U dołu tęczowego plakatu zamieszczono hasło z winiety „Gazety Wyborczej”: „Nie ma wolności bez solidarności”. Redakcja już w sobotę zachęciła do wywieszania tęczowych flag w oknach.
– Wywieśmy wszyscy na swoich balkonach czy w oknach tęczowe flagi. Może taka flaga zawiśnie też nad warszawskim ratuszem – przecież prezydent stolicy podpisał kartę LGBT. Na znak solidarności z Margot i Jezusem Chrystusem – stwierdził Seweryn Blumsztajn.
– Żarty się skończyły. Margot, która uszkodziła samochód udekorowany hasłami obrażającymi mniejszości seksualne, dostała dwa miesiące aresztu. Wolno obrażać, nie wolno z tym walczyć. Polityczny protest uznano za chuligaństwo. A w tle jest tęczowa flaga, którą aresztowana Margot miała powiesić na Jezusie Chrystusie. Dlaczego tęczowa flaga, symbol tolerancji, ma obrażać obrońcę wszystkich krzywdzonych na świecie? To nie jest jasne i wymaga pewnie zajęcia stanowiska przez polskich biskupów, a może nawet przez wybitnego humanistę, naczelnego prokuratora – dodał Blumsztajn.
Grafika z tęczową flagą została też udostępniona na portalu internetowym „Gazety Wyborczej”. Są tam na bieżąco publikowane są artykuły, komentarze i relacje dotyczące konsekwencji piątkowych i sobotnich protestów mniejszości seksualnych. Co środę natomiast redakcja przesyła newsletter z najważniejszymi informacjami dla społeczności LGBT.
– „Wyborcza” jest częścią demokracji, bez niej nasza praca przestanie być możliwa, chyba że zejdziemy do podziemia. Skrzywdzonych i poniżonych bierzemy w obronę – jasno, wyraźnie, bez oportunizmu i małostkowej taktyki – mówi wicenaczelny „Gazety Wyborczej” Piotr Stasiński.
Z danych ZKDP wynika, że średnia sprzedaż „Gazety Wyborczej” w maju br. spadła o 26,84 proc. r/r, do 65 241 egz. Z kolei portal Wyborcza.pl w czerwcu br. przy 8,65 mln użytkowników miał 101,74 mln odsłon (średnio 11,8 na odwiedzającego). W drugiej połowie kwietnia Agora podała, że z subskrypcji cyfrowej „Gazety Wyborczej” korzystało 240 tys. użytkowników, o 22 tys. więcej niż miesiąc przedtem.