Mirosław Rogalski chce zostać w Trójce, ale zespół nie chce z nim pracować

Mirosław Rogalski

Według naszych rozmówców mało prawdopodobne jest, żeby na stanowisku zastępcy dyrektora Programu III utrzymał się Mirosław Rogalski, który funkcję objął na początku kwietnia.

– Zespół z panem Rogalskim nie chce pracować – przyznaje Kuba Strzyczkowski, od poniedziałku nowy dyrektor i redaktor naczelny stacji. – Słabo wyobrażam sobie sytuację, kiedy w Trójce jest kierownik czy dyrektor, do którego nikt się nie odzywa, a tak to będzie – dodaje.

Sam Rogalski mówi: – Jestem w trakcie rozmów z Kubą. Uważam, że powinienem go wspomóc.

– Najbardziej wspomoże Kubę i Trójkę, odchodząc. Po występie na osławionej konferencji (ubiegłotygodniowa konferencja z udziałem prezes Agnieszki Kamińskiej i ówczesnego dyrektora Tomasza Kowalczewskiego – przyp. red.) nikt przyzwoity nie zechce z nim współpracować. Przed wyjściem może jeszcze tylko przeprosić Marka, Bartka i Halinę (zespół „Listy przebojów Trójki” – przyp. red.) – choć raczej nie spodziewam się, aby był w stanie zrozumieć, co w istocie zrobił – komentuje Wojciech Dorosz, dziennikarz Trójki oraz wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programu III Polskiego Radia.

Jak informowaliśmy, ważą się też losy prezeski Polskiego Radia Agnieszki Kamińskiej. Z naszych ustaleń wynika, że jeszcze w tym tygodniu może stracić stanowisko.

Mirosław Rogalski został wicedyrektorem Trójki na początku kwietnia. Wcześniej prowadził magazyn reporterów „Alarm!” w TVP 1. W telewizji publicznej pracował od października 2015 roku, kiedy trafił do Akademii Telewizyjnej. Wcześniej prowadził studio produkcji filmowych RMedia. W latach 1997-2005 był związany z Grupą TVN, m.in. organizując oddział w Toruniu, współpracował z „Faktami” i „Uwagą”. W Trójce pracował już w latach 90., prowadził m.in. poranne i popołudniowe „Zapraszamy do Trójki”.