– Sąd uwzględnił mój wniosek o zabezpieczenie i nakazał usunięcie spornych materiałów już teraz, co oznacza, że roszczenie jest wstępnie uznane za uzasadnione – zaznacza mec. Maciej Ślusarek.
Wieloletni dziennikarz Programu Trzeciego Polskiego Radia Marek Niedźwiecki domaga się oficjalnych przeprosin za naruszenie dóbr osobistych i przekazania 10 tys. zł na rzecz Fundacji Lekarze Lekarzom, po tym jak został oskarżony o dokonanie manipulacji przy liczeniu głosów oddanych na poszczególne piosenki w ramach notowania „Listy przebojów Trójki” z 15 maja. 10 czerwca jego pełnomocnik mec. Maciej Ślusarek złożył pozew przeciwko Polskiemu Radiu oraz jego władzom (prezesce Agnieszce Kamińskiej i byłemu już dyrektorowi Trójki Tomaszowi Kowalczewskiemu), a także przeciwko TVP.
TVP zarzuca Niedźwieckiemu manipulacje
– TVP na swoich stronach internetowych opublikowała sześć artykułów, które zarzucają mojemu klientowi manipulacje przy wynikach Listy, a także przyjmowanie korzyści w przeszłości – tłumaczy Ślusarek w rozmowie z „Presserwisem”. – Materiały nie dość, że zawierają nieprawdziwe i szkalujące informacje, to jeszcze były tworzone bez zadania panu Markowi Niedźwieckiemu nawet jednego pytania w celu potwierdzenia – dodaje.
Jak informuje, w ubiegłym tygodniu Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił jego wniosek o zabezpieczenie. – Nakazał usunięcie spornych materiałów już teraz, co oznacza, że roszczenie jest wstępnie uznane za uzasadnione. TVP została zobowiązana do usunięcia tych artykułów ze swoich stron – mówi Ślusarek.
O to, czy Tvp.info otrzymała postanowienie sądu i czy usunęło teksty, zapytaliśmy redaktora naczelnego serwisu Samuela Pereirę i rzecznika TVP. Do czasu zamknięcia wydania „Presserwisu” nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Strzyczkowski przeprosił, Niedźwiecki nie wrócił
W serwisie znajduje się kilka artykułów opublikowanych w maju, w których pojawia się nazwisko Niedźwieckiego. Nie ma w nich jednak aluzji do przyjmowania przez niego korzyści w przeszłości ani zarzutów manipulacji. „Okazało się, że doszło do nieprawidłowości w zliczaniu głosów” – pada w jednym z nich.
25 maja dyrektorem Trójki został Kuba Strzyczkowski, który na antenie przeprosił zespół „Listy przebojów Trójki”: Niedźwieckiego, Halinę Wachowicz i Bartosza Gila. Po tym jak Strzyczkowski został dyrektorem, na antenę wrócili m.in. Marcin Łukawski, Piotr Stelmach, Tomasz Rożek i Piotr Metz, który swój powrót uzależniał od przeproszenia zespołu „Listy przebojów Trójki”.
Marek Niedźwiecki związany był z Trójką, z krótką przerwą, od 1982 roku. Po oskarżeniach o manipulację przy liczeniu głosów odszedł ze stacji.