim chce tworzyć związek).

Dalej dodaje, że należy rozróżniać płeć metrykalną (oznaczoną w akcie urodzenia) od płci oznaczonej (w oficjalnych dokumentach) oraz tożsamości płciowej (poczucia braku lub przynależności do danej płci) i ekspresji płciowej (społeczne komunikowanie tożsamości płciowej). Jak dodaje autorka, tranzycja to proces mający na celu pełne dopasowanie ekspresji płciowej, która bazuje na stereotypach, do tożsamości płciowej.

Wiktoria Beczek wyjaśnia, że heteroseksualność oznacza orientację, a heteronormatywność jest szerszym pojęciem, może odnosić się zarówno do orientacji, jak i do tożsamości płciowej, ekspresji czy zachowań.

‚”Normatywność oznacza to, co ‚powinno się’ robić, jak ‚powinno się’ zachowywać, wyglądać, z kim spotykać. Heteronorma jest więc szeregiem zachowań, które są stosowane przez heteroseksualną większość. Każde wyłamanie z tej normy oznacza więc, że osoba w tym aspekcie nie jest heteronormatywna – na przykład ma dokumenty z żeńskim oznaczeniem i nie zamierza dążyć do ich zmiany, ale używa męskich zaimków, jest osobą niebinarną” – pisze autorka.

Z taką sytuacją ostatnio spotkały się media w związku z aresztowaniem Margot, aktywistki LGBT, która zgodnie z dokumentami nazywa się Michał Sz. i uważa się za osobę niebinarną.

Osoby cispłciowe i interpłciowe

Autorka wyróżnia osoby: cispłciowe (płeć jest zgodna z oznaczeniem przypisanym przy narodzinach), transpłciowe (płeć nie jest zgodna z oznaczeniem przypisanym przy narodzinach), niebinarne (płeć nie wpisuje się w binarny podział na kobiety i mężczyzn), przy czym jej zdaniem te ostatnie osoby „mogą mieć płynną tożsamość płciową (genderfluid), mogą nie identyfikować się też z żadną płcią, być zupełnie poza spektrum ‚męskiego’ i ‚żeńskiego'”.

To nie wszystko. Są też osoba interpłciowe (ich cechy płciowe nie wpisują się w tradycyjny podział na kobiety i mężczyzn), trans kobiety lub dziewczyny, trans mężczyźni lub chłopcy.

„Jeśli misgenderujesz – przeproś”

Wiktoria Beczek zaleca dziennikarzom, aby zapytali osobę LGBT, jak się do niej zwracać.

„To nie jest niegrzeczne. Po usłyszeniu odpowiedzi, po prostu się do niej stosuj. Może się też zdarzyć, że osoba używa innych zaimków, niż ci się wydawało. Jeśli osoba zwróci ci uwagę, że ją misgenderujesz – przeproś i zastosuj się do jej uwagi. Nie rób z tego wielkiej tragedii – rzadko, ale zdarza się to przecież czasem też w stosunku do osób cispłciowych” – przekonuje autorka.

Podkreśla, żeby zawsze używać imienia, którym przedstawia się osoba transpłciowa. Zamiast określenia „homoseksualizm” należy używać określenia „homoseksualność”, bo jej zdaniem „końcówka ‚-izm’ jest terminem zmedykalizowanym, używanym w czasach, gdy nieheteroseksualność uznawano za zaburzenie”.

Wiktoria Beczek jest wieloletnią dziennikarką i wydawczynią Gazeta.pl, działaczką Stowarzyszenia Miłość nie wyklucza, autorką m.in. książki „Rodzice, wyjdźcie z szafy” i cyklu wywiadów z rodzicami osób nieheteronormatywnych.

Według badania Gemius/PBI w maju br. Gazeta.pl zanotowała 11,04 mln użytkowników, 266,99 mln odsłon oraz 9 minut i 9 sekund średniego dobowego czasu korzystania przez odwiedzającego. Natomiast strona główna portalu miała 4,69 mln użytkowników i 112,36 mln odsłon.