Minister zdrowia Łukasz Szumowski skrytykował w Polskim Radiu okładkę najnowszego tygodnika „Sieci” (Fratria) z pytaniem: „Czy to fałszywa pandemia?”. – Jak ktoś widzi takie spiski, to jest to sygnał, by się zastanowić nad swoim zdrowiem psychicznym – skomentował. Okładkę krytycznie ocenili też niektórzy dziennikarze i naukowcy.
Tematem okładkowym w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” jest tekst Macieja Pawlickiego dotyczący pandemii koronawirusa. – W artykule „Druga fala histerii” Maciej Pawlicki opisuje panikę związaną z drugą falą zakażeń. Pokazuje wykresy, które… „obrazują liczbę zgonów na koronawirusa w minionych miesiącach (do 2 sierpnia) w największych europejskich krajach […]. I co widać? Że nadeszła druga fala pandemii? Mam wrażenie, że nie nadeszła, a nawet wręcz przeciwnie. Jedyne, co nadchodzi, to druga fala histerii, którą część mediów, niektórzy politycy i liczni lobbyści koncernów farmaceutycznych znowu usiłują rozpętać – reklamuje swój tekst tygodnik.
Tekst jest oparty na książce „Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy”, która ukazała się nakładem Fundacji Osuchowa założonej w 2015 roku przez Grzegorza Brauna, w 2015 roku kandydującego na prezydenta Polski, a od jesieni ub.r. posła Konfederacji.
Zapowiadając na YouTubie nowy numer „Sieci” Michał Karnowski, publicystyka tygodnika i członek zarządu Fratrii ds. wydawniczych, zaznaczył, że książkę „Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy” czytał niedawno w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński, co uwiecznili fotoreporterzy.
Okładkę skrytykowali w mediach społecznościowych niektórzy publicyści. – Sponsorowana przez państwo gazeta głosi tezę, że pandemia koronawirusa mogła zostać zmyślona, czyli że także i rząd PiS nas wszystkich okłamuje. W ciekawym kierunku zmierzacie – napisał Janusz Schwertner z Onetu.
– Tygodnik, który jest w dużej części broszurą spółek skarbu państwa i otrzymuje nieustająco zastrzyki gotówki od rządu, szerzy spiskowe teorie. Nie pierwszy raz, ale tym razem chodzi o zdrowie i życie ludzi – skomentował Patryk Michalski z RMF FM. – Jako prorektor ds. naukowych Uniwersytetu Warszawskiego oraz syn ojca, który pod koniec maja zmarł w szpitalu jednoimiennym na Covid-19 wyrażam swoje najgłębsze oburzenie tego typu insynuacjami i kwestionowaniem faktów naukowych – stwierdził prof. Maciej Duszczyk, wicerektor Uniwersytetu Warszawskiego.
Jako prorektor ds. naukowych Uniwersytetu Warszawskiego @UniWarszawski oraz syn ojca, który pod koniec maja zmarł w szpitalu jednoimiennym na Covid-19 wyrażam swoje najgłębsze oburzenie tego typu insynuacjami i kwestionowaniem faktów naukowych. pic.twitter.com/RiLTRV8FRU
— Maciek Duszczyk (@MaciekDuszczyk) August 9, 2020
Głos w sprawie okładki zabrał także minister zdrowia Łukasz Szumowski, spytany o to w „Sygnałach Dnia” w radiowej Jedynce. – Mam trochę wrażenie, że ktoś pisze książkę z gatunku fantastyki, bo w tym „spisku” uczestniczyłoby ok. 500 tys. medyków, do tego politycy. Jest to trochę obrażające, choćby pamięć tych 1800 osób, które zmarły. W sezonie grypowym grypa nie jest tak brutalna, nie zabiera tylu osób z tego świata. Powiem szczerze: jak ktoś widzi takie spiski to jest to sygnał, żeby może zastanowić się trochę nad swoim zdrowiem psychicznym – stwierdził Szumowski.
