Piotr Jedliński ustąpił ze stanowiska prezesa spółki Ratujmy Trójkę, która wydaje Radio Nowy Świat, w poniedziałek 10 sierpnia. Wcześniej został skrytykowany, bo sprzeciwił się określaniu w rodzaju żeńskim aktywistki LGBT Margot, która według dokumentów nazywa się Michała Sz., ale identyfikuje się jako osoba niebinarna.
Po kilku godzinach skasował kontrowersyjny dla wielu internautów wpis i zamieścił kolejny, w którym wyjaśnił, co nim kierowało. – Miałem na celu obronę niezależności naszego radia także przed naciskami opinii publicznej. Nie zamierzałem i nie zamierzam bronić prześladowania mniejszości przez władze. Nie zamierzałem dołączać do prześladujących – zapewnił.
Jethon „ufna w umiejętność mataczenia”
Krótko po jego ustąpieniu, pozostali udziałowcy opublikowali w internecie wpis, w którym odcięli się od niego. Cztery dni później, w zeszły czwartek, ukazał się tekst Wojciecha Czuchnowskiego, w którym Magda Jethon zapewniła, że były prezes nie był zmuszany do dymisji, a nawet namawiano go, by tego nie robił. W odpowiedzi Jedliński opublikował kolejny wpis, w którym stwierdził, że jego rezygnacja została wymuszona przez inne osoby z kierownictwa tej rozgłośni.
Zacytował przy tym fragment maila od Jerzego Sosnowskiego sugerujący mu odejście, a Magdzie Jethon zarzucił kłamstwo. – Ufna w swoją umiejętność mataczenia, które do tej pory było tolerowane, wiedząc, jak bardzo mi zależy na Radiu Nowy Świat, była pewna, że nawet widząc tak bezczelne kłamstwo, obciążające mnie w pełni za sytuację, „zamknę pysk” – oświadczył.
CMWP: naruszenie wolności słowa
Kierując się upublicznioną wiedzą na temat całej tej sytuacji, dyrektor CMWP przy SDP, Jolanta Hajdasz, wystosowała apel do kierownictwa Radia Nowy Świat. Pisze w nim, że Centrum z niepokojem obserwuje przyczyny i okoliczności odwołania Piotra Jedlińskiego (tytułuje go „redaktorem”). Apeluje też do kierownictwa tej stacji o „poszanowanie zasady wolności słowa demokratycznego państwa w pracy dziennikarskiej”.
– Opisane w mediach relacje z przebiegu konfliktu między kierownictwem i nieujawnionymi „patronami” Radia Nowy Świat, a byłym prezesem stacji, red. Piotrem Jedlińskim oraz konsekwencje sporu światopoglądowego w redakcji w postaci pozbawienia dziennikarza – prezesa radia pracy i udziałów finansowych w zakładanej przez niego stacji radiowej, wskazują na naruszenie zasady wolności słowa i dziennikarskiej niezależności przez właścicieli rozgłośni – pisze Jolanta Hajdasz.
Podkreśla, że jej zdaniem jest to szczególnie naganne, gdy pamięta się, że w trakcie tworzenia rozgłośni przedstawiano ją opinii publicznej jako radio zakładane „w proteście przeciwko rzekomej cenzurze w programie III Polskiego Radia”. Zaś niezależność dziennikarzy i wolność słowa będą jego podstawową zasadą. – W oparciu o to hasło była prowadzona publiczna zbiórka środków finansowych na uruchomienie stacji. Obecny spór i jego przebieg świadczą o nadużyciu zaufania słuchaczy Radia Nowy Świat przez jego twórców i właścicieli oraz ujawniają mechanizmy manipulowania opinią publiczną przez jego kierownictwo.
Hajdasz przypomina w swoim apelu, że pozbawianie dziennikarzy pracy w konsekwencji głoszenia przez nich swoich poglądów jest zaprzeczeniem zasady wolności słowa i prowadzi do uruchomienia mechanizmu autocenzury. – CMWP SDP przypomina, iż udziela bezpłatnej pomocy prawnej wszystkim dziennikarzom, którzy znajdą się w trudnej sytuacji zawodowej ze względu na swoje przekonania, czy światopogląd – czytamy w piśmie.
Piotr Jedliński jest jednym z założycieli Radia Nowy Świat. Rozgłośnia jest emitowana w internecie od 7 lipca, kilka tygodni temu poinformowała, że jej aplikację pobrało już 200 tys. osób. W Open FM i WP Pilot stacja ma już łącznie prawie milion unikalnych użytkowników.
Wpłaty na Nowy Świat osiągnęły już pułap 2,6 mln zł. Projekt wsparło dotychczas ponad 30 tys. użytkowników, którzy deklarują wpłacanie ponad 735 tys. zł miesięcznie.