W #SygnałyDnia w @RadiowaJedynka: „Brak maseczek, wesela, imprezy rodzinne”. @SzumowskiLukasz o przyczynach większej ilości zachorowań. https://t.co/bCb65gdWFN
— Jedynka – Program 1 Polskiego Radia (@RadiowaJedynka) August 10, 2020
Karnowski: rząd musi przemyśleć podejście do epidemii
Ministrowi Szumowskiemu odpowiedział na portalu wPolityce.pl członek zarządu Fratrii, Michał Karnowski. – Zaskoczyła nas bardzo osobista i emocjonalna reakcja ministra zdrowia pana profesora Łukasza Szumowskiego. Minister wziął najwyraźniej artykuł do siebie – zupełnie niepotrzebnie, bo to nie o nim – napisał.
Karnowski zauważył, że nie potwierdziły się czarne „scenariusze o wielkiej śmiertelności wywoływanej zakażeniem koronawirusem” , nastąpiło też przesunięcie celu, jaki stawia się przed społeczeństwami: – Już nie „spłaszczenie krzywej”, przygotowanie szpitali, zapewnienie chorym odpowiedniej terapii, odizolowanie najbardziej zagrożonych, ale wyeliminowanie wirusa z przestrzeni jest celem – wyliczył.
Wspomniał też o wysokich kosztach społecznych walki z koronawirusem. – Może się minister Szumowski obruszać, może i na nas fuknąć (taką ma robotę), ale rząd – jako całość – musi przemyśleć podejście do epidemii – ocenił Karnowski.
„Nieetyczne i niegodziwe”
Pod koniec ub. tygodnia zespół doradczy ds. COVID-19 przy Polskiej Akademii Nauk wystosował oświadczenie, w którym podkreśla, że negowanie pandemii COVID-19 w Polsce jest nieetyczne i niegodziwe. – W ostatnich dniach obserwujemy zwiększoną liczbę zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Należy się spodziewać, że następstwem tego będzie rosnąca liczba osób z ciężką postacią choroby COVID-19 wymagających leczenia w szpitalach oraz na oddziałach intensywnej terapii. Część z tych przypadków zakończy się śmiercią chorego. Rozpowszechnione negowanie istotnego zagrożenia zdrowotnego, szczególnie w kontekście obserwowanego lekceważenia zaleceń dotyczących stosowania metod ochrony przed zakażeniem może istotnie przyczyniać się do dalszego wzrostu liczby zachorowań i groźnych tego konsekwencji – przypominają członkowie zespołu.
Przytaczają też dane: – W Polsce do dnia 7 sierpnia 2020 roku z powodu COVID-19 zmarły 1774 osoby. W tym samym czasie na grypę zmarło w Polsce 65 osób. Na świecie liczba ofiar COVID-19 przekroczyła 700 tysięcy. Również ze względu na pamięć o tych osobach, cierpieniu ich i ich bliskich, negowanie pandemii jest nieetyczne i niegodziwe – czytamy w oświadczeniu, przekazanym Polskiej Agencji Prasowej. Zespół doradczy ds. COVID-19 przy prezesie PAN ma za zadanie monitorować przebieg epidemii w Polsce, analizować możliwe scenariusze i formułować zalecenia.
Według danych ZKDP średnia sprzedaż tygodnika „Sieci” w kwietniu br. wyniosła 38 745 egz., po wzroście r/r o 3,9 proc.
W ub.r. Fratria, oprócz „Sieci” wydająca m.in. „Gazetę Bankową”, wPolityce.pl i Telewizji wPolsce.pl, osiągnęła wzrost przychodów o 9,2 proc. do 36,68 mln zł oraz zysku netto z 2,81 do 3,18 mln zł. Wpływy z reklam wyniosły 28,14 mln zł, a ze sprzedaży prasy – 7,8 mln zł